Minął ten pieprzony tydzień. Minęło to jak jeden dzień
Jutro wyjeżdżamy na 2 tygodnie do Egiptu
mhm
Moi rodzice już się spakowali i ogólnie oni bardzo cieszą się z tych wakacji.
Tez bym się cieszyła gdyby nie to ze wiem jak to się skończy
Leon i ja to nie jest najlepsze połączenie
JESZCZE 2 TYGODNIE
zajebcie mnie pls
muszę się spakować. Nie mam siły nawet tego zrobić. Te wakacje odrzucają
niby fajnie tak w środku roku szkolnego wyjechać ale jednak NIE Z NIM
ogółem, nasi rodzice mieli przyjść w poniedziałek do szkoły ale ja nie powiedziałam swoim rodzicom o tym i rodzice Leona również się nie zjawili.
Pani Weder była zła i umówiła nas na kolejny termin który wypada za 2 dni, ale cóż. Zupełnym przypadkiem znów się nie zjawią bo jedziemy ja zajebiste wakacje
to będą najgorsze wakacje mojego życia
kocham swoje nastawienie do tego
podniosłam swoją walizkę którą wcześniej wywalilam na podłogę
spakowalam tam kilka ciuchów i mam dość już
nie chce mi się nawet pakować
rzuciłam się na łóżko obok sterty ciuchów która czeka na spakowanie
-czemu kurwa ja - powiedziałam sama do siebie
dlaczego ja muszę być ukarana przez los takim zjebem.
Ja nie chce z nim jechać na te wakacjeeee
czemu nie mogę zostać? Moi rodzice się cieszą wiec niech jadą w 5
a ja zostanę.
Dlaczego to takie proste nie może być
nie chce jechać
jeszcze będzie trzeba dojechać na lotnisko a później wysiedzieć w samolocie z tym debilem
ja nie wytrzymam tam
Diana mówiła ze wszystko będzie git
cos mi się nie wydaje
jej łatwo mówić bo nie zna Leona od urodzenia
ja musiałam męczyć się z tym pedałem od urodzenia
Wstałam i po raz kolejny próbuje się spakować
wzięłam moją kosmetyczkę i wrzuciłam ją do walizki.
wszystko idzie pięknie poza tym ze będę musiała z tym debilem wytrzymać
-mamooo - wołam
moja mama kilkanaście sekund później pojawia się w drzwiach
-no co jest? - pyta - spakowana jesteś już?
-no co ty - parskam śmiechem - pomóż mi bo to się nie mieści - robię minę wkurzonego dziecka
moja mama wybuchła śmiechem
-boże jakbym siebie i Nathaniela widziała w młodości - powiedziała zabierając się za pakowanie moich rzeczy
-taa? - pytam zaciekawiona - a co takiego robiliście w młodości?
-nic takiego kochanie - uśmiechnęła się zalotnie - podaj to - wskazała na moje ciuchy
posłusznie podałam jej kilka par koszulek złożonych w stos
CZYTASZ
kto wie co będzie jutro
Fiksi RemajaSofia Windson, córka pewnego siebie biznesmena oraz kobiety która w dzieciństwie dużo przeżyła, nienawidziła swojego męża na początki ich drogi, lecz wszystko uległo zmianie. Ich córka to niezłe ziółko, stara się nie sprawiać problemów ale potrafi s...