nagła informacja

20 2 4
                                    


Siedziałam skulona na podłodze , głupio gapiąc się w sufit. Muzyka w moich słuchawkach była nastawiona na maksymalną głośność , a ja czułam że eksploduje. Próbowałam się odsresować, zapomnieć, ale czułam że to wszystko moja wina , że to przeze mnie Eddie skazał się na taką krzywdę. Bałam się , że z tego nie wyjdzie. Po moich przemyśleniach w końcu usłyszałam dzwonek do drzwi który miał sygnalizować , że czeka na mnie wujek i razem z nim pojade do mojego Eddiego. Tak bardzo chciałam go zobaczyć , ale powstrzymywał mnie widok jego całego poobijanego w samych bandażach. Dopadły mnie straszliwe wyrzuty sumienia. Pobiegłam do drzwi i ujrzałam smutnego wujku który jednak próbował zmusić swoją twarz do uśmiechu. Natychmiast złapał mnie w swoje objęcia. Pachniał papierosami pomieszanymi z wodą kolońską którą tak dobrze znałam. Pachniał jak Eddie.

— hej malutka..
— cześć wujku
— spałaś?
— nie mogłam zasnąć

Przed wyjściem zauważyłam że pod moimi oczami są straszliwe wory których za chiny nie mogłam zakryć. Nawet się nie malowałam. Wzięłam torbę swoją jak i z rzeczami dla chłopaka i wsiadłam z przodu samochodu Wayna. Jechaliśmy w ciszy. Żadne z nas nie odezwało się przez drogę aż do samego szpitala.

Weszliśmy razem do szpitalnych progów. Zatrzymaliśmy się również u szpitalnej sekretarki aby potwierdzić , że nesteśmy rodziną Eddiego i idziemy go odwiedzić. Zapisała coś w swoim notesiku i pokazała nam salę do której został przeniosiony eddie. Była zaledwie dwa pomieszczenia dalej. Poinformowała że brunet leży sam.

— chcesz iść pierwsza kochana? Pójść z tobą
Wybudził mnie mężczyzna
— tak , tak pój-jde sama
Zaczęły trząść mi się ręce. Były całe spocone

Zrobiłam to

Nacisnęłam klamke od pomieszczenia i zobaczyłam go niestety w takim stanie jak wczoraj. W tej samej pozycji. Nadal się nie wybudził. Rozpłakałam się mocniej niż poprzednim razem. Usiadłam na krześle obok, złapał jego dłoń i pocałowałam jej wierzch

— e-eddie to wsz-zystko moja wina
Mówiłam i łkałam jednocześnie , ciężko było mi wziąć głęboki wdech. Nabrałam powietrza.

— kocham Cie Eddie , cholernie mocno, i-i to że tu leżysz to wszystko przeze mnie. Nie powinneś tu leżeć , powinnam tu być ja. Ja na to zasłużyłam

Eddie Pov
Słyszałem ją , obudziłem się gdy tylko weszła , każde jej wymówione słowo , dotyk czy wine którą na siebie narzucała. Wszystko słyszałem. Siedziała na moim łóżku mocno ściskając moją ręke. Otworzyłem oczy i ujrzałem jej piękne czarne tęczówki i włosy które odbijały się w świetle dziennego słońca. Po chwili otworzyła oczy z niedowierzaniem.

— ja Ciebie też kocham księżniczko
Patrzyłem na nią splatając nasze palce.

— e-eddie!?
— tak to ja we własnej osobie

— matko nie wiesz jak się ciesze kochanie!
— ejjej uważaj gnieciesz mnieee
— przepraszam , nie chciałam
— nie przepraszaj piękna
— nawet nie wiesz jak się o Ciebie bałam

— nie zostawił bym Cie , nigdy...
Uśmiechnęłam się szeroko

— cholernie chciałbym Cie teraz wytulić , ale jestem kaleką , nie mogę się ruszyć
— przestań Eddie , oprócz kilku siniaków , guza na głowie  nie powinno hyć tak źle tak?
— myśle że nie mam złamanego nic , tylko nie mogę się ruszyć , jestem zawinięty jak mumia

— obudziłeś się dopiero teraz?
— już wcześniej , jak wychodziłaś ostatnio
— kocham Cie Eddie
— kocham Cie maddy

— zawołać lekarza?
— jakbyś mogła , wciśnij ten przycisk nad moim łóżkiem

Po chwili do naszej sali wszedł lekarz i pielęgniarka

— cieszymy się , że się pan obudził , jak się pan czuje?
—  no wie pani , czuje się jak kaleka , ale poza tym jest spoko
— pojedzie pan z nami na salę operacyjną , prosiłabym aby pani wyszła na korytarz , pacjent potrzebuje odpoczynku.

— chwilka , maddy pocałuj mnie i zmykaj
Spełniłam jego prośbe i w końcu poczułam te jego miękkie malinowe usta. Pani pielęgniarka uśliechnęła się do nas ciepło i przekręciła łóżko Eddiego do wyjścia. Natychmiast pobiegłam do wujka aby go powiadomić , że jego bratanek w końcu się wybudził.

— słyszłeś wujku, eddie się obudził i do tego czuje się całkiem nieźle! Powiedziałam wpadając w jego ramiona.

— mówiłem Ci mała że z tego wyjdzie
— czy dzisiaj wraca z nami do domu?
— myśle że nie , muszą jeszcze zbadać, ale na pewno nie zostanie tu dłużej niż musi , obiecuje mała.

Jutro rano wujek ma dostać informacje dotyczące kiedy najprawdopodobniej wróci młody ze szpitala. Sądze że będzie to nie więcej niż tydzień. Nie  mogłam doczekać kiedy zasne znowu ku jego boku gdy obejmuje mnie tymi swoimi ramionami w których czuje się najbezpieczniej na świecie. Czuje że wszystko zaczyna się znowu układać. Eddie nie długo z tego wyjdzie. Ale jestem ciekawa jeszcze jednej rzeczy co z Jasonem Carverem. Sądze że po takim wybryku pożegna się w końcu z nauką w liceum w Hawkins. Zostanie na pewno wydalony z drużyny koszykarskiej , więc koszykarze będą musieli znaleźć nowego kapitana. Mógłby to być Lucas Sinclair , chłopak bardzo utalentowany jeżeli chodzi o koszykówke , czasami przychodzi na spotkania klubu mojego chłopaka i to od Max wiem o nim najwięcej bo młodzi byli kiedyś razem i mam przeczucie że znowu coś kręcą. Ale nie sądze że Max byłaby gotowa na razie na związek i jest to związone ze straszną traumą mtóra przeżyła.

Po jakimś czasie byłam już w domu i parzyłam sobie herbate przy okazji włączając losowy film w telewizji. Kamień spadł mi z serca po czym co usłyszałam. Eddie jest bardzo dzielny jak i silny i poradzi sobie ze wszystkim. Jestem z niego tak dumna. Chciałabym żeby cały ból który teraz przechodzi przez jego ciało przeszedł na mnie , przecież on nigdy nie zasłużył na takie traktowanie.

Film się skończył , a ja czułam że powoli odływam , poszłam do mojego pokoju wyciągając z szafu ciuchy aby dostać się do jednej rzeczy. Do bluzy bruneta. Nadal pachniała nim , zapach utrzymywał się dość długo. Przyłożyłam nos do materiału zaciągnęłam się nim jak papierosem. Założyłam ją i wskoczyłam do łóżka namrywając się kołdrą. Złapałam swoją dłon w drugą i wyobraziłam sobie że to Eddie mnie teraz dotyka , że masuje mi dłonie. Myśle , że nie stanie się nic gdy jutro też odpuszcze sobie dzień szkolny w końcu moja psychika powoli wysiada. Wyłączyłam radio w którym rozbrzmiewała piosenka „ everybody wants to rule the world" od Tears for Fears. Kliknęłam przycisk i pogrążyłam się w śnie. Ciekawe jakie wrażenia przyniosą mi następne dni.


Hejkaaaa
Leci następny rozdział troszke krótszy niż zwykle , ale nie mogłam wszystkiego tu zmieścić. Wracam z kolejnym w czwartek! Wyczekujcie
Buziaczki
Xoxo Amelia💋💋💋

War of hearts /Eddie Munson🎸, Maddy Wheeler🤍Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz