Rozdział 28

287 10 0
                                    

Szybkim krokiem udałam się do szatni gości. Już przy drzwiach słyszałam jak Kylian drze na kogoś morde.

-JAPIERDOLE ZARAZ NIE WYTRZYMAM. JAK MOGŁEŚ NIE ZLAMAĆ MU WTEDY NOGI. CZY WAS DO RESZTY POWALIŁO? krzyczał Kylian

-SORRY STARY ALE NIKT NIE CHCE BYĆ ZAWIESZONY NA KILKA MECZY! odpowiedział Messi

-IDIOCI! w zdanie weszłam mu ja

-Uspokój się Kylian I przestań się na nich wyżywać. podeszłam do niego

-Zamknij sie i stąd wyjdz. odpowiedział mi

-Mbappe przestań. upomniał go Neymar

-ZAMKNIJ SIE, A TY WYJDZ ZANIM SAM CIE WYPROWADZE. NIE CHCE CI ZROBIĆ KRZYWDY DO JASNEJ CHOLERY. wykrzyczał Francuz

-Dobrze. odpowiedziałam spokojnie po czym wyszłam zdziwiona

Byłam zszokowana Słowami i tonem w jakim przemawiał mój chłopak. Było mi bardzo przykro, że tak mnie potraktował, bo zrobił to bez powodu. Postanowiłam iść prosto do hotelu. Przed tym jeszcze poszłam do taty pogratulować mu wygranej.

-Hej tato. przytuliłam go

-Hej kochanie. Coś się stało? Wyglądasz na smutną. odpowiedział

-Jestem zmęczona. Chciałam Ci pogratulować wygranej! powiedziałam ,,ucieszona"

-Dziękuję, bardzo się cieszę, że osiągnąłem coś tak wielkiego z tą drużyną. ucieszył się

-Widzisz, mówiłam Ci, że trenowanie Lecha uniemożliwia ci rozwijanie się. powiedziałam

-Miałaś rację. A teraz idz do hotelu odpocznij. Kocham Cię, dobranoc córeczko. powiedział żegnając się ze mną

Zrobiłam tak jak tata mówił, pobiegłam do hotelu. W połowę drogi w moich oczach pojawiły się łzy. Ciągle myślałam o tonie głosu Francuza. Poczułam się okropnie i miałam wrażenie, że nie tylko czerwona kartka tak na niego wpłynęła. Musiało być wiele innych powodów które tak bardzo wkurzyły piłkarza. Po chwili rozmyśleń dotarłam do miejsca pobytu. Wjechałam winda na piętro 3 i weszłam do pokoju. Postanowiłam się umyć i iść szybko spać. Jednak chwile po wzięciu kąpieli zadzwonił mój telefon. Była to Susan.

-Hejka!! Widziałam mecz, super grali. powiedziała od razu przyjaciółka

-Ta. Susan nie chce gadać o piłce proszę. odpowiedziałam

-Co się stało? zmieniła nastawienie dziewczyna

-Po meczu weszłam do szatni chłopaków. Kylian był strasznie zdenerwowany i chciałam z nim poprostu pogadać. On tylko zaczal się drzeć i kazał mi wyjść z szatni. Patrzył na mnie znacznie inaczej Susan. Jego oczy były przepełnione złością i taką próżnością. wyjaśniłam

~but does he know?~ Kylian MbappeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz