Miłosz
Pociągnąłem Mire na ławkę i położyłem ją na swoje kolana. - Rozluźnij się.Mira
Od razu kiedy posadził mnie na kolanach ta przestałam się kontrolować po chwili miałam już pełną pieluszkęMiłosz
Jak to w galerii było dużo osób Fakt że miała na sobie ogromną pieluchę i spódnice. Ludzie widzieli wyraźnie że Mira miała coś niecodziennego na sobie i do tego jeszcze się powiększała. -Jak się czuje moja dzidzi? Dużo osób patrzyło się również na mnie. Wiadomo czemu...Mira
Zawstydzona po prostu zaczęłam płakać mocno się do niego przytulającMiłosz
Zacząłem ja uspokajać. -Będzie dobrze skarbie. W tym stroju wyglądasz tak słodziutko że mógł bym cię schrupać.Mira
— chce już zmienić pieluszkę... ProszęMiłosz
-A chyba zapomniałem powiedzieć że zostajemy w pieluszkach dopóki nie wrócimy do domu.Mira
Rozpłakałam się jeszcze bardziej. Było mi nieprzyjemnie i niewygodnieMiłosz
-Nie płacz przecież pełna pielucha to nic złego.Mira
Rozpłakana wstała i uciekłam spowrotem do łazienkiMiłosz
Pobiegłem za Mirą do łazienki. I ją przytuliłem klepiąc po pupie. -Wiesz jak słodko wyglądasz z pełną pieluchą?Mira
— nie wygodnie mi — usiadłam na podłodze zapłakana — wszystko jest ble...Miłosz
-Dobźu chodź tu przebiorę cię ale..Mira
— ale co... — burknęłam starając się uspokoićMiłosz
-Zróbmy tak że założę ci sucha pieluchę. A druga namoczę wodą żebyś wyglądała jak byś faktycznie miała pełna pieluchę zgoda?Mira
— a nie mogę mieć po prostu zwykłej... i jedną — mruknenłam — nie chce takMiłosz
- No to jeszcze inaczej przebiorę cię w 1 pieluchę i wypijesz 1,5 Litra wody może być?Mira
— zgoda — po chwili po prostu go przytuliłam. Potrzebowałam tegoMiłosz
Przytuliłem się do niej gniotąc jej pieluchę. Podnieca mnie to gdy moja kruszynka ma pełną pieluszkę.Mira
— przestaaań, potem będę cała brudna! — zaczęła marudzićMiłosz
Zacząłem ja rozbierać z ciuchów i zabrałem się za pieluchy. Wyczyściłem ja dokładnie i założyłem jej gruba pieluchę zapiąłem body i na to 2 mniejsze dla lepszego efektu wizualnego. Założyłem jej spódnice i podałem 1.5 litrową butelkę wody.Mira
Zaczęłam grzecznie pić przyglądając się mu. Kiedy skończyłam przytuliłam się do niego i wzięłam smoczekMiłosz
-Chodź mój maluchu- Wyszliśmy z łazienki - To gdzie idziemy?Mira
— chodźmy już na plażę — poprosiłam trzymając go za rękęMiłosz
-Okej. - Po drodze na plażę mijaliśmy wcześniej wspomniany sklep z wózkami dziecięcymi.Mira
Oczywiście nie pamiętałam i szłam dalejMiłosz
-Hola hola gdzie idziesz seksiaku. Chwyciłem ja za rękę i weszliśmy do sklepu.Mira
— huh, a po co my tutaj?Miłosz
-Jak to po co? Po wózek dla ciebie. Pociągnąłem Mire tam gdzie stały wózki w którym się leży. Na Miry nieszczęście był taki w w jej rozmiarze.- Jaki chcesz kolor?Mira
— granatowy... — mruknęłam— ale nie taki. Nie chceMiłosz
-A jaki?Mira
Pokazałam jeden dla większych dzieci w takim samym kolorzeMiłosz
-A po co taki ogromny?Mira
— jest normalnej wielkości... I wolałabym siedzieć niż leżećMiłosz
-lepiej jak będziesz mogła w nim leżeć. Będziesz mogła odpocząć uciąć sobie drzemkę podczas spacerku same plusy. A ten taki zwykły. Wolałbym kupić auto na pilot niż ten wózek. - No zgódź się ploseMira
— to konieczne? Nie podoba mi się ten — mruknęłamMiłosz
-Tak i to bardzo A szczególnie w naszej relacji. Co ci się w nim nie podoba to jest ten sam tylko ma ala łóżko. A tamten to krzesełko na kółkach. - I co najlepsze ten jeszcze się rozkłada i będziesz mogła siedzieć jak w normalnym wózkuMira
Słysząc jego ton już po prostu nic nie powiedziałam znowu prawie płaczącMiłosz
-Co sie dzieje? -widziałem w jej oczkach łzy. - on będzie tylko na spacerki. I będziesz zmęczona.Mira
— nic — wytarłam oczka— po prostu weź jaki chcesz... — nie miałam już siły dyskutować i byłam zmęczonaMiłosz
Jak się okazało on się nie rozkładał tylko były wymienne i albo mógł być założony taki z łóżkiem albo zwykły do siedzenia. -Teraz jest kompromis jest i z łóżeczkiem i takie jak ty chciałaś. Podoba Ci się?Mira
Przytaknęłam żeby już dał mi spokój. Chciałam już stamtąd wyjśćMiłosz
-Widzę że ci się nie podoba ale to tylko teraz potem będziesz z tego zachwycona. -Kupiliśmy wózek i od razu wsadziłem do niego Markotną MireMira
Mruknęłam coś niezadowolona biorąc smoczek do ust. Po chwili jednak zaczęłam zasypiać.648 słów!
CZYTASZ
Czy Ona Ma Na Sobie Pieluchę?
AdventureHipotetyczna sytuacja. Chodzicie spokojnie do szkoły, ostatnia klasa, cisza, spokój. Któregoś dnia zwyczajnie przychodzicie na zajęcia, które okazały się być łączone z przeciwną klasą. Zaraz przez rozpoczęciem w pustej szatni, a przynajmniej tak ci...