Wracaliśmy z Eddim ścieżką od strony lasu do jego przyczepy bo obiecał mi , że pomoże mi się nauczyć kilku piosenek na gitarze. Po drodze trzymaliśmy się za ręce.
-A właśnie chciałem Ci coś powiedzieć albo tak naprawde pochwalić.
- mam się bać?
- nie no chyba nie
Eddie wyciągnął coś z kieszeni co wyglądało jak dokument podał mi go a ja powoli zaczęłam go orwierać i czytać zawartość
- kontrakt?
-czytaj
„Corroted Coffin"
Przeczytałam zawartość i nie mogłam uwierzyć
- NIE ŻARTUJ!
Chłopacy czyli Gareth Andy i Eddie dostali pozwolenie na konertowanie
co tydzień w barze niedaleko naszej szkoły. Eddie zawsze marzył aby założyć z chłopakami własny zespół i chyba mu się udało.
- NIE MOGE W TO UWIERZYC!
- będziesz fanką numer 1?
- oczywiscie jak mnie bedziesz zabierac na kazdy koncert.
- jesteś dumna ze swojego chłopako-przyjaciela?
-chłopako co?
- no chłopakoprzyjaciela nie wiem narazie jak to określić
- jesteś durny Munson ale tak jestem dumna
-Chyba takiego mnie pokochałaś nie?
- kiedy tak powiedziałam?- udawałam zeby go zdenerwować
- co?
Co?
Eddie żartuje przecież oczywiście że Cie kocham mój chłopakoprzyjacielu.Doszliśmy do jego przyczepy , otworzył drzwi i wpuścił mnie jaki pierwszą do środka.
- gentelman
Zaśmiał się i poszedł po swoją gitare
Pobiegłam za nim do pokoju i spojrzałam na tą cudowną gitare.
- piękna
- nie taka piękna jak ty
- nie schlebiaj sobie Munson
Dobra dalej będziemy tak siedzieć czy jednak nauczysz mnie coś grać w końcu?
- siadaj
Zrobił mi miejsce koło siebie i poklepał ręką co oznaczało że mogę usiąść.
- albo wiesz co możesz usiąść przedemną tak będzie łatwiej.
Zrobiłam to co kazał usiadłam przed nim i czekałam aż pomoże mi dobrze złapać gitare
- ten palec tu , nie ten tu Maddy
-Mogę?
-mhm
Złapał moją ręke i przesunął moimi palcami na odpowiednie struny.
- Eddie jak ja mam na tym grać , nie mam takich długich palców
- praktyki księżniczko , musisz przychodzić częściej żeby twój najlepszy nauczyciel mógł Cie czegoś nauczyć.
- Munson przychodze tu conajmniej raz w tygodniu , nie wytrzymam z tobą dłużej.
- ah tak? Po chwili zabrał ode mnie swoją gitare przewrócił mnie na plecy i zaczął łaskotać.
- O NIE EDDIE prosze przestań - nie mogłam wytrzymać ze smiechu , PUSC MNIE P-PROSZE
- PRZEPROŚ
- NO PRZEPRASZAM
- NIE SŁYSZE
- EDDIE PRZEPRASZAM
No i widzisz wystarczyło ładnie przeprosić
Koniec na dzisiaj , dokończymy jutro a teraz poróbmy coś innego.
Eddie wstał z łóżko i podszedł włączając radio i akurat włączyła się moja ulubiona piosenka „Every breath you take" The police
- zatańczysz ze mną?- zapytał
Nie odpowiedziałam tylko wstałam zarzuciłam mu ręce na barki , wzięłam jego ręce i położyłam na swojej drobnej talii.
- Eds ty naprawde nie umiesz tańczyć- zaśmiałam się.
-Ej! Nie śmiej się ze mnie
- dobra słuchaj może tak chociaż w rytm?
Nie odzywaliśmy się już tylko kołysaliśmy się w rytm spokojnej muzyki i nagle przy moim uchu usłyszałam głos Munson i aż nogi podemną zmiękły , śpiewał cicho tekstOh can't you see?
You belong to me
My poor heart aches
With every step you takeGdy muzyka się kończyła popatrzył w moje oczy pełne blasku i uśmiechnął się lekko.
Gdy zamknęłam oczy poczułam jego wargi na swoich , jego usta lekko muskały moje
- kocham Cię
- ja Ciebie też kocham
Przytulił mnie do siebie i zrobił coś czego się nie spodziewałam , uklęknął przedemną na jedno kolano, nie wiedziałam o co mu chodzi.
- co ty robisz?
- Maddy posluchaj mnie , zadam Ci pytanie na które oczywiście możesz się nie zgodzić ale czy zrobiłabyś ze mnie tego cholernego szzęściarza i zostałabyś moją dziewczyną?Zabrakło mi oddechu , byłam w takim szoku że nie mogłam z siebie wydobyć żadnego słowa.
Pokiwałam tylko twierdząco głową
- czyli to oznaczało tak?
- tak Munson zostane twoją dziewczyną
- jesteś moja?
- tak
Nie czekał dłużej tylko podniósł mnie posadził mnie na blacie w kuchni i zaczął mnie namiętnie całować tak że zabrakło nam tchu , prawie za nim nie nadążałam , ale to on prowadził pocałunek ,a przy każdym buziaku wymawiał te dwa magiczne słowa „kocham Cie"
Chciałam żeby ktoś zatrzymał dla nas czas , chciałam zostać z nim tu na zawsze i nigdzie nie puszczać.
Godzina 23:30 a ja nie poinformowałam rodziców ze jestem u Eddiego powinnam bać się tam wracać
-kurwa
- co sie stalo kochanie?
- zapomnialam powiedziec rodzicom ze zostane u Ciebie troche dłużej myśle ze beda źli.
Poczekaj napisze tylko do mamy
- a eddie? mogę u ciebie dzisiaj spać?
- oczywiscie że możesz nie musisz pytacPójde się przebrac w pizame zaraz wracam
Poszłam do pokoju bruneta aby się przebrac wzielam jego za duza koszulke a gdy sie przebierałam drzwi od pokoju sie otworzyly
- CHOLERA PRZEPRASZAM JUZ WYCHODZE
- EDDIE MOWILAM ZE SIE PRZEBIERAM
kurwa kurwa kurwa
Wyszłam z pokoju w jego za dużej koszulce i moich krotkich spodenkach
- ile widziałeś ?
- dużo , za dużo
-Spierdalaj , szturchnęłam go w ramie
- słodko wyglądasz w moich ubraniach , tylko ta koszulka wisi na tobie jak worek
- ale mi sie podoba moge sobie ja przywlaszczyć?
- hola hola ksiezniczko - nie dam ci to moja ulubiona mozesz ja pozyczac
udawalam obrazona
- ej no nie obrazaj sie
- chodz tu
Połozylam sie kolo niego na łóżku i nakryłam nas kołdrą.
- obraziłaś się , że sie tak dupą do mnie odwrócilas?
Parsknełam smiechem i odwrocilam sie w jego stronę zdejmujac mu loczki z twarzy, objął mnie mocniej i przyciagnal blizej siebie i pocalował.
- jutro kolejna niespodzianka ksiezniczko
-wiesz ze nie lubie niespodzianek
- wiem że nie lubisz , ale ta bedzie wyjatkowa zobaczysz
- nie zasne przez Ciebie teraz
-Nie marudź dobranoc piękna
- dobranoc eddie.Hej jeszcze na dzis jeden krotki rozdzial
Do zobaczenia jutro !
Dobrej nocki
Xoxo Amelia🌙✨