Pocałunek

122 5 1
                                    

Razem Anastasia szykowałyśmy się na dzisiejszą imprezę. Ja ponownie zakręciłam włosy stwarzając delikatne loki, pomalowałam oczy różowym błyszczącym cieniem na sam koniec zdobiąc je kreską, twarz wykonturowałam a usta pomalowałam na bordowy kolor. Na siebie wsunęłam różową spódniczkę z wysokim stanem oraz tego samego koloru crop top na cienkich ramiączkach który zasłaniał mi tylko piersi. Gdy pokazałam się Anie widziałam jak się uśmiechnęła dumnie w moim kierunku.

- Mam najseksowniejszą przyjaciółkę na całym świecie - powiedziała na co parsknęłam śmiechem.

Założyłam zwykłe białe tenisówki i gdy Ana była gotowa wyszłyśmy z akademika gdzie czekał na nas już Ares z Jamesem, nie wiem dlaczego ale w jakimś stopniu liczyłam, że Max przyjdzie razem z nimi, niestety się tego nie doczekałam.

- Wow dziewczyny - mruknął James gdy nas zobaczył. Ares odrazu objął Ane, a James przytulił mnie do siebie.

- Jestem pod wrażeniem - powiedział Ares a my się zaśmiałyśmy.

Odrazu ruszyliśmy do domu bractwa, w którym odbywała się właśnie impreza. Dziś postanowiłam, że nie będę pić za dużo. Chciałam na spokojnie spędzić ten wieczór. W drodze do bractwa myślałam tylko czy Max tam będzie i czy normalnie porozmawiamy. Może dla niego to był tylko jednorazowy seks?

Wchodząc do domu odrazu uderzył we mnie zapach papierosów, jointa i alkoholu. Stałam już tylko z Jamesem bo Ana i Ares zdążyli zatrzymać się po drodze z 10 razy, ale prosili nas byśmy na nich nie czekali. James złapał mnie za rękę i pociągnął do kuchni żebyśmy odrazu napili się drinka. Usiadłam na blacie kuchennym podczas gdy on przygotowywał mi wódkę z colą, a gdy drink był gotowy podał mi plastikowy kubeczek.

- Dziękuję, pójdę poszukać Maxa - powiedziałam nawiązując do drinka, którego mi podał a następnie ruszyłam w głąb domu żeby znaleźć chłopaka.

W końcu wyszłam na taras i odrazu zauważyłam Hamiltona, niestety nie był sam. Stała z nim jakaś dziewczyna, akurat gdy wchodziłam na taras wymieniliśmy się spojrzeniem, nie chciałam iść dalej gdy zobaczyłam, że rozmawiają więc po prostu zawróciłam. Nie wiem czego ja oczekiwałam, chyba nie tego, że rzuci teraz dla mnie wszystko i będziemy szczęśliwą parą. Wróciłam do salonu gdzie usiadłam na kanapie obok Jamesa i się napiłam. Chłopak odrazu mnie objął unosząc brew.

- Co się stało, masz minę jakbyś zobaczyła coś strasznego - powiedział, a ja tylko wzruszyłam ramionami wtulając się w jego bok na co chłopak mocniej mnie objął.

- Madison - usłyszałam głos i odrazu uniosłam wzrok skąd głos się unosił. Max. Wzruszyłam tylko ramionami nie odpowiadając mu nic a on uniósł brew.

- Nie będziesz mnie ignorować Kruszynko - powiedział i złapał mnie pod nogami odrazu podnosząc na co głośno pisnęłam.

- Radzę Ci mnie teraz postawić, w tej sekundzie Max - pisnęłam ale on zignorował moje słowa.

Szukałam ratunku w oczach Jamesa, ale niestety nie dostałam od niego żadnej pomocy. Zaniósł mnie do jednego z pokoi, najprawdopodobniej jego i puścił mnie dopiero gdy zamknął drzwi i przed nimi stanął żebym nie miała możliwości ucieczki.

- Możesz mi do cholery powiedzieć co Ty wyprawiasz i dlaczego mnie tu przyciągnąłeś siłą? - pisnęłam gdy mnie odstawił na ziemie a on przewrócił oczami i dłonią przeczesał swoje włosy.

- Nie wydaję Ci się Kruszynko, że to ja powinienem usłyszeć jakieś wytłumaczenia? Czemu uciekłaś jak mnie zobaczyłaś? Znowu wracasz do ignorowania mnie? - prychnął podchodząc bliżej na co uniosłam brew.

All I WantOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz