19. Mam zapomnieć?

2.7K 135 355
                                    

Super filmiki do High Stakes można znaleźć na moim Instagramie: cat_bialcovsky_autorka oraz na fanowskich kontach na TikToku, zwłaszcza u icebreaking666, zapraszam!

◇◇◇

ELIO:

— To jak by miało wyglądać to moje poznawanie prawdziwego Elijaha Holdena?

Patrzę na świeżą, śliczną twarz Sol, zadającej mi pytanie o nasz nowy początek. Widzę, jak bardzo stara się sprawiać wrażenie obojętnej, zdystansowanej, lekceważącej wręcz.

Ale przecież ją znam, wyczuwam prawdziwą, taką jaka jest. Wciąż mam ją pod skórą, mam ją we krwi. W stopniu, którego bym się po sobie ani dla siebie w życiu nie spodziewał.

To aż... przerażające.

Dlatego potrafię rozpoznać, kiedy próbuje pogrywać, jak teraz. Wcale nie jest taka wyluzowana ani beztroska, na jaką chce wyglądać. Oraz nie posiada aż takiej kontroli nad sobą ani nad przebiegiem wydarzeń, jak by tego pragnęła.

Po pierwsze, to mój debilny brat musiał jej wykręcić jakiś grubszy numer. Obawiałem się, że to ona skrzywdzi jego, a wygląda na to, że to jemu się udało znowu zranić tę dziewczynę.

Czuję, jak dłonie zaciskają mi się na samą myśl o tym. Choć jednocześnie zdaję sobie sprawę, że tak czy owak to ja byłem pierwszym, który jej to zrobił.

I wiem, że nigdy sobie tego nie wybaczę.

Może ja ją naprawdę złamałem? I uczyniłem przez to łatwym łupem dla każdego dupka ze sporą porcją uroku osobistego, bo tym w istocie jest Asher.

Wtedy, na Teneryfie, chyba jej jednocześnie nie doceniłem oraz przeceniłem. Wziąłem ją za kolejną rozpieszczoną i spragnioną silnych wrażeń księżniczkę, która dzięki romansowi ze mną po prostu chciała się zabawić i nawet jeśli nie poszedł on po jej myśli, to potraktuje go jako zwariowaną wakacyjną przygodę, nic więcej.

Myślałem, że jest silniejsza i bardziej bezwzględna. Że łatwo się podniesie, otrząśnie i pójdzie do przodu, nie oglądając się za siebie.

Być może bogatsza o jedno cenne doświadczenie: a mianowicie jakimi skurwielami bywają faceci. I że nie należy ufać żadnemu, nieważne, czy się ma lat osiemnaście, czy pięćdziesiąt osiem.

Wierzyłem, że stałem się dla niej szczepionką, zabezpieczeniem przed takimi draniami jak ja sam. I miałem jej wystarczyć na całe życie, żeby nigdy już nie wpadła w sidła kolejnego naciągacza, nieważne jak samotna, nieszczęśliwa czy zdesperowana miałaby kiedyś się stać.

Ale widzę, że chyba się myliłem.

Owszem, Sol jest uparta i dumna, nienawidzi się przyznawać do porażek ani okazywać słabości. Ale jest też zbyt wrażliwa i delikatna, żeby zamknąć swoje serce i nigdy już nie cierpieć przez faceta.

A ja przecież nie chcę, żeby cierpiała!

I coraz dziwniej się czuję z takimi myślami, uczuciami u siebie. Nie znam ich, nie znam siebie takiego... przejmującego się. Dbającego o kogokolwiek poza młodszym bratem, krwią z mojej krwi.

Nie jestem też wcale pewien, czy chcę się takim poznawać? To zakrawa o jakiś kryzys tożsamości i z założenia musi być niebezpieczne. Za mocno wybija mnie z utartych kolein, po których od niemal trzydziestu lat toczy się moje życie.

Pozwoliłem, żeby ukształtowało mnie to, co spotkało nas z Asherem w dzieciństwie ze strony naszych starych i ich zdegenerowanych kumpli od kieliszka. Odciąłem wiele uczuć, bo czuć za dużo było dla mnie cholernie niebezpieczne. Dla młodego też, założę się.

High Stakes ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz