Premier match

825 37 29
                                    

To już dziś. Dziś reprezentacja Francji rozegra swój pierwszy mecz w Katarze. Presja była niesamowita, co było widać po naszych zawodnikach. Chłopaki zdawali sobie sprawę ze swoich sił i możliwości, ale wiedzieli też że nie mogą zignorować przeciwnika. Każdy kraj który dostał się na mundial miał w sobie jakikolwiek potencjał, który mogą wykorzystać. Niestety, nie każda reprezentacja to potrafi.

Widziałam po Kylianie wewnętrzny spokój, ale nie odzywał się tak jak zawsze. Nie odzywał się praktycznie wcale. Nic dziwnego, każdy z piłkarzy analizuje cały przebieg meczu od a do z i wypatruje sytuacje, które mogą się zdarzyć.

Od paru dni doświadczałam bólu w pachwinie prawej nogi, przez co kulałam. Czasami udawało się to trochę ukryć, aby inni nie widzieli. Oczywiście nie udało się oszukać Mbappe i Presnela, z którymi spędzałam najwięcej czasu. Francuzi namawiali mnie, abym zgłosiła się do Marcusa ale stwierdziłam że samo przejdzie. Dziś ból się nasilił, a ja zaczęłam mocniej kuśtykać na prawą nogę. Do wyjazdu na mecz zostało jakieś pięć godzin, więc w duchu modliłam się aby to cholerstwo ustało.

- Juli proszę Cię idź do Marcusa. - odezwał się drugi raz tego dnia. - Nie wygląda to dobrze.

- Przejdzie.

- Mówisz tak od paru dni a ból jest coraz gorszy. Możliwe, że gdybyś nie była uparta jak osioł i byś od razu poszła po pomoc już by Ci przeszło. - wywrócił oczami. Miałam dość jego biadolenia, więc chciałam wstać i iść do swojego rodzeństwa, ale trochę mi to uniemożliwił.

- Pomogę Ci. - wziął mnie w stylu panny młodej i zaniósł do pokoju fizjo. - Przyniosłam wam robotę. - zaśmiał się.

- Juliet? - zauważył Marcus. - Co się stało?

- Od paru dni boli mnie w pachwinie. - odezwałam się.

- Połóż się. - rozkazał blondyn. - Ja mam na do ogarnięcia jeszcze Huga, więc Theo się Tobą zajmie.

Jak powiedział tak też się stało. Jakieś cztery minuty później pojawił się drugi fizjoterapeuta reprezentacji.

- Co tam młoda? - spytał. Theodor to 26letni francuz. Wysoki, dobrze zbudowany brunet z lekkim zarostem i tatuażami na prawej ręce oraz szyji. Wyjaśniłam brunetowi co mnie boli, a ten od razu wziął się do roboty.

Położyłam się na stole do masażu a ten zaczął dotykać moje bolące miejsce.

- Zegnij noge. - rozkazał a ja posłusznie wykonałam polecenie. - Boli?

- Trochę. - odchrząknęłam, a ten zaczął mi prostować kończynę. - Ała!

- Sory. - zaśmiał się. - Już chyba wiem co Ci jest.

- Do rzeczy Theo. - Mbappe wykręcił oczami. Zapomniałam, że nadal tu jest.

- Trenowałaś cos ostatnio?

- Tańczyłam.

- Czyli nadwyrężyłaś wiązadło pachwinowe. Zaraz Ci wypiszę skierowanie do Nialla, on Ci dokładniej powie co i jak. - wstał i odszedł w stronę szafki. Niall to jest lekarz francuskiej reprezentacji i to on o nich decyduje gdy stanie się coś poważniejszego. Po chwili Theo przyszedł z wypisanym skierowaniem. Kylian pomógł mi się przedostać do pokoju kawałek dalej.

- Zdejmij dresy i połóż się. Zrobimy usg i zaraz wszystkiego się dowiemy.

- I co Niall? - spytałam gdy jeździł czymś dziwnym po mojej skórze.

- Masz naderwane wiązadło, ale spokojnie. Obejdzie bez operacji czy zabiegu. - uspokoił, a ja się ucieszyłam. - Co nie zmienia faktu, że musisz się oszczędzać, zaraz dam Ci jakieś tabletki przeciwbólowe i maść. Zakaz noszenia butów na obcasie i śpij z podkuloną nogą. - powiedział dając mi małą reklamówkę z maścią i dwoma opakowaniami mocniejszych tabletek przeciwbólowych.

Confiance || K. Mbappe || Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz