Rozdział 7

2.2K 21 1
                                    

Miłosz
-Godzina 7 a ja już się wyspałem? Zawsze o tej godzinie jestem nie wyspany o dziwo dzisiaj się wyspałem. Wstałem z łóżka i zauważyłem widoczne zgrubienie pomiedzy nogami Miry. Po cichu wyszedłem z pokoju i poszedłem w stronę kuchni. Postanowiłem zrobić jajecznicę z szczypiorkiem. Wziąłem się za robotę i po 15 minutach jajecznica była gotowa. Znalazłem również butelkę z smoczkiem, więc podgrzałem mleko i poszedłem z śniadaniem do Miry.
Gdy tylko wszedłem zauważyłem że już nie śpi. Podałem jej śniadanko a sam ruszyłem po swoją porcje.


Mira
Obudziłam się tak samo jak wcześniej przeciągnęłam się i rozejrzała po pokoju. Akurat wszedł Miłosz do pokoju. Przetarłam oczka i podziękowałam mu zaraz spokojnie jedząc. Bardzo mi smakowało i szybko zjadłam

Miłosz
-Widzę że ci smakowało, cieszę się.  - Widzę że dzidzi się w nocy zmoczyła, przebrać Ci pieluszkę?

Mira
Zamyślona znowu zacisnęłam nóżki jakby dalej jej się chciało

Miłosz
Nic nie odpowiedziała ale zauważyłem ja nóżki zaciskała. Usłyszałem syk gdy wypełniła swoją pieluszkę. - Grzeczna dziewczynka.

Mira
Zarumieniłam się lekko jednak jedyny problem był taki że pieluszka znowu mi przeciekła. 

Miłosz
 -Chyba komuś pieluszka przeciekła hah, chodź przebiorę cię a potem zajmę się pościelą.

Mira
Zmartwiona grzecznie zrobiłam co chciał.

Miłosz
-Ostrożnie zabrałem się za przewijanie Miry. Po wczorajszej sytuacji chyba trochę straciła zaufnie do mnie. Odpiąłem jej rzepy, zwinąłem pieluchę i wyrzuciłem. Zabrałem świeżą pieluszkę ale tym razem jedną dla dzieci i  na to zwykła pieluchę.

Mira
Przyglądałam mu się spokojnie — nie za dużo? — zapytałam niepewnie

Miłosz
Może wydawać się za dużo ale te dla dzieci mają mniejsza chłonność i mogła byś przeciec. Ale jeśli nie chcesz to mogę tą większą zdjąć.

Mira
— nie chce znowu przeciec... Masz rację

Miłosz
W czasie gdy przebierałem Mirę poczułem ogromne prącie na pęcherz. Gdy już była gotowa połaskotałem ją i dostałem przypadkowo kopniaka w brzuch, w tym momencie poleciał ze mnie strumień moczu. Pielucha stała się żółta i mokra ale najfajniejszym uczuciem było to ciepło które się rozchodziło po całej pieluszce.

Mira
Zdziwiona zaczęłam go przepraszać i przytulać— um... Przebrać cię czy jeszcze nie? — zaczęłam dotykać jego pieluszki

Miłosz
-Nic sie nie stało w końcu to ja cię łaskotałem. Ym... Lepiej teraz.- W trakcie przewijania- Może teraz ty masz jakieś plany na dzisiejszy dzień. 

Mira
— nie, raczej będę robić to co zwykle... — położyła go i zaczęła delikatnie przewijać i po zapięciu pampersa usiadła na nim.

Miłosz
 Gdy usiadła na mnie podniosłem się i ją objąłem, położyłem na łóżku tak żebyśmy leżeli twarzą w twarz. Uśmiechnąłem się do niej i przejechałem palcem po jej czubku nosa.

Mira
Zaśmiałam się uroczo zaraz mocno go przytulając

Miłosz
Patrzyłem prosto w jej piękne zielone oczy -kocham cię znamy się od 2 dni i jestem z tobą tak szczęśliwy jak nigdy. -Byłem dumny z siebie że w końcu jej to wyznałem, bałem się wcześniej jak na to zareguję.

Mira
— cóż... Ja też bardzo się cieszę, ale nie lubię się spieszyć — wytłumaczyła— ale bardzo chętnie będę się z tobą tak bawić, co ty na to?

Miłosz 
Nie mam zamiaru z tym skończyć, świetnie się z tobą bawię i uszczęśliwia mnie to.

Mira
Uśmiechnęłam się zadowolona i mocno go przytuliłam — to super

Miłosz
Razem z Mira spędziliśmy czas na przytulaniu i oglądaniu. Lecz w końcu trzeba było wrócić do domu co nie było takie łatwe.

Mira
— To do zobaczenia... Może w następny weekend też chcesz przyjść? 

Miłosz
-Jeżeli to nie jest dla ciebie problem to oczywiście że przyjdę. -Przytuliłem Mire i wyszedłem. 

Mira 
Odwzajemniłam uścisk i pożegnałam 
 

Może jakaś gwiazdeczka za systematyczność? <3

566 słów. 


Czy Ona Ma Na Sobie Pieluchę?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz