***
Weszliśmy do sali, w której jeszcze nie byłem. Był w niej ogromny stół i pełno krzeseł. Na jednej ścianie wisiał ekran, podobny do tego w sali kinowej. Z boku kilka stojaków z tablicami, jakaś szafka i regał, a na nim pełno segregatorów. Ciekawe co w nich jest...
-Siadaj-Lena uśmiechnęła się i wskazała jedno z krzeseł przy ekranie.
-Co to za sala-zapytałem siadając
-Cóż...mamy tutaj większe spotkania z ekipą, czasem jeszcze gliny...Taka sala zebrań.
Zauważyłem, że humor jej się trochę poprawił. Podeszła do szafki i coś w niej szukała. Ostatecznie wyciągnęła z niej pisak i podeszła do tablicy. Zostawiła tam przedmiot i usiadła koło mnie. Spojrzeliśmy się na siebie i zaśmialiśmy.
-Może kawy? Albo wody-pytała
-Nie, nie. Uspokój się i siedź!-zaśmiałem się-um... Mogę cię o coś zapytać?
-Oczywiście.
-Do kogo dzwoniłaś?-ciekawość wygrała
-Zobaczysz-puściła mi oczko.
Drzwi do sali się otworzyły i zobaczyliśmy Lou oraz Justina.
-Hej-krzyknęli
-Hej, a wy co tacy roześmiani-zapytałem
-Justin opowiedział mi dowcip-Lou wciąż się śmiała
-Ach Justin... Siadajcie. Napijecie się czegoś?-zapytała Lena
-Wody-powiedzieli zgodnie
Lena podeszła do szafy, wyciągnęła z niej szklanki i butelki z wodą. Postawiła wszystko na stole w takim rozmieszczeniu, żeby każdy miał swobodny dostęp do szklanki. Przypomniało mi się coś ważnego! Wyciągnąłem z torby plik papierów i położyłem go na stole, przed fotelem Leny.
-Co to-zapytała
-Chyba twoje notatki...Wziąłem ze stolika.
-Dziękuję-powiedziała i cmoknęła mnie w policzek.
-Długo tak będziemy czekać-ach ten niecierpliwy Justin
Jak na zawołanie do sali zaczęli wchodzić ludzie. Każdy zajął jakieś miejsce a Leny telefon zawibrował na stole. Spojrzała na mnie i powiedziała bezgłośnie "sprawdź".
-Witam wszystkich i dziękuję, że się zjawiliście. Jak każdy wie spotkanie dotyczy koncertu obecnego tu Justina.-mówiła Lena ale ja się wyłączyłem
Wziąłem jej telefon, odblokowałem go i sprawdziłem wiadomość.
"Dziś robię u siebie imprezę, będą wszyscy.
Liczę, że przyjdziesz ;). Przyprowadź Justina.
To będzie dla niego dobre wejście w branżę.
U mnie o 17.
Do zobaczenia. xx"
Sms był od Martina. 'To będzie dla niego dobre wejście w branżę'. Haha....dobre! Przeleciałem wzrokiem po zebranych tu ludziach. Już wiem z kim Lena rozmawiała...Widzę tu cały zespół, współ wykonawców, z reszta to chyba styliści itp. Wszyscy, którzy są potrzebni. Brawo! Postanowiłem, że znowu zacznę słuchać. Więc się skupiłem.
CZYTASZ
Ride or Die
Teen FictionPrzez jeden błąd musi znosić ich do końca życia. Oto historia niebezpiecznej dziewczyny, sąsiadki One Direction i Justina Biebera. Jak potoczą się losy wszystkich? Czy będą szczęśliwi? Czy coś im grozi? Może ktoś? Czy wszystko będzie po staremu? Za...