Rozdział 9, cz. 1.

90 1 0
                                    

Gdy chłopcy skończyli Niall ściągnął gitare. Ustawili sie w jednym rzędzie i patrzyli na nas. Czy raczej jak myślę na mnie. Staliśmy tak w ciszy. Byłam trochę skołowana i bardzo wkurwiona. Nie wiedziałam na kogo mam być wściekla : a) na Niall'a, b)na chłopaków, c) na dziewczyny czy d)na Martyne. Myślę że najlepsza będzie odpowiedź e)na wszystkich. Chłopacy nadal tak stali. Całą 'powagę' sytuacji przerwał Louis. 


-Dzięki Louis. Co to kurwa było-krzyczałam- to nie teatr, w ogóle co to za szopka czy was kompletnie pojebało-nadal krzyczałam na ustawionych chłopaków, odwróciłam się w strone dziewczyn- niech zgadne, wiedziałyście o tym-one tylko spuściły głowy w dół i lekko kiwnęły na tak-was tez pojebało? znacie mnie dobrze, wiedziałyście że z tego nie wyniknie nic dobrego-skończyłam wydzierać się na dziewczyny, teraz czas na Jamesa,Daniela,Beau'a,Jai'a i Justina-a królowie? o no jakby nie, wy tez wiedzieliście o tym. Takie pojebane pomysły to mi się mówi-chyba skończyłam swój 'koncert'

-Idziemy,wszyscy-to była moja ostatnia komenda


Luke trzymał mnie mocno za rękę. Staliśmy w windzie i jechaliśmy nią w górę.

Wszyscy się podzielili na 4 razy. Czekaliśmy na ostatnich.


-Kotek spokojnie-wyszeptał mi do ucha Luke

-Jak mam być spokojna, nie widziałeś tej całej szopki-odwróciłam się w jego stronę

-Widziałem, ale pomyśl dlaczego on to zrobił.

-Trochę sobie ostatnio nagrabił u mnie jak pobił się z Justinem.

-Ufasz mu-zapytał

-Nie.

-To może zrobił to żebyś mu zaufała.

-A nie wiem.


Byliśmy już w komplecie więc poszliśmy w kierunku drugiego budynku. Weszliśmy do sali muzycznej. Wszyscy usiedli. Ja usiadłam przy jednej z perkusji i wzięłam pałeczki do rąk. Zaczęłam napierdalać w bębny i talerze. To był mój sposób na wyżycie się. Szczerze? Chętnie w tym momencie zamieniłabym bębny na głowę Niall'a. Gdy skończyłam wyżywać się na perkusji zaczęłam grać znaną mi skądś 'melodię'.


-Co to jest-zapytał James

-Nie wiem, ale skądś to znam.

-Chłopaki to jest wasze-krzyknął chłopak który wcześniej grał na perkusji.

-Ty faktycznie-krzyknął Niall

-Ty się lepiej nie odzywaj-powiedział mu Harry

-Ale co to jest-zapytał Liam


Chłopak który wcześniej grał usiadł przy drugiej perkusji i wziął pałeczki do rąk.


-Dawaj od początku-powiedział


Zaczęliśmy grać na perkusjach.Zayn kiwał głową i zaczął śpiewać


- The one that I came with she had to go

But you look amazing

Standing alone

-So c'mon, c'mon

-Move a little closer now-zaśpiewał Louis

-C'mon, c'mon-Liam znowu zrobił 'solowy chórek'

Ride or DieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz