Rozdział 10

77 1 0
                                    

Marlena's POV


Gdy dojechaliśmy na miejsce Luke otworzył moje drzwi po czym zamknął auto i łapiąc mnie za rękę poszliśmy w stronę galerii handlowej. Weszliśmy do jakiegoś sklepu z odzieżą. Luke pociągnął mnie za rękę. Wybrał z wieszaków kilka ubrań i dodatki. Poszliśmy w stronę przebieralni. Weszłam do jednej i ubrałam to co Luke wybrał. Byłam w szoku. Jaki on ma dobry gust. Otworzyłam drzwi przebieralni i zobaczyłam Luke'a opierającego się o ścianę.


-I jak-zapytałam prezentując strój

-Wow, nieziemsko. Bierzemy to, przebieraj się.


Zamknęłam z powrotem drzwi i przebrałam w swój poprzedni strój. Dopiero teraz zauważyłam że moja broń leży na podłodze. Szybko schowałam ją do spodni żeby nikt jej nie zauważył. 'pewnie wypadła jak się przebierałam'-pomyślałam. Przewiesiłam ubrania przez rękę i wyszłam z przebieralni. Luke zabrał ode mnie wszystko i za rękę ruszyliśmy w stronę kasy.Wyciągnęłam portfel i wyciągałam pieniądze ale Luke mnie powstrzymał.


-Nie, ja zapłacę-powiedział

-Nie, nie kłóć się. Ciuchy są dla mnie więc ja płacę.

-Ale są ode mnie więc ja płacę i to ty się nie kłóć.

-Ale...

-Nie ma ale, ja płacę.

-No chyba cię dupa boli, ja płacę-spierałam się

-Kochana pozwól swojemu chłopakowi zapłacić , widać że cię kocha i lubi rozpieszczać-powiedziała jakaś baba stojąca za mną

-A co pani się wpierdala-powiedział do niej Luke i zwrócił się do mnie-ja płacę.


Luke podał pieniądze kasjerce. Odwróciła msię do kobiety za mną.


-Przepraszam za niego, emm... ma zły dzień-wymyśliłam

-Spokojnie, nic się nie stało. Myślę że chciał pokazać ci że zawsze przy tobie będzie i będzie cię bronił. W głębi duszy to na pewno dobry i czuły chłopak. Uważaj bo możesz go łatwo stracić-powiedziała i odeszła


Że co kurwa? Mogę go łatwo stracić? Co to kurwa znaczy?


-Skarbie wszystko ok-z zamyśleń wyrwał mnie Luke.

-Co...em...tak ,tak, jasne-jąkałam się

-Skoro tak to chodź jeszcze buty.


***


Gdy byliśmy już w domu Luke poszedł na górę z torbami a ja biegiem poleciałam do swojej sypialni bo była już 18. Gdy weszłam do sypialni był tam Luke. Siedział na łóżku i bawił się telefonem. Weszłam do łazienki i zrzuciłam z siebie ciuchy. Weszłam pod prysznic. Umyłam całe ciało i  włosy. Wychodząc spod prysznica owinęłam się ręcznikiem. Wyszłam z łazienki i podeszłam do szafki po czystą bieliznę. Nagle poczułam czyjeś ręce na swoich biodrach. Zgaduję że to Luke.


-A może zostaniemy w domu i em...obejrzymy film a potem no wiesz-powiedział

-Może po imprezie-zgadłam że to Luke. Dałam mu buziaka i poszłam do łazienki żeby ubrać bieliznę.

Ride or DieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz