Rozdział 25

268 12 4
                                    

Wstałam wcześnie rano. Nie wiem dlaczego ale pogodziłam się z tym i stwierdziłam, że nie będę budzić mojego chłopaka. Wstałam I szybkim krokiem skierowałam się do kuchnii. Postanowiłam, że zrobię nam śniadanie. Wzięłam do ręki telefon i zaczęłam szukać jakichś prostych przepisów na śniadanie. Bardzo spodobał mi się pomysł na bagietkę z własnoręcznie robionym kremem czekoladowym. Wzięłam się do roboty I przyszykowałam składniki. Zaczęłam od kremu. Do garnka wlałam wczesniej roztopioną czekoladę mleczną, dodałam troche mleka, syrop daktylowy, kruszone orzechy włoskie,  łyżeczkę miodu oraz pół łyżeczki cynamonu. Kiedy wymieszałam składniki pokroiłam bagietkę na 8 części i posmarowałam je kremem. Przełożyłam je na talerze oraz dodałam świeże owoce. Do popicia przyszykowałam świeżo wyciśnięty sok z pomarańczy. Przeniosłam posiłek na zewnątrz i poszłam obudzić Kyliana. Weszłam do sypialni i ku mojemu zdziwieniu on już nie spał.

-Od kiedy nie śpisz? zapytałam I podeszłam do niego z uśmiechem

-Obudziłem się kilka minut temu, a ty? po tych słowach pocałował mnie

-Nie spie już dobrą godzinę. odpowiedziałam
-A teraz wstawaj, bo mam niespodziankę. zaśmiałam się, a on wstał zdziwiony

Zaprowadziłam go na taras a on stał zdziwiony. Podziękował mi i zaczęliśmy jeść posiłek. Bardzo mu smakował i stwierdził, że muszę robić takie śniadania częściej. Po zjedzeniu jeszcze chwilę sobie pogadaliśmy i poszliśmy w swoje strony aby uszykować się na dzisiejszy dzień. On miał trening, a ja chciałam spotkać się z Gavim aby pogadać o nim i mojej przyjaciółce. Napisałam do Gaviry, a on od razu zgodził się na spotkanie. Mieliśmy wyjść do kawiarni w cichej dzielnicy miasta. Ubrałam legginsy i koszulkę Kyliana. Powiadomiłam mojego wybranka o wyjściu z domu po czym ruszylam w stronę kawiarni.
Po 30 minutach znalazłam się na miejscu i musiałam poczekać na Pablo. Po chwili chłopak się pojawił i zaczęliśmy rozmowę.

-Co się dzieje? zapytał

-Hej, słuchaj musimy pogadać o relacji twojej i Susan. odpowiedziałam

-W jakim sensie? zapytał ponownie

-Susan od dawna jest w tobie zakochana. Od zawsze ogląda twoje mecze i strasznie ci kibicuje. Dlatego też w jej urodziny spotkała się z tobą w Barcelonie. Widzę ile szczęścia sprawia jej pisanie i spotykanie się z tobą więc postanowiłam z tobą pogadać o waszej relacji. wyjaśniłam

-Czego oczekujesz? znowu zadal pytanie

-Oczekuję prawdy. Chciałabym wiedzieć czy czujesz coś do niej albo czy mógłbyś z nią stworzyć związek. Jest to dla mnie ważne bo Zuzia zasługuje na szczęście. wyjaśniłam

-Słuchaj, Susan jest ładną dziewczyną i zapewne mógłbym stworzyć z nią związek ale narazie chciałbym ją lepiej poznać. Nie chcę się wpierdzielić w związek z nieodpowiednią osobą. powiedział

~but does he know?~ Kylian MbappeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz