Rozdział 7

477 15 2
                                    

Skip Time

Od spotkania z Kylianem minęło kilka tygodni. W tym czasie bardzo się do siebie zbliżyliśmy i piszemy praktycznie co chwilę. Jest super przyjacielem. Natomiast Neymar przeprosił mnie za sytuacje które stały się na imprezie i dzień po niej. Próbował naprawić błąd co mi bardzo zaimponowało. Bardzo walczył o nasze relacje i finalnie zostaliśmy parą. Susan i Ethan z ktorym zaprzyjaźniłam się niedawno nie popierają tego związku. Uważają, że jest bardzo toksyczny. Może i jest ale to nasza sprawa.
Zbliżało się zakończenie roku szkolnego dzisiaj jest 23 czerwca. Wraz z Susan postanowiłyśmy spotkać się w galerii aby wybrać outfits na jutro.

-Misia, może chodzimy do tego sklepu? zaproponowała Susan

-Jasne, chodźmy. zgodziłam się

-O KURDE, PRZYMIERZ TĄ SUKIENKE. PRZYSIĘGAM BĘDZIESZ WYGLADAC W NIEJ JUTRO B.O.S.K.O. powiedziała przyjaciółka

-Zaufam Ci i zrobię to co mówisz. wybrałam swój rozmiar i udałam się do przymierzalni. sukienka ta była beżowa z kwadratowym dekoltem. Sięgała mi do kolana. BYLA ŚLICZNA I NAWET TANIA.

-I jak wyglądam? pokazałam się Susan

-Slayy, wyglądasz cudownie. Bierzesz? zapytała

-Tak. odpowiedziałam po czym pokierowałam się do kasy i zapłaciłam za sukienkę
-A ty? Co założysz? zadałam pytanie

-Nie wiem ale rozejrzę się w Bershce za jakąś zwiewną sukienką. Widziałam na stronie, że mają ich teraz dużo. Po jej słowach weszłyśmy do bershki. Od razu dziewczynie wpadła w oko biała sukienka z dekoltem w literkę V. Postanowiła ją kupić.

Po zakończonych zakupach poszłyśmy coś wypić. Postawiłyśmy na kawę mrożoną z bitą śmietaną i owocami. Kiedy zaczęłyśmy rozmawiać zadzwonił do mnie mój chłopak.

-Halo?
-Hej skarbie gdzie jesteś? Chciałbym z tobą spędzić czas. powiedział Ney
-Jestem z Susan w galerii i chciałam zrobić nocie z nią. Przepraszam ale dziś nie dam rady. powiedziałam
-Znowu masz więcej czasu dla swoich przyjaciółeczek niż dla swojego chlopaka. stwierdził z zażenowaniem
-Możesz przestać robić z dupy problemy? zirytowałam się
-Nie, pa. rozłączył się

-Znowu twój chłopak ma o mnie problem? zapytała

-Tak, nie wiem jak mu dogodzić. stwierdziłam

-Pierdol go, masz mnie, Kyliana i Ethana. powiedziała po czym mnie przytuliła

Po godzinie siedzenia i gadania przy kawie pojechałyśmy do mnie do domu aby zabrać kosmetyki i parę potrzebnych rzeczy na jutro. Po szybkim przystanku jakim był mój dom poszłyśmy na nocowanie do niej. Była godzina 17 i zrobiłyśmy się głodne. Postanowiłam zrobić frytki w piekarniku. Kiedy skończyły się piec dziewczyna powiedziała, że nie jest głodna. Zmartwiło mnie to bo od pewnego czasu widzę, że tylko pali, pije energetyki i mało je.

-Kochanie, czy ty się głodzisz? zapytałam zmartwiona

-Yyyyyy, nie, znaczy tak. odpowiedziała

-Susan, dlaczego to robisz? zapytałam

-Czuje się źle ze swoim ciałem, sądzę, że nikt mnie przez nie nie chce. Jestem gruba i tyle. powiedziała bez emocji

-Misia jesteś piękna, serio. Połowa szkoły uważa, że jesteś hot. Każdy Cię chce tylko, że Ty tego nie dostrzegasz. powiedziałam
-Jesteś śliczna, masz piękne ciało, uśmiech, włosy, oczy i wszystko jest w tobie piękne. Kocham Cię Susan. powiedziałam po czym przytuliłam przyjaciółkę

-Dziękuję, że jesteś. odwzajemniła gest

Susan zjadła ze mną posiłek. Jestem z niej bardzo dumna. Zrobiłyśmy też glow up aby na jutro być jeszcze piękniejsze. Zrobiłam Susan pielęgnację włosów aby miała je jeszcze bardziej błyszczące. Sobie wykonałam to samo. Przez pół nocy oglądałyśmy jakieś filmy, plotkowałyśmy i gadałyśmy z Kylianem przez telefon. Susan go polubiła, z resztą tak samo jak ja. Przy Kylianie czuje się swobodnie, sprawia mi radość i jest ze mnie dumny mimo porażek. Zaproponował nam podwózkę do szkoły. Powiedział, że chce zobaczyć jak idąc po stypendium wywalam się na schodach. Rozmowę skończyliśmy koło 2 bo czas było iść spać.

Obudziłyśmy się 2 godziny przed apelem kończącym rok szkolny. Poszłam się umyć a Susan poprosiła mamę aby zrobiła jakieś śniadanie. Wyszłam z łazienki i wspólnie zjadłyśmy posiłek. Jestem z niej cholernie dumna. Chwile później zaczęłyśmy się malować. Zrobiłyśmy sobie takie same makijaże. Typowo kreski, rozświetlacz i błyszczyk na ustach. Ja postawiłam na fryzurę z dwoma delikatnymi warkoczykami z przodu, a przyjaciółka na lekkie fale. Outfity za to mocno się różniły. Ja miałam bardziej wyzywającą sukienkę, a Susan delikatną białą. Kiedy miałyśmy już wychodzić dostałam wiadomość od Neymara.

Ney 💋:
Potrzebujecie podwózkę?

Ja:
Nie, spotkamy się później?

Ney💋:
O 15 po ciebie będę.

Po przeczytaniu wiadomości opuściłyśmy dom i zobaczyłyśmy samochód Kyliana stojący na ulicy.
Usiadłam z przodu a Kylian wparował się we mnie jak w obrazek.

-Aż taka piękna Jestem? zaśmiałam się

-Nooo. CO NIE CZEKAJ, ZNACZY WYGLĄDASZ ŁADNIE, NAWET BARDZO.

-HAHAHAHAHHA, KTOS TU SIĘ ZAKOCHAŁ. zaczęła śmiać się Susan a chłopak podrapał się po karku i odpalił samochód

Bardzo stresowałam się dzisiejszym dniem, miałam nadzieję, że średnia 5,76 wystarczy na stypendium. Było ono dla mnie bardzo ważne. Miałam w planach wydać te pieniądze na prezent dla przyjaciółki. Ja, Kylian i Ethan mamy w planach ogarnąć jej bilety na mecz Barcelony z Realem Madryt. Ciągle gada tylko o tym jak bardzo chce zobaczyć Gaviego strzelającego gole Realowi. Z moich rozmyśleń wyrwał mnie Kylian mówiący, że jesteśmy na miejscu. To zaraz okaże się czy pomoge Susan spełnić marzenia...

~but does he know?~ Kylian MbappeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz