Gdy chłopcy skończyli Niall ściągnął gitare. Ustawili sie w jednym rzędzie i patrzyli na nas. Czy raczej jak myślę na mnie. Staliśmy tak w ciszy. Byłam trochę skołowana i bardzo wkurwiona. Nie wiedziałam na kogo mam być wściekla : a) na Niall'a, b)na chłopaków, c) na dziewczyny czy d)na Martyne. Myślę że najlepsza będzie odpowiedź e)na wszystkich. Chłopacy nadal tak stali. Całą 'powagę' sytuacji przerwał Louis.
-Dzięki Louis. Co to kurwa było-krzyczałam- to nie teatr, w ogóle co to za szopka czy was kompletnie pojebało-nadal krzyczałam na ustawionych chłopaków, odwróciłam się w strone dziewczyn- niech zgadne, wiedziałyście o tym-one tylko spuściły głowy w dół i lekko kiwnęły na tak-was tez pojebało? znacie mnie dobrze, wiedziałyście że z tego nie wyniknie nic dobrego-skończyłam wydzierać się na dziewczyny, teraz czas na Jamesa,Daniela,Beau'a,Jai'a i Justina-a królowie? o no jakby nie, wy tez wiedzieliście o tym. Takie pojebane pomysły to mi się mówi-chyba skończyłam swój 'koncert'
-Idziemy,wszyscy-to była moja ostatnia komenda
Luke trzymał mnie mocno za rękę. Staliśmy w windzie i jechaliśmy nią w górę.
Wszyscy się podzielili na 4 razy. Czekaliśmy na ostatnich.
-Kotek spokojnie-wyszeptał mi do ucha Luke
-Jak mam być spokojna, nie widziałeś tej całej szopki-odwróciłam się w jego stronę
-Widziałem, ale pomyśl dlaczego on to zrobił.
-Trochę sobie ostatnio nagrabił u mnie jak pobił się z Justinem.
-Ufasz mu-zapytał
-Nie.
-To może zrobił to żebyś mu zaufała.
-A nie wiem.
Byliśmy już w komplecie więc poszliśmy w kierunku drugiego budynku. Weszliśmy do sali muzycznej. Wszyscy usiedli. Ja usiadłam przy jednej z perkusji i wzięłam pałeczki do rąk. Zaczęłam napierdalać w bębny i talerze. To był mój sposób na wyżycie się. Szczerze? Chętnie w tym momencie zamieniłabym bębny na głowę Niall'a. Gdy skończyłam wyżywać się na perkusji zaczęłam grać znaną mi skądś 'melodię'.
-Co to jest-zapytał James
-Nie wiem, ale skądś to znam.
-Chłopaki to jest wasze-krzyknął chłopak który wcześniej grał na perkusji.
-Ty faktycznie-krzyknął Niall
-Ty się lepiej nie odzywaj-powiedział mu Harry
-Ale co to jest-zapytał Liam
Chłopak który wcześniej grał usiadł przy drugiej perkusji i wziął pałeczki do rąk.
-Dawaj od początku-powiedział
Zaczęliśmy grać na perkusjach.Zayn kiwał głową i zaczął śpiewać
- The one that I came with she had to go
But you look amazing
Standing alone
-So c'mon, c'mon
-Move a little closer now-zaśpiewał Louis
-C'mon, c'mon-Liam znowu zrobił 'solowy chórek'
CZYTASZ
Ride or Die
Teen FictionPrzez jeden błąd musi znosić ich do końca życia. Oto historia niebezpiecznej dziewczyny, sąsiadki One Direction i Justina Biebera. Jak potoczą się losy wszystkich? Czy będą szczęśliwi? Czy coś im grozi? Może ktoś? Czy wszystko będzie po staremu? Za...