Rozdział 15

1.2K 9 0
                                    

Miłosz
Jak już się umyłem poszedłem do pokoju - Założysz mi pieluszkę? - powiedziałem i zrobiłem maślane oczka .

Mira
— jasne, chodź tutaj — uśmiechnęłam się w stając powoli chcąc zrobić mu miejsce

Miłosz
Wskoczyłem na łóżko i czekałem na ruch Miry.

Mira
Zadowolona zaraz założyłam mu czystą pieluszkę klepiąc ją lekko— i jak?

Miłosz
-Mięciutko

Mira
— to dobrze — przytuliłam go

Miłosz
-To może teraz ty zaplanujesz jak spędzimy dzisiejszy dzień.

Mira
— chcieliśmy dzisiaj pochodzić po mieście — uśmiechnęłam się

Miłosz
-No to chodź się ubrać i jedziemy - podałem Mirze torbę z ciuchami i sam zacząłem się ubierać

Mira
Ubrałam się wygodnie i czekałam na niego. Oczywiście było widać wszystkie pieluszki ale wcale mi to nie przeszkadzało.

Miłosz
Szybko się ubrałem. Złapałem Mire za rękę i wyszliśmy z domu.- Podjedziemy autem do centrum czy idziemy spacerkiem?

Mira
— spacer! — uśmiechnęłam się zadowolona

Miłosz
-To może najpierw na śniadanie pójdziemy. Co byś chciała zjeść?

Mira
— nie wiem... Masz pomysł?

Miłosz
-Może subway?

Mira
— nie... Nie lubię — mruknęłam ciągnąc go za rękę— chce gofra

Miłosz
Zaczęliśmy szybciej iść w stronę kawiarni. Gdy byliśmy już na miejscu - Z czym chcesz gofra?

Mira
— z owocami... Ale tylko owocami

Miłosz
Podszedłem do kelnerki i poprosiłem o 2 gofry jednego z owocami a drugiego z owocami i bitą śmietaną. Wróciłem jeszcze do Miry - chcesz kawę?

Mira
— chce soczek — mruknęłam zadowolona

Miłosz
-A jaki?

Mira
— pomarańczowy — usiadła wygodnie czekając na niego

Miłosz
-okej- Wróciłem do kelnerki i poprosiłem o białą kawę i sok pomarańczowy. Zapłaciłem w Wróciłem do stolika

Mira
Oparła się na ręce machając lekko nóżkami

Miłosz
Chwyciłem Mire za biodra i podniosłem na moje kolana

Mira
Spojrzała na niego ale nie protestowała i tylko tak grzecznie siedziała

Miłosz
W trakcie czekania na gofry zacząłem łaskotać Mire.

Mira
Zarumieniłam się i zaśmiałam— nie łaskocz

Miłosz
Kelnerka przyniosła gofry kawę i sok.Posadziłem Mire obok i zaczęliśmy zajadać.

Mira
Zjadła grzecznie i pijąc sok zerkała na niego

Miłosz
Zjadłem swoją porcje. Zacząłem pić kawę- Co tak zerkasz na mnie?

Mira
— bo mogę — oparłam się o niego

Miłosz
Dałem jej buziaczka w nosek i dopiłem kawę.

Mira
Podziękowałam mu znowu siadając mu na kolana

Miłosz
Zacząłem trząść moimi nogami. Mira zaczeła podskakiwać

Mira
Roześmiałam się podekscytowana— hop, hop, hop

Miłosz
-To co idziemy króliczku?

Mira
— jasne. Chodźmy — uśmiechnęła się cmokając go w policzek

Miłosz
-Wziaść cię na barana?

Mira
— możesz — przytuliłam go

Miłosz
-Hop na barana

Mira
Zaśmiałam się zadowolona mocno go trzymając

Miłosz
-To w którą stornę?

Mira
— tam — pokazała w stronę straganów przy drodze

Miłosz
Pobiegłem w stronę Straganów. Gdy biegłem poczułem ciepło na plecach

Mira
Miłosz zaczął biec a ja przez przypadek popuściłam.

Miłosz
-Zatrzymałem się przy straganach i puściłem Mire

Mira
— przepraszam — zarumieniła się

Miłosz
-Nic się nie stało takie maluszki jak ty nie mają kontroli nad swoim pęcherzem. A po za tym fajne uczucie. -Uśmiechnąłem się i dałem buziaka w czółko.

Mira
Uśmiechnęłam się zaraz go przytulając. Nawet nie zauważyłam że ma już jedną pieluszkę zapełnioną do końca, a że miałam ich więcej były bardzo widoczne

Miłosz
-Jak już tu jesteśmy chcesz coś z tych straganów?

Mira
Złapałam go za rączkę i zaczęłam się rozglądać. Pokazałam mu pluszaka dinozaura ale z dłuuugą szyją i jakieś foremki do robienia babek z piasku

Miłosz
Poprosiłem sprzedawczynie o tego pluszaka i foremki do piasku. Zapłaciłem foremki dałem do plecaka a dinozaura podałem Mirze. - Słodko wyglądasz - Oznajmiłem uśmiechnięty.

Mira
Roześmiałam się zadowolona łapiąc go za rączkę.

Miłosz
- Chcesz iść na plac zabaw?

Mira
— tak — uśmiechnęłam się zadowolona i tam pobiegłam zaraz siadając na huśtawce chcąc żeby mnie pobujał.

Czy Ona Ma Na Sobie Pieluchę?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz