Rozdział 24

39 1 0
                                    

(włączcie sb https://www.youtube.com/watch?v=G6dWxIR_HKY jako muzyka do rozdziału, obowiązkowa!)


Gdy otworzyłam oczy nie mogłam nic zobaczyć, ponieważ w pokoju panowała kompletna ciemność. Chciałam wstać i wyjść na balkon, żeby zapalić, ale nie miałam jak wstać, gdyż w ogóle nie mogłam się ruszyć. Moje ręce i nogi były, jak stwierdzam, przywiązane do ramy łóżka. Próbowałam się uwolnić ale nic z tego. Po chwili do pokoju wpadło trochę światła, ponieważ drzwi się otworzyły. Spojrzałam w tamtą stronę i zobaczyłam postać. Na początku myślałam, że to John ale gdy się przyjrzałam, rozpoznałam Jaxona. Jak dobrze...

-Jaxon, pomóż mi, rozwiąż mnie-poprosiłam

Zamknął drzwi, podszedł do mnie i się nachylił. Mimo ciemności mogłam zauważyć cwaniacki uśmiech na jego twarzy.

-Nie licz na to-wyszeptał i przygryzł moje ucho

Okey...Co jest grane?! Jax wszedł na łóżko i podwinął moją koszulkę na wysokość klatki. Znowu przybliżył się do mnie i zaczął całować po szyi przy tym ściskając moją pierś, a następnie schodził coraz niżej z pocałunkami.

-Jaxon zostaw, co ty robisz?!-zaczęłam się wiercić

-Mmm, widzę że wolisz konkrety-zamruczał-nie ma sprawy.

Jax dobrał się do dolnej części mojej bielizny. Rozpruł ją i po chwili leżała już gdzieś daleko. Jaxon ściągnął spodnie i koszulkę. Ok, niech ściąga koszulkę bo lubię patrzeć na jego klatę, ale spodni to on nie musi! Poza tym... Jaxon spierdalaj od mojej bielizny! Nim się obejrzałam Jaxon był już całkiem nagi. Na chama wsadził mi swojego kutasa do buzi i poruszał się w górę i w dół. Po chwili jego część ciała której wolałabym nie oglądać znajdowała się już w mojej kobiecości. Światło mnie oślepiło na chwilę, lecz po sekundzie mogłam już zobaczyć Justina. Fajnie! Przynajmniej zabierze Jaxona... Jednak to tylko marzenie. Jus migiem pozbył się swoich bokserek i zrobił to co Jaxon przed chwilą. Kurwa widać że to bracia... Znowu mogłam poczuć ręce na swoich piersiach. Tym razem Justina. W czasie gdy oni zabawiali się moim kosztem w moich oczach zaczęły pojawiać się łzy. Dobrze że Luke'a tu nie ma...

-No kotku, szykuj się-wyszeptał Justin

Jaxon zaczął wykonywać mocniejsze ruchy. I po chwili...

-Aaaaaa-krzyczałam

-Lena co się dzieje? Spokojnie-Jaxon siedzący koło mnie próbował dotknąć ręką mojego ramienia

-Nie dotykaj mnie!

-Lena spokojnie, to był tylko zły sen. Wszystko ok. Uspokój się.

Złapałam szybko paczkę papierosów i zapalniczkę, leżącą na szafce koło łóżka i wyszłam na balkon. Trzęsącymi rękami odpaliłam papierosa.

-Co ci się śniło-zapytał Jaxon, który opierał się o ramę okna. Wyglądał sexownie

-Nie ważne-rzuciłam i zaciągnęłam się dymem

***

-Słuchajcie obejrzycie zaraz dwa filmy. Jeden ode mnie drugi od Leny. Ja chcę żebyście zobaczyli z kim macie szansę współpracować-Nick kiwnął głową na mnie a ja zmarszczyłam brwi bo nie wiedziałam o co chodzi- a Lena sama wam powie. Najpierw twój co nie?

-Myślę, że tak.

-Dobra to objaśnij i zaczynamy.

-Em.. Na początku mojej znajomości z Justin'em rozmawialiśmy o tatuażach. Jus zapytał się gdzie mam jakie tatuaże. Powiedziałam mu że kiedyś się dowie. Czas, żeby poznał jeden z nich. Jus nie tylko ja mam taki, pamiętaj! Przyjrzyjcie się uważnie bo gdzieś spotkacie się z jego treścią. Chcę żebyście powiedzieli gdzie. Każdy skupiony?-zapytałam a oni przytaknęli, podwinęłam koszulkę ukazując tym tatuaż na żebrach i poczekałam-każdy zapamiętał?

Ride or DieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz