Gołąbeczki

149 8 2
                                    




Madison POV's

- Lepiej wrócę do środka zanim zrobię coś czego nie chce robić - mruknęłam zgodnie z prawdą ale Max nie pozwolił mi nawet wstać tylko patrzył na mnie z pożądaniem.

- Nigdy się nie robi tego czego się nie chce Kruszynko - szepnął nade mną składając w kąciku moich ust delikatny pocałunek.

Na ten czuły gest cicho mruknęłam pragnąc odrazu więcej, ale wiedziałam że nie mogę tego pragnąć. Chłopak widząc, że nie zareagowałam nie poddawał się i delikatnie wsunął rękę pod moją sukienkę dotykając moich ud od zewnętrznej strony. Dłońmi wspinał się do mojego tyłka, nie wiem dlaczego go nie powstrzymywałam.

- Może jednak zostaniesz, huh? - mruknął przy moim uchu a potem złożył kolejny pocałunek tym razem w szyję jednocześnie delikatnie masując mój tyłek.

- Zrób to jak będę trzeźwa, a wtedy zostanę - szepnęłam mu praktycznie prosto w usta ale nadal ich nie złączyłam.


Czując jego dłonie na swoim ciele czułam coraz większe podniecenie, wiedziałam że im dłużej będę z nim tkwić w takiej pozycji tym większym problemem będzie dla mnie odejście i odpuszczenie. Z jednej strony było mi przyjemnie i nie chciałam przestawać, a z drugiej nie chciałam mu dawać tej satysfakcji. W pewnym momencie po prostu odepchnęłam go delikatnie od siebie żeby móc wstać na co widziałam jak tylko przewraca oczami.

- Okej, umówię się z Tobą - powiedział odrazu patrząc na mnie gdy wstałam.

- Oczywiście, mam na myśli zwykłą randkę, gdy będziesz trzeźwa. - dopowiedział po chwili gdy nic nie mówiłam, a ja uniosłam brew.

W pewnym stopniu byłam zaskoczona, nie wiem dlaczego ale byłam przekonana, że gdy mu odmówię on po prostu odpuści. Może jednak nie zależało mu tylko na jednym tak jak myślałam? Nie powiem, że sama nie chciałam się z nim przespać, ale coś mnie powstrzymywało.

- Okej Max, w takim razie wiesz gdzie mnie szukać - mruknęłam a on pokiwał głową wstając z huśtawki i ruszył w moim kierunku.

Powinnam uciekać a ja stoję i obserwuję, dokładnie obserwuję każdy jego ruch z zaciekawieniem co on dalej zrobi. Po kilku sekundach dzieliły nas centymetry, złapał moją dłoń i spojrzał mi w oczy, a później ucałował wierzch mojej dłoni. Poczułam jak moje kolana miękną i przepadam. Gdy puścił moją rękę ciągle utrzymywaliśmy kontakt wzrokowy, nie wiem dlaczego go nie przerwałam, po chwili sama z siebie przeniosłam wzrok na jego usta, potem na oczy i znowu na usta. Chłopak zagryzł wargę, a potem bez żadnego zawahania po prostu mnie pocałował. Czując jego duże usta na sobie odrazu odwzajemniłam ten pocałunek, w głowie walczyłam ze sobą próbując to powstrzymać. Gdy poczułam, że ciągnie nas na huśtawkę udało mi się od niego oderwać.

- Zobaczymy czy dotrzymasz słowa - sapnęłam odsuwając się od niego, a gdy znowu wywrócił na mnie oczami zaśmiałam się cicho i bez słowa już wróciłam do mieszkania.

Zaczęłam szukać Any wiedząc, że powinnam teraz spędzić trochę czasu z nią, potańczyć, a później po prostu wrócić do domu.

- Hej gołąbeczku! - pisnęła dziewczyna gdy mnie zobaczyła a ja odrazu parsknęłam śmiechem na to jak mnie nazwała.

- Będziemy z Aresem się zwijać do niego do mieszkania, już jest późno, ludzie się rozchodzą. Was też długo nie było - mówiła Anastasia patrząc na mnie, a ja uniosłam brew nie dowierzając w to co teraz słyszę.

- Czekaj co, że Ty i Ares do mieszkania? Razem? - pisnęłam zaskoczona, a ona się tylko dumnie uśmiechnęła i wzruszyła ramionami.

- Nie wiem czy to kwestia alkoholu czy ma dobre gadane, ale tak. Zaproponował mi żebym zanocowała, a ja się zgodziłam - powiedziała a ja ją po prostu przytuliłam zaskoczona.

All I WantOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz