skończył nam się czas na basenie
było fajnie, aż dziwne ze mogę tak myśleć. Naprawdę mi się podobało, nie spodziewałam się tego
przebrałam się już i czekam aż reszta dołączy
jestem tutaj z mamą i wujkiem Loganem, reszta się jeszcze przebiera
-fajnie się bawiliście co? - zaśmiała się moja mama bacznie obserwując mnie wzorkiem
-no fajnie było - stwierdziłam obojętnie pakując swoje klapki do torby
-no nawet bardzo fajnie co nie? - podeszła do nas ciocia Amanda wtrącając się w dyskusje
jak sobie zdałam sprawę ze one najprawdopodobniej widziały całą akcje po wyjściu ze zjeżdżalni to aż mi się słabo robi
po chwili dołączył do nas Leon z głupim uśmieszkiem na twarzy
starałam się nie zwracać uwagi na niego.
Boli mnie fakt ze jutro wracamy i wszystko wróci do normy
w końcu co było na wakacjach to zostaje tutaj
wzięłam torbę by trochę odciążyć rodziców i poszłam posłusznie za nimi bez słowa. Leon również cos niósł. Nasze oczy spotkały się kilka razy ale szybko nasz kontakt wzrokowy się urwał.
całą drogę szliśmy w ciszy. Trochę to dziwne bo nie mogę sobie przyswoić tych myśli. To co się stało tutaj, tu pozostaje.
Co myśli sobie Leon?
dlaczego ja nie mogę wiedzieć co on sobie myśli o tym wszystkim
jesteśmy właśnie przed domem, mój tata odwrócił się i zupełnie bez powodu przeskanował wszystkich wzrokiem.
-ja i Logan idziemy - oznajmił
-a wy gdzie się wybieracie niby? - zapytała ciocia Amanda
widziałam, że Leon wszedł do środka bez słuchania rozmowy
czy powinnam iść za nim?
nie, a co ja jestem, żeby za nim biegać
-to idźcie - uśmiechnęła się moja mama - tylko tam uważajcie - dopowiedziała po chwili
czekaj gdzie idą?
trochę się odłączyłam od rozmowy i nie usłyszałam
-gdzie idą? - zapytałam wchodząc do domu z mamą i ciocią
-łowić ryby - zaśmiała się ciocia - czytaj, na piwo - obie się zaśmiały
nie odpowiedziałam już nic. Weszłam do domu i było tam pusto
Leon pewnie jest w naszym pokoju
-co wy na to żeby porobić cos razem? - zaproponowała mama
-razem? - zapytałam niepewnie
-no my i Leona zawołamy - powiedziała ciocia
nie podoba mi się to
moja mama nie czekając na moją odpowiedz zawołała:
-Leoooon
cisza.
rodzicielki złapały kontakt wzrokowy i tym razem ciocia krzyknęła:
-LEOOON
znowu cisza
-weź idź po niego - nakazała moja mama - my za ten czas przygotujemy wszystko
CZYTASZ
kto wie co będzie jutro
Teen FictionSofia Windson, córka pewnego siebie biznesmena oraz kobiety która w dzieciństwie dużo przeżyła, nienawidziła swojego męża na początki ich drogi, lecz wszystko uległo zmianie. Ich córka to niezłe ziółko, stara się nie sprawiać problemów ale potrafi s...