Rozdział 11

63 2 0
                                    

-Uhu, ale laska-powiedział Beau-faktycznie powalasz

-Kazałeś to powalam-puściłam mu oczko


W tym momencie do salonu weszła Tyna.


-Wow, kochana. Powalasz na kolana-uśmiechnęła się

-Ty nie lepsza.

-Chłopaki łapy z dala,ona jest moja-powiedział Luke i objął mnie w pasie


Usłyszeliśmy trąbienie co oznaczało że taksówki już są. Włożyłam jeszcze portfel, telefon i klucze do torebki. Wyszliśmy z domu. Zakluczyłam drzwi i ruszyłam w stronę auta z Luke'iem.


***


Gdy dojechaliśmy Luke wyszedł jako pierwszy i pomógł mi wysiąść.


-Tom-krzyknęłam gdy go zobaczyłam.

-Marlena, dawno cię tu nie było-powiedział i mnie przytulił

-Byłam w Rio, ale wróciłam-rozłożyłam ręce a'la "ta-damm"

-Coraz więcej ludzi tu sprowadzasz.

-Rozpowszechniam wam klub, możemy-zapytałam wskazując na drzwi.

-No pewnie, po co pytasz.


Tom otworzył drzwi jak na ochroniarza przystało. Weszłam do środka a za mną reszta. Rozejrzałam się po klubie. Trochę pusto. No ale impreza zaczyna się za 40 minut. Podeszłam do baru przy którym stał Dom z jakimiś chłopakami.


-Dom-powiedziałam i się z nim przywitałam.

-Marlena, mam dla ciebie niespodziankę-powiedział i pokazał na chłopaków przy barze którzy właśnie się odwrócili w naszą stronę

-Nie wierzę-powiedziałam i się lekko zaśmiałam-wy sukinsyny.

-No heej-powiedzieli zgodnie-nie przywitasz się z nami?

-Spierdalaj-zaśmiałam się i przywitałam się z każdym tak jak i Tyna.

-Co tu robicie-zapytała Tyna

-Dom mówił że potrzebujecie pomocy-powiedział cwaniacko Roman

-My? Niee.

-No dobra, dobra. Jak już są to pomogą. Nie będziemy ich wyganiać-puściłam jej oczko

-A co tam u was-zapytał Han

-Super, extra, git, majonez-ponownie rozłożyłam ręce

-Wtf-krzyknął Brian

-Jest super-wyjaśniła Tyna-ile jeszcze czasu?

-Pół godziny.

-O matko, dobra kto dziś ma zmianę-rozejrzałam się po klubie


Przy konsoli stał chłopak z krótkimi brązowymi włosami.

Poszłam do niego. Gdy podeszłam oderwał wzrok od sprzętu i spojrzał na mnie.


-Marlena-krzyknął

-Martin-krzyknęłam i się przytuliliśmy

Ride or DieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz