7

111 8 0
                                    

— Trochę tego dużo... — mruknął bardziej sam do siebie patrząc jak starszy od niego rozpakowuje swoje rzeczy. Hwang zaśmiał się pod nosem z drobnym zakłopotaniem.

— Wybacz... To jest problemem? Bo jeśli chcesz to...

— Przestań. — zatrzymał go, jak to miał już w zwyczaju. — nie ma sprawy, Hyunjin, rozpakuj się na spokojnie i się nie przejmuj niczym. — uśmiechnął się uroczo i zaraz zostawił chłopaka w jego nowym pokoju.

Hyunjin nie mógł powstrzymać uśmiechu. Ten chłopak miał w sobie coś wyjątkowego, był o tym święcie przekonany. Pragnął poznać INa najlepiej jak się tylko da. Chciałby zobaczyć siebie jego oczami i zrozumieć, dlaczego młodszy tak bardzo chciał mu pomóc. Może mu się spodobał? A może...

Pokręcił głową na te myśli i wrócił uwagą do układania ubrań na półkach. Całe szczęście, że chłopiec miał pokój gościnny, gdyby nie on to szczerze mówiąc nie wiedziałby co zrobić. IN całkowicie ratował mu dupe.

Westchnął gdy wreszcie skończył. Przeciągnął się zmęczony i zaraz po tym ziewnął cicho. Miał zdecydowanie dość dzisiejszego dnia, całkowicie wykończył Hwanga. Zerknął w telefon z nadzieją, że ktoś był zainteresowany jego starym mieszkaniem. Zero odzewu. Westchnął i wyszedł z pokoju.

Skierował się niepewnie do salonu gdzie zauważył blondyna siedzącego na kanapie. Jego wzrok od razu wylądował na Hyunjinie. Uśmiechnął się promiennie i poklepał miejsce obok. Starszy bez wahania usiadł tuż przy nastolatku nie mogąc powstrzymać uśmiechu.

— Cieszę się, że się tu wprowadziłeś... — westchnął odchylając lekko głowę. Dzięki temu Hwang mógł lepiej przyjrzeć się jego profilowi. Był piękny, to musiał szczerze przyznać.

— Dlaczego? Lubisz mieć na głowie pasożyta? — prychnnął, co spotkało się z radosnym śmiechem młodszego.

— To też. — przyznał. — Ten dom jest strasznie pusty, ciężko mi jest w nim wytrzymać. A teraz jesteś ty. — posłał mu uśmiech, przeuroczy uśmiech.

— To słodkie. — posłał mu ciepły uśmiech skanując jego twarz wzrokiem. Mógł teraz ujrzeć każdy jej szczegół. — Więc teraz mam nowe zadanie. Wypełnie ten dom radością i pozytywną energią.

— Teraz to ty jesteś słodki! — zaśmiał się, na co Hwang parsknął śmiechem. Kiedy tylko się uspokoił, westchnął cicho i znów spojrzał rozweselony na starszego. — Cieszę się, że cie mam.

— Ja tak samo. Wiedziałem od początku, że jesteś wyjątkowy. — przyznał, a IN popatrzył na niego z lekkim nie zrozumieniem.

— Wyjątkowy? W jakim sensie?

— W każdym. Jesteś wyjątkowy pod każdym względem.

✔deadly love // hyuninOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz