6

154 6 0
                                        

Chłopiec czekał pod uniwersytetem bawiąc się dłońmi. Nie wiedział czemu, ale jakoś się stresował. Nie wiedział czy ostatecznie Hwang przeprowadzi się do młodszego. Miał cichą nadzieję, że ten plan nie ulegnie zmianie. Miał dość już bycia samemu w swoim mieszkaniu, to go męczyło. Chciał mieć towarzystwo, szczególnie kogoś takiego jak Hyunjin.

W końcu zauważył jak z budynku wychodzi Hwang z drobnym uśmiechem.

— Załatwione. — powiedział od razu i niespodziewanie zamknął INa w ramionach.

— A to za co? — zaśmiał się rozbawiony lekko głaszcząc go po plecach.

— Za co? — uniósł brew lekko się odsuwając, by spojrzeć w oczy niższego. — Ratujesz mi dupe, nikt inny nie zrobiłby dla mnie tyle, co ty. — powiedział pewnie.

— Robię to z przyjemnością. — roztrzepał lekko jego dłuższe włosy i zaraz ruszyli przed siebie. — Mi też przyda się ktoś w tym pustym mieszkaniu... Fajnie jest mieć do kogo wracać. — przyznał szczerze. Hwang uśmiechnął się drobnie.

— Chyba obaj spotkaliśmy się w odpowiednim momencie. — uśmiechnął się. — Ja potrzebowałem ciebie, a tym potrzebowałeś mnie. — prychnął patrząc nieustannie na chłopca. Od dłuższego czasu było to jego ulubione zajęcie na ich wspólnych spotkaniach.

— Racja. — mruknął i przeniósł wzrok na starszego. — Aż tak ci się podobam, że cały czas się na mnie gapisz? — zaśmiał się. Hwang parsknął śmiechem na te słowa, co oburzyło nastolatka. — Nie jestem według ciebie piękny? Chyba jednak się rozmyślę i skończysz pod mostem! — skrzyżował teatralne ręce na piersi.

— Oj Innie, jesteś najpiękniejszy na całym świecie. — objął go ramieniem. IN nie wyrwał się z jego objęcia, a jedynie uśmiechnął się z drobnym zawstydzeniem.
— Ktoś tu się czerwieni! — pstryknął go w nos rozbawieniem.

— Daj spokój, Hyung... Po pomyślę, że masz mnie na lewym nadgarstku.. — prychnął, jednak Hwang zaśmiał się dość gorzko. Nie chciał sobie wyobrażać nawet co by było, gdyby nastolatek był właśnie tym tajemniczym Jeonginem. — Wszystko okej? — zapytał dostrzegając jego minę. Hyunjin westchnął cicho.

— Po prostu... Nie chce żeby właśnie tak było. Boje sie strasznie, że możesz na nim się znajdować właśnie ty. — przyznał, jednak IN uśmiechnął się jedynie.

— Zapewniam cie, że nie ma mnie tam. Na pewno. Nie myśl w ogóle o tym. Cieszmy się tym, co jest teraz, okej? Spróbujmy. — odpowiedział mu spokojnie. W końcu Hwang skinął.

— No dobrze. Spróbujmy. — uśmiechnął się drobnie i spojrzał przed siebie.

Hyunjin jeszcze nie wiedział, że IN jest tego tak pewien właśnie dlatego, że chłopiec już znał imię swojej bratniej duszy. Doskonale wiedział, że jego imię znajduje się na prawym nadgarstku Hyunjina. Nie wyobrażał sobie nawet, że nie tylko na jednym nadgarstku jest jego imię.

✔deadly love // hyuninOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz