zjedliśmy tą jakże wspaniałą kolacje.
Oczywiście nie brakowało dziwnych spojrzeń mamy i cioci w naszą stronę i tych głupkowatych uśmiechów.
od taty dowiedziałam się ze mam całkowity zakaz wychodzenia gdziekolwiek bez jego wiedzy, muszę się mieć na baczności i uważasz ma wszystko dookoła.
tyle ze ja kurwa nadal nie wiem co się stało ze tak musi być.
nikt mi nie chce tego wytłumaczyć, tata unika tematu i zmienia go od razu gdy tylko cos o tym wspominam a mama spuszcza wzrok i dołącza do innej rozmowy
również z przyczyn tych które wynikły wracamy o tydzień wcześniej z tych wakacji, razem z Leonem ubłagaliśmy rodziców by nie wracać już następnego dnia, wiec wracamy za 3 dni.
Chciałabym sobie wyjść gdzieś i pomyśleć o tym wszystkim sama ale moi rodzice mi nigdy na to nie pozwolą, dokładnie obserwują każdy mój ruch nawet włożenie talerza do zmywarki
ogólnie moja relacja z Leonem jest jakaś dziwna, dalej mu nie ufam, ale nie jest tak jak kiedyś
jest inaczej
chociaż pewnie wystarczy ze wrócimy do kraju i do naszego codziennego środowiska to wszystko wróci do normy
wstawiłam wszystkie naczynia po kolacji do zmywarki bo uznałam ze zrekompensuje się trochę po moim ostatnim wybryku.
skończyłam to robić wiec postanowiłam pójść do pokoju znaleść sobie jakieś twórcze zajęcie. Weszłam do pokoju a tam był Leon rozmawiający z kolegą, nie słyszałam praktycznie nic bo od razu mnie zauważył
-no mówię ci stary serio nie jest taka zła... - przerwał swoją wypowiedz - o hej Sofia
uśmiechnęłam się do niego na powitanie i poszłam po swój telefon, miałam porozmawiać z Dianą.
napisałam do niej sms ze jak chce to możemy pogadac teraz bo mam czas
nie musiałam długo czekać bo zadzwoniła dosłownie 30 sekund po wysłaniu sms
-no sieeema - przywitała się przedłużając słowo siema
-hej hej - odpowiedziałam - gotowa na historie roku? - zaśmiałam się
-zawsze gotowa - również zaczęła sie śmiać
-trzymaj sie krzesła bo jak jebniesz to nie moja wina - ostrzegłam ją
zaczęłyśmy sie śmiać aż w końcu zaczęłam opowiadać to wszystko od początku
-...no i dostałam opierdol i kategoryczny zakaz wychodzenia z domu - opowiadanie całej tej historii zajęło nam dobre 30 minut bo tu albo Diana wpadała w histeryczny napad śmiechu, albo ja zaczynałam sie dusić własnymi słowami
-kurwa stara - jęknęła z przerażeniem - ja sie boje bardziej niż ty teraz
-czemu - prychnęłam z rozbawioną miną
to nie tak ze mnie to bawi, po prostu Diana tak na mnie działa
-weź nie daj boże cię porwą i kto mi będzie kanapki do szkoły przywoził - syknęła
-ale ty głupia jesteś - zaśmiałam sie, gdyby była obok uderzyłabym ją
-a może.. - znów jakaś genialna myśl przeszła przez jej głowę - może któryś będzie przystojny...
-ale ty głupia jesteś naprawdę - nie dałam jej dokończyć wcześniejszej wypowiedzi bo nie mogłam tego słuchać
kocham ją jako najlepszą przyjaciółkę ale czasami gada tak z dupy ze aż szkoda tego słuchać
CZYTASZ
kto wie co będzie jutro
Novela JuvenilSofia Windson, córka pewnego siebie biznesmena oraz kobiety która w dzieciństwie dużo przeżyła, nienawidziła swojego męża na początki ich drogi, lecz wszystko uległo zmianie. Ich córka to niezłe ziółko, stara się nie sprawiać problemów ale potrafi s...