Następnych kilka dni całej ekipie Red Bulla upłynęło na podróży do Belgii, przygotowywaniach do powrotu na tor, treningach oraz kwalifikacjach. Dni te były bardzo intensywne. Panna Rowe kilkukrotnie złapała się na tym, że swój pierwszy posiłek jadła dopiero wieczorem, co w przypadku sportowca, który powinien nie tylko utrzymywać konkretną wagę, ale również siłę, nie było niczym godnym pochwały. Pomimo częściowego niedożywienia i chronicznego zmęczenia Leanne jednak nie tylko nie przeszkadzał fakt, że jej kalendarz był zapełniony po brzegi, ale jeśli miała być ze sobą szczera, to było jej to całkowicie na rękę. Powodem takiego stanu rzeczy był fakt, że od ich ostatniej, nocnej interakcji dwudziestotrzylatka omijała swojego zespołowego partnera jak ognia. Panna Rowe czuła, że wygłupiła się przed Sebastianem, wyjawiając mu prawdziwy powód swej złości. Zdjęła z siebie maskę, odsłaniając swoją prawdziwą twarz. Pokazała mu się jako osoba słaba i wrażliwa. Jako ktoś, kogo Niemiec z łatwością mógłby zranić. Leanne zaś nie chciała czuć bólu. Postanowiła więc unikać kierowcy Red Bulla, na tyle długo, aż w końcu zapomni on o ich rozmowie, tak jak trzy lata temu zapomniał o istnieniu swojej aktualnej partnerki zespołowej.
Wbrew założeniom panny Rowe, pomimo upływu kolejnych dni myśli Sebastiana w głównej mierze były zajęte właśnie przez nią. Niezwykle ambitny, nastawiony na sukces Vettel ze wszystkich sił starał się wyrzucić ze swojej głowy postać działającej mu zarówno na nerwy, jak i zmysły kobiety. Niestety dla niego Leanne z charakterystyczną dla siebie upartością zakotwiczyła się w jego myślach i za żadne skarby nie chciała go opuścić. Nie ważne czym młody Niemiec się zajmował. Nie ważne czy spał, czy był obudzony. Nie ważne czy był trzeźwy, czy w jego krwi znajdowały się procenty, po które ostatnimi czasy coraz częściej sięgał. Nic, co robił, żaden znany mu sposób nie mógł wyrzucić panny Rowe z jego głowy, a to z upływem czasu, powoli doprowadzało go do szału. Od przyjazdu do Belgii młody Niemiec był niemalże ciągle poddenerwowany, wybuchowy i rozkojarzony. Dwudziestotrzylatek za nic w świecie nie potrafił skupić się na jeździe, co w przypadku prędkości, jakie rozwijają bolidy F1 zazwyczaj prowadziło do jednego – wypadku na torze.
— No szlak by to trafił – zaklął kolejny raz, uderzając przy tym pięścią w ścianę garażu Red Bulla.
Grand Prix Belgii skończyło się dla Niemca na piętnastym okrążeniu. Mężczyzna zaczynał wyścig z pole position. Zarówno start Vettela, jak i tempo, jakie utrzymywał jego bolid były na tyle dobre, że kierowca Red Bulla w normalnych warunkach powinien spokojnie dowieść zwycięstwo. Byłoby to już drugie w jego karierze. Niestety dla Sebastiana, rozmyślanie o swojej zespołowej partnerce, ubranej jedynie w czarny, koronkowy stanik i czerwone, satynowe szorty zaprowadziło go prosto na bandę.
— Nie dramatyzuj tak. Następnym razem będzie lepiej – zakomunikował Phil – jeden z inżynierów Red Bulla, z którym Vettel dość dobrze się dogadywał.
— Być będzie, ale wiesz jak to jest. Każdy punkt się liczy – odparł Niemiec.
— W takim wypadku dobrze się składa, że twoja dziewczyna powinna zdobyć dla nas punkty i przynajmniej na obecną chwilę będzie to całkiem pokaźna ilość – oznajmił inżynier, po czym nie czekając na odpowiedź Sebastiana poszedł w głąb garażu.
Vettel zaś, zaciekawiony nieco słowami mężczyzny spojrzał na najbliższy ekran, na którym wyświetlały się aktualne wyniki wyścigu. Czytanie zaczął od dołu, dlatego też chwilę zajęło my odnalezienie w tabeli nazwiska Rowe, ale gdy w końcu je ujrzał, uśmiech mimowolnie pojawił się na jego twarzy. Leanne zajmowała aktualnie drugą lokatę i jak głodna sukcesu lwica, którą bez dwóch zdań była, z uporem goniła Hamiltona, do którego z każdym okrążeniem coraz bardziej się zbliżała.
Pomimo tego, że Sebastian przez ostatnich kilka dni starał się za wszelką cenę nie myśleć o Leanne, to teraz, gdy walczyła ona o pierwsze w swojej karierze zwycięstwo po prostu nie potrafił jej nie kibicować. Potrzeba widzenia jej szczęśliwej, doświadczenia uśmiechu na jej nawet niebrzydkiej twarzy wydawała się być zakorzeniona w jego osobie. Cieszenie się jej szczęściem wydawało się w tamtym momencie Vettelowi tak naturalne jak oddychanie, czy mruganie, Niemiec nawet nie zauważył, kiedy zacisnął pięści w geście trzymania kciuków za blondynkę, a jego serce przyspieszyło, jakby sam próbował dogonić będącego w niezwykłej formie Brytyjczyka.
— Dajesz Leanne. Dwa okrążenia to wystarczająco, aby wyprzedzić – wyszeptał, choć doskonale zdawał sobie sprawę, że kobieta nie może go usłyszeć.
Choć było to najzwyczajniej w świecie niemożliwe panna Rowe jakby na polecenie Sebastiana podjęła przedostatnią możliwą próbę wyprzedzenia Lewisa i ku rozpaczy zespołu Mercedesa, a uciesze Red Bulla udało jej się zająć pierwszą lokatę.
Sebastian niekontrolując totalnie swoich emocji aż krzyknął z euforii w momencie, gdy jego zespołowa partnerka przekroczyła linię mety. Mężczyzna był dumy z Leanne. Choć w jego sercu nadal gościła gorycz spowodowana faktem, że on sam odpadł z wyścigu, to w głębi duszy wiedział doskonale, że blondynka swoją ciężką pracą zasłużyła na wygraną w Grand Prix bardziej niż ktokolwiek inny. Po wpływem emocji, niewiele myśląc ruszył biegiem na spotkanie panny Rowe. Sebastian chciał pogratulować jej spektakularnej wygranej. Chciał powiedzieć jej, że wcale o niej nie zapomniał, a jedynie był tchórzem. Chciał wyznać jej, że jest najbardziej utalentowaną i najbardziej ambitną osobą w całym świecie Formuły. Pomimo wielkich planów na swoje przemówienie, które skrupulatnie układał w głowie, w momencie, gdy przeskoczywszy barierkę, stanął twarzą w twarz z panną Rowe żadne słowo nie wydostało się z jego gardła. Zamiast tego, totalnie nie kontaktujący ze zdrowym rozsądkiem, będący pod wpływem euforii i rozpierającej go dumy Sebastian pocałował Leanne, a świadkami tego wydarzenia były nie tylko zgromadzone na miejscu osoby, ale również masa kamer i aparatów.
CZYTASZ
I am the devil that you forgot // Sebastian Vettel
FanfictionLeanne Rowe była wschodzącą gwiazdą motorsportu. Wszyscy, którzy choć trochę znali się na rzeczy, twierdzili, że będzie się ona kiedyś ścigała na najwyższym szczeblu. Niestety po drodze do wielkiej sławy coś poszło bardzo mocno nie tak. O Leanne wię...