Dlaczego?

300 17 2
                                    

— Że co proszę? – zapytał Sebastian.

— Kojarzysz Amber? Moją czarnowłosą przyjaciółkę, którą poznałeś jak przylecieliście z Hornerem do Minnesoty?

— No tak – odparł krótko mężczyzna.

— No więc zadzwoniła do mnie jak już szykowałam się do spania. Było to około godziny temu. Powodem jej telefonu była chęć wyrzucenia mi, że nie podzieliłam się z nią faktem posiadania chłopaka. Chwilę mi zajęło, żeby dowiedzieć się od niej o co dokładnie chodzi. Jak mi powiedziała, że ma na myśli ciebie, to jej wytłumaczyłam, że jest w błędzie, ponieważ nasz związek jest wyłącznie chwytem marketingowym. Miałam nadzieję, że taka odpowiedź zakończy całą rozmowę, ale niestety nie. Amber zakomunikowała mi wtedy, że...

— Leanne, to jest naprawdę cudowna opowieść, ale jest już późno, lub jak kto woli wcześnie, a ja chciałbym się jeszcze chwile przespać – zakomunikował Sebastian, przerywając jednocześnie wywód panny Rowe.

Młody Niemiec ciągle był nieco rozdrażniony i zirytowany tym, że blondynka przerwała mu sen o Mistrzostwie, a fakt, że ta sama kobieta nie potrafiła streścić swojej wypowiedzi do najważniejszych faktów, aby on dzięki temu mógł szybciej pójść spać, wcale nie pomagał całej sprawie.

— Ależ oczywiście książę – odburknęła blondynka, zirytowana tym, że jej przerwano.

— Mówiłem ci żebyś nie... a z resztą nie ważne. Mam to w dupie. Chcę spać. Także albo bez obwijania w bawełnę powiesz mi o co chodzi, albo prosiłbym cię o wyjście z mojego pokoju, ponieważ chcę spać – zakomunikował Sebastian, u którego niedobór snu coraz bardziej zaczynał dawać się we znaki.

— Gdybyś mi nie przerywał, to już dawno wiedziałbyś, dlaczego do ciebie przyszłam – odparła Leanne, nie mogąc powstrzymać się przed wytknięciem Sebastianowi tego do bólu logicznego faktu.

— Do brzegu Leanne, do brzegu.

— Ktoś zrobił nam zdjęcie. W momencie jak się sprzeczaliśmy. Z pewnej perspektywy wglądaliśmy wtedy jakbyśmy się całowali i ktoś perfidnie to wykorzystał – oznajmiła blondynka, na co Sebastian westchnął ciężko.

— Nosz kurwa jego mać! – zaklął Vettel spokojnym tonem głosu.

— Nie można już nawet spokojnie się z kimś kłócić, bo durny Vincent zawsze patrzy. Mam już dość tego nadętego bufona, który zamiast ludzi widzi tylko maszynki do zarabiania – dodał po chwili, na co Leanne zmarszyła ze zdziwienia brwi.

— Skąd wiesz, że to Vincent? – zapytała.

— Czy nie jest to logiczne? Kto inny miałby w tym interes? Kto inny obserwowałby nas podczas przyjęcia, licząc przy tym, że trafi mu się właśnie tego typu smaczek? – dwudziestotrzylatek odpowiedział pytaniami na pytanie.

— Może masz rację – odparła panna Rowe po chwili namysłu.

— Ale możesz też się mylić. Niemalże każdy na tym przyjęciu mógłby sprzedać to zdjęcie. Nikt nie pogardzi dobrą kasą, a ta fotografia na pewno tania nie była – dodała, na co Vettel pokiwał twierdząco głową.

— Może ma to sens, ale ja i tak jestem pewien, że za tym wyciekiem stoi Vincent – Niemiec obstawiał przy swoim.

— Dobra, niech ci będzie, bo znając nas zaraz się pokłócimy, a nie wiem jak ty, ale ja dziś nie mam na to ochoty – oznajmiła Leanne.

— Jestem na to o wiele zbyt senny – odparł mężczyzna, zakładając przy tym ręce.

— To co? Zostawiamy temat autora zdjęć do rana? Porozmawiamy wtedy o tym z Hornerem? – zapytała blondynka.

— Jestem za.

Rozmowa pomiędzy dwójką kierowców nagle się urwała, a w pokoju zapanowała całkowita cisza. Sebastian stał oparty o stół, z rękami założonymi na torsie. Leanne zaś siedziała na łóżku należącym do mężczyzny. Zarówno Vettel, jak i panna Rowe, wbrew zmęczeniu chcieli ciągnąć dalej konwersacje. Pomimo nerwowego początku, dobrze im się rozmawiało. Niestety dla nich, w momencie, w którym ucięli temat autora zdjęcia, żadne z nich nie miało pojęcia, na jaki temat powinni dalej konwersować. Tak więc przebywali w swoim towarzystwie w całkowitej ciszy. Pomimo tego, że nie wymieniali między sobą zdań, to żadne z nich się nie nudziło. Sebastian, który nie potrafił wyrzucić z głowy widoku piersi okrytych wyłącznie czarną koronką, zajęty był lustrowaniem Leanne. Panna Rowe zaś nie tylko starała się za wszelką cenę nie patrzeć na nagą klakę piersiową mężczyzny, ale również próbowała nie ulec wspaniałym perfumom Vettela, którymi przesiąknięte było całe jego łóżko.

— Mogę cię o coś zapytać? – zaczął nagle Sebastian.

— Zależy o co – odparła blondynka.

— Może strzelę sobie tym w kolano, biorąc pod uwagę, że ostatnimi czasy coraz lepiej się dogadujemy, ale chciałbym wiedzieć, dlaczego jesteś na mnie cięta. Co ci zrobiłem, że tak bardzo mnie nienawidzisz? – zapytał Sebastian, a Leanne, która w żadnym wypadku nie spodziewała się takiego obrotu rozmowy, mimowolnie zacisnęła dłonie w pięści.

— Ty sobie chyba żartujesz – wysyczała, a Niemiec momentalnie zdał sobie sprawę, że pomimo ogromnej ciekawości, nie powinien zadawać tego najwyraźniej delikatnego dla panny Rowe pytania. Niestety dla niego, czasu nie dało się już cofnąć.

— Leanne, ja naprawdę nie wiem. Możesz mieć mnie za skończonego idiotę, ale ja nie wiem, co ci zrobiłem. Po prostu nie wiem – oznajmił, nerwowo pocierając przy tym czoło prawą dłonią.

— No właśnie. Nie wiesz – odparła krótko blondynka, na co coraz bardziej zdezorientowany Vettel, zmarszczył tylko brwi.

— Nie wiesz, bo zapomniałeś. Zapomniałeś pomimo tego, że obiecałeś, że zawsze będziesz mi pomagał. Obiecałeś stać za mną murem, a w momencie gdy dostałeś siedzenie w F1, nawet się nie zająknąłeś, że ja zasługiwałam na nie o wiele bardziej niż ty. Nie powiedziałeś nic, choć doskonale wiedziałeś, że była to prawda. Ale wiesz, co zabolało mnie najbardziej? Co spowodowało, że tak bardzo cię nienawidzę? To, że przez trzy jebane lata się do mnie nie odezwałeś. Obiecywałeś, że zawsze będziesz o mnie dbał. Że zawsze, nie ważne co się stanie, będziemy utrzymywać kontakt, a przy pierwszej okazji złamałeś dane mi słowo. Po prostu o mnie zapomniałeś – wykrzyczała Leanne, po czym, zanim Sebastian zdążył jakkolwiek zareagować, wybiegła z pokoju, trzaskając za sobą drzwiami. 

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Rozdział ten pisałam na szybko. Nie miałam zbyt dużo czasu, ale nie chciałam zostawiać was bez kolejnej części. Mam nadzieje, że mimo wszystko jest znośny i się podoba <3 - J. 

I am the devil that you forgot // Sebastian VettelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz