Razem ustaliłyśmy, że kiedy tylko Justin i Jai będą w domu Tyna z nimi porozmawia. Nie chciała rozmawiać z nimi sama więc jako jej najlepsza przyjaciółka, która jest dla niej niczym siostra, zgodziłam się być przy tej rozmowie. No...może bała się jakiegoś wybuchu złości ze strony Jai'a.
-Lena ja nie dam rady... Możesz ty porozmawiać z Justinem?-zapytała
-Kochanie wiesz, że i tak będziesz musiała z nim porozmawiać, ale dobrze. Zrobię to dla ciebie.
-Dziękuję. Nie wiem co bym bez ciebie zrobiła-wtuliła się we mnie-kiedy oni wracają?
-Em...Justin za dwa dni bo ma trzy dni wolnego...a chłopacy nie wiem.
Jak na zawołanie zadzwonił telefon.
-Jezu to Jai. Proszę Cię odbierz za mnie.
-To nic nie da. Nie unikniesz tej rozmowy.
Widziałam w jej oczach...przerażenie. Ale dlaczego? Aż tak się go bała? Wzięłam telefon z jej ręki.
-Halo-odebrałam
-O hej, gdzie Tyna?
-Kąpie się.
-Oh...To ja może zadzwonię później?
-To coś ważnego? Mogę przekazać.
-Chciałem zapytać jak się czuje...
-Jest już lepiej.
-Oh no to dobrze...A ty długo w domu?
-Nie, nie. Przyjechałam dzisiaj i raczej jutro jadę...
-Zabiegana kobieta-wyczułam, że się uśmiechnął.
-Żebyś wiedział... A wszystko ok? Masz jakiś dziwny głos...
-Po prostu stęskniłem się za Tyną... Za tobą też oczywiście.
-No ja myślę-zaśmiałam się, co zrobił i on.-Na pewno chodzi tylko o to?
-Eh...Oddalamy się od siebie. Nie jest już tak jak było. A tu chłopacy mają spiny między sobą!
-Znowu? Czy nie może być chociaż chwilę normalnie? To... mówisz, że kryzysik w związku?
-No trochę...-westchnął a z tyłu usłyszałam "z kim gadasz?!" na co Jai odpowiedział "Lena".
-Jai?
-Tak?
-Luke się do ciebie spina?
-Nie... Jeszcze... Chyba jest najspokojniejszy ze wszystkich i ma wyjebane na wszystko.
-Typowo-zaśmiałam się.-Kiedy wracacie?
-Wiesz co... Za dwa dni-powiedział a moje oczy zrobiły się wielkie.
-I na ile?
-Dwa dni chyba.
-Ok... Przepraszam ale robota wzywa.
-Tak, pewnie, leć. Przekaż Tynce, że dzwoniłem i bardzo ją kocham.
-Ok. Tej mojej zgredzie przekaż pozdrowienia, buziaka i że też go kocham.
-Ok. Leć. Pa pa-i się rozłączyłam
-Co powiedział?
-Pytał jak się czujesz, wracają za 2 dni na 2 dni i że cię bardzo kocha.
CZYTASZ
Ride or Die
Teen FictionPrzez jeden błąd musi znosić ich do końca życia. Oto historia niebezpiecznej dziewczyny, sąsiadki One Direction i Justina Biebera. Jak potoczą się losy wszystkich? Czy będą szczęśliwi? Czy coś im grozi? Może ktoś? Czy wszystko będzie po staremu? Za...