12

117 11 0
                                    

— Szybciej! Bo wyjdę sam! — krzyknął do nastolatka czekając już w przedpokoju, ubrany do wyjścia. Usłyszał w zamian coś nie do końca zrozumiałego, jednak zignorował to.

W końcu chłopak wyszedł z łazienki i biegiem popędził by ubrać buty. Jednak wzrok Hwanga nieustannie był skierowany na INa. Wyglądał wręcz idealnie, jeszcze idealniej niż zawsze. Nie mógł powstrzymać uśmiechu.

— Co? Coś nie tak? — zapytał czując jego wzrok na sobie. Hwang ocknął się z zamyślenia i pokręcił głową z rozbawieniem.

— Nie, spokojnie. Ciężko po prostu oderwać od ciebie wzrok. — uśmiechnął się ciepło, a młodszy by zakryć zawstydzenie prychnął cicho.

— Słabo Ci idzie podrywanie mnie. — zaśmiał się, na co ujrzał jego teatralne smutne spojrzenie.

— A myślałem, że jestem w tym całkiem niezły... — westchnął, a w zamian usłyszał jego dźwięczny śmiech. To była muzyka dla jego uszu.

W końcu wyszli z domu zmierzając powoli w stronę jednej z ulubionych restauracji Hyunjina.

Widząc jednak w oddali grupkę chłopaków trochę zwolnili tempa. Nie wyglądali zbyt przyjaźnie przez co młodszy zdecydowanie się speszył. Wiedział kim są, i również nie raz mu się oberwało przez to, jak kolorowym chłopakiem był. Hwang widząc znaczną niepewność w jego oczach po prostu złapał za jego dłoń. Przyspieszył tempa i razem wyminęli chłopaków. Oczywiście nie obyło się bez jakiś głupich komentarzy.

— Kto to jest? Czemu się tak przestraszyłeś? — zapytał zmartwiony starszy patrząc na niższego.

— To są... W sumie nie wiem kim są, kilka razy mnie zaczepiali i popychali. Boje sie ich. —powiedział, przez co Hyunjin nie mógł powstrzymać zaciśnięcia pięści. Dopiero wtedy ocknął się zauważając że wciąż trzyma za jego dłoń. Puścił ją z zakłopotaniem, jednak nastolatek zrobił coś czego zdecydowanie się nie spodziewał.

Ponownie, dość szybko, złapał z powrotem jego dłoń i spojrzał w oczy wyższego. Zatrzymali się również na moment, będąc już od nich znacznie dalej.

— Nie puszczaj. — wypuścił jedynie ze swoich ust.

— Dalej się boisz? — spytał zmartwiony.

— Nie. Po prostu czuje sie bezpiecznie. — stwierdził starając się utrzymać pewną postawę. Hyunjin uśmiechnął się w końcu rozczulony.

— Więc będę ją trzymał już przy każdym naszym wyjściu.

✔deadly love // hyuninOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz