ostatnio spędzone czasy były wyjątkowo fajne
minęło kilka miesięcy od poprzednich wydarzeń
moja relacja z Leonem uległa zdecydowanej poprawie, jest coraz lepiej
po tym wszystkim co się stało rodzice zapisali mnie na regularne wizyty u psychologa
nie ukrywam ze bardzo mi to pomogło
sama nie jestem w stanie określić co jest między mną a Leonem, po prostu raz jest tak, a raz się nienawidzimy jak kiedyś.
dzisiaj jesteśmy ostatni dzień w szkole, juz niedługo zakończenie roku
-wszystko macie gotowe?? - piszczała z ekscytacji nauczycielka
ona cieszy się na te wakacje nieukrycie. Ja również się cieszę, ale od tamtego czasu moi rodzice mają bardzo ograniczony kontakt z rodzicami Leona
boje się ze w czasie wakacji totalnie stracimy kontakt, nasze rozmowy ograniczały się do konwersacji w szkole i ewentualnym pisaniu
zakumplowałam się z kolegami Leona i o dziwo wyjaśnił im wszystko, pominął kilka ważnych szczegółów ale ja sama nie chciałam ich ujawniać
Diana również zaprzyjaźniła się z chłopakami z gangu Leona, jest bardzo blisko z Mike'm, lecz ich relacja jest skomplikowana
siedząc sobie na jednej z ostatnich lekcji w tym roku szkolnym czułam się dziwnie
chciałam wakacje ale nie tak bardzo jak kiedyś
-pssst - uslyszałam z tylu wołanie, chwile później szturchniecie w okolicach talii
przewróciłam oczami i odwróciłam się niechętnie tylko po to by zobaczyć głupią twarz tego debila śmiejącą się w niebogłosy
-co? - burknęłam
-gówno - odpowiedział Leon
zaśmiał się głupkowato z kolegami
-no bardzo śmieszne - przewróciłam niezadowolona oczami
-uuu ktoś tu okres ma - powiedział śmiejąco sie Mike
ta mhm
właśnie okresu to ja nie mam
nie spałam z nikim, nawet z Leonem nie byliśmy tak blisko. Mam nadzieje, że jest to po prostu jakieś głupie opóźnienie przez tamte wakacje
z Leonem nie byliśmy na tyle blisko w tamtej chwili
-dobra nie wkurzaj sie - złapał mnie za ramie blondyn - idziesz z nami dzisiaj po szkole na piknik na plaży? - zaproponował
chwile zajęło mi analizowanie tego pomysłu. Piknik po szkole z Leonem, Tony'm, Chase'm oraz Mike'm nie brzmiał najlepiej
-Diana tez idzie - odezwał sie Mike
to zmienia postać rzeczy
uśmiechnęłam sie szeroko na znak, że sie zgadzam
jak umrzeć to razem, chłopakom różne rzeczy chodzą po głowie dlatego kobieca ręka przyda mi sie tam
chwile później wybrzmiał dzwonek
wybiegłam z klasy w celu odszukania Diany i poinformowaniu jej o tym, że idzie na wypadek gdyby nie wiedziała. Jestem pewna ze chlopacy byliby zdolni do powiedzenia mi tego tak po prostu
-wiem wiem - piszczała z ekscytacji - w końcu będziemy spędzać razem więcej czasu
zmarszczyłam brwi
CZYTASZ
kto wie co będzie jutro
Teen FictionSofia Windson, córka pewnego siebie biznesmena oraz kobiety która w dzieciństwie dużo przeżyła, nienawidziła swojego męża na początki ich drogi, lecz wszystko uległo zmianie. Ich córka to niezłe ziółko, stara się nie sprawiać problemów ale potrafi s...