Rozdział 5

2.8K 12 0
                                    

.

Mira
Po chwili namysłu obwiązała sobie bluzę w biodrach i szła z nim tak spokojnie — a idziemy pieszo czy...

Miłosz
-No pieszo na drugi koniec miasta nie zajdziemy, więc jedziemy autobusem miejskim

Mira
— no dobrze... — po jakimś czasie już dotarliśmy na miejsce. Siedząc tak w busie trochę mi się popuściło.

Miłosz
-Gdy już byliśmy w busie zauważyłem jak większość patrzyła się na Mire. Patrzałem każdemu po kolei w oczy tak aby odwrócili wzrok, chwyciłem Mire za rękę żeby czuła się bezpieczniej.

Mira
Nie krępowałam się ani trochę. Nie zwracałam na to uwagi. W końcu wysiedli — to co teraz?

Miłosz
-Chodźmy do galerii na zakupy. Jakieś nowe smoczki i pieluszki kupimy. W końcu jest nas 2 więc przyda się więcej

Mira
— wiesz... Wolała bym kupić to przez internet — mruknęła zatrzymując się na chwilę i krzyżując nogi. Musiałam bardzo do toalety.

Miłosz
Zauważyłem jak Mira nogi krzyżuje - Chyba komuś chce się do toalety? A po co przez internet długo trzeba czekać, po za tym nikt cię tu nie zna.

Mira
— no dobrze — mruknęłam przymykając oczy i puściła. Sapnęła cicho pozwalając sobie ulżyć jednak trwało to długo. Wszystkie trzy pieluszki były przemoczone. Jedna z nich nawet przeciekła na ubrania

Miłosz
Gdy już byliśmy w galerii zauważyłem że pieluszki Miry przeciekły. - Mira wszystko dobrze?

Mira
— um... Tak... Tylko chyba muszę się przebrać

Miłosz
-A masz jakieś spodnie na zmianę? -Gdy zapytałem poczułem ogromny ból brzucha powiedziałem -Mirze żeby usiąść na chwilę. -Lecz za nim usiadłem wszystko ze mnie wyleciało moja pieluchy była na skraju wytrzymałości. Ale jeszcze jej o tym nie mówiłem

Mira
— nie... Nie pomyślałam o tym — westchnęła — pójdziesz szybko jakieś kupić? Proszé

Miłosz
-okej -Wszedłem do sklepu z ciuchami i wybrałem takie ogrodniczki jeansowe i różową koszulkę z napisem ,,Baby Girl" -Zapłaciłem za te rzeczy i wróciłem do Miry, zauważyłem że na jej spodniach były duże plamy moczu - podbiegłem do niej i powiedziałem żeby poszła za mną. Zaprowadziłem ja do łazienki dla matek z dziećmi.
-Położyłem Mire na przewijaku rozpiąłem jej 1 pieluchę i wyrzuciłem
-Nagle otworzyły się drzwi to była jakaś kobieta z niemowlakiem. Dziwnym spojrzeniem przeszła obok nas. Zauważyłem jak Mira się zaczerwieniła i zakryła twarz. Zdjąłem kolejne 2 pieluchy i je wyrzuciłem. Szybko oczyściłem jej miejsca mokrymi chusteczkami i posypałem pudrem, po czym posadziłem szybko pod jej pupę czysta pieluchę i ja zapiąłem. Założyłem jej ogrodniczki i różową koszulkę.

Mira
Wystraszona całą sytuacją zaczęłam cicho płakać nawet nie zwracając uwagi na to co robię. Szybkim tempem wyszłam z łazienki.

Miłosz
Pobiegłem za nią - Co się stało?

Mira
— uh... Już nic... A u ciebie jak tam?

Miłosz
-Ee no moja pielucha też już potrzebuje zmiany. 

Mira—
Oj... No ale chyba nie chcesz przegrać

Miłosz
 -Jak długo mam w nim siedzieć?

Mira 
-do wieczora — uśmiechnęłam się— wtedy pójdziemy się umyć

Miłosz
-TAK DLUGO- Przestraszyłem się trochę tego bo do wieczora zostało 5 godzin

Mira
— dasz radę... Chyba że wymiękasz — uśmiechnęła się ściskając go lekko

Miłosz
 -Nie ma takiej opcji. Idziemy po te pieluchy?

Mira
— tak, chodźmy — pociągnęła go za sobą szczęśliwa

Miłosz
 -Idziemy do marketu bo zwykle dziecięce czy jakieś medyczne?

Mira
— wątpie że w dziecięce się zmieścimy

Miłosz
Ty się pewnie zmieścisz i przy okazji będziesz słodko wyglądać

Mira
— no nie wiem... Mam dosyć szerokie biodra

Miłosz
-Zmieścisz się, ja ci je kupię

Mira
— no dobraa — zaśmiała się uroczo łapiąc go za rękę
Miłos
-Chodźmy do Auchan jest blisko i jest szeroki wybór pieluszek.
Gdy już byliśmy na dziale z pieluchami 

Mira
Zaczęłam się powoli rozglądać jednak nie zwracałam uwagi na pieluszki tylko na alejkę dalej gdzie były ogromne pluszaki. Od razu złapałam zielonego dinozaura— chce triceratopsa!

Miłosz

-Gdy mieliśmy już wybierać Mira zauważyła fajnego pluszaka. Gdy spytała mnie robiąc maślane oczka, nie dało się jej odmówić. Ruszyliśmy jeszcze szybko po te pieluszki. Wzięliśmy opakowanie i ruszyliśmy w stronę kas.

Mira
Ucieszona szłam za nim dalej tuląc misia.

Miłosz

Razem po zakupach wróciliśmy na przystanek i pojechaliśmy najbliższym autobusem do domu.

617 słów

Jak wam dzień minął?🙃🙂

Czy Ona Ma Na Sobie Pieluchę?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz