The Only One Who Understood Me | Dnf |

I.XV

Chłopak momentalnie zostaje powalony na łóżko i opiera się łokciami o materac, a na jego kolana zwinnym ruchem wchodzi brunet, który z uwodzicielskim wzrokiem wpatrywał się w jego oczy, kiedy trzymał go lekko za żuchwę. Uśmiecha się złośliwie, gdy zniża swój wzrok na jego usta i podgryza swoją dolną wargę, czując jeszcze większą żądzę pragnienia. W końcu nastolatek ujmuje jeden z jego policzków i przymykając oczy, przybliżają swoje twarze do pocałunku.

Clay od razu poczuł w ustach Brytyjczyka coś wyjątkowego, coś, co jeszcze bardziej prowokowało go do pogłębienia pieszczoty, aby nigdy tego nie przerwać. Oboje wczuwają się w swoje ruchy, teraz już dosłownie kładąc się na łóżku. George opiera swoje ręce o materac, mrucząc z doświadczanej przyjemności. Blondyn próbuje jeszcze bardziej pochłaniać jego soczyste usta, lecz przez ich pozycję, to nie jest takie proste. Dlatego też, łapie starszego za nadgarstki i szybkim ruchem powala go na plecy. Brytyjczyk wydał z siebie zaskoczone westchnięcie, wpatrując się z rozmarzeniem w zielone tęczówki drugiego.

Nastolatek znowu zmniejsza dystans pomiędzy nimi i całuje namiętnie jego usta. Łapie jeszcze ręce Georg'a w jedną dłoń, a tą drugą przemieszcza do jego podbródka i umieszcza na nim swojego kciuka, co pozwoliło mu bardziej rozchylić jego usta i w końcu wprowadzić swój język do jego buzi. Słyszy ciche stęknięcie ze strony niższego i zaciska bardziej swój uścisk, czując jak ten próbuje uwolnić swoje nadgarstki.

Odkleja się od niego dopiero, gdy brakuje im powietrza. Piegus podnosi się i ściąga swoją koszulkę, na podwyższającą się temperaturę w pomieszczeniu. Na jego policzkach widniał rumieniec, a w oczach Davidson mógł zauważyć tylko pożądanie. Przez wzrok potrafił sprawić, aby brunet czuł się, jakby jego ubrania zostawały z niego zrywane. Wyglądał, jakby miał go tylko wykorzystać i pozostawić, kiedy na prawdę było na odwrót. To było pożądanie, lecz kompletnie inne.

Całuje go, tym razem łagodnie, a w pomieszczeniu słychać tylko mlaskanie. Następnie ściąga koszulkę ze swojego wychowawcy, od razu zwracając uwagę na zaróżowione sutki. W jego oczach pojawiają się iskierki i nie myśląc o niczym innym, zabiera się za powolne ssanie ich.

— Clay.~ — słyszy, jak starszy szepcze jego imię z przyjemności i wplątuje ostrożnie swoje dłonie w jego włosy. Brunet czuje, jak ciepły język jego studenta powoli przesuwa się po jego sutku, co wywołuje u niego dalsze mruczenie. Tego nie dało się już zatrzymać, oboje siebie pragnęli.

— Twoje ciało jest wspaniałe. — powiedział zniżonym głosem, tak, że starszy mógł czuć jego ciepły oddech muskający jego skórę. Następnie składając krótkie pocałunki, zmierza do jego szyi. Davidson mając tam swój "czuły" punkt, wypuszcza z pomiędzy swoich warg westchnięcie, kiedy usta Clayton'a, delikatnie go musnęły. Ten uśmiecha się złośliwie, zaczynając na przemian zasysać się w okolicy tamtego miejsca bądź go tam całować. Brunet dalej nie zaprzestawał wydawać z siebie westchnięć i tylko zaciskał włosy piegusa, co strasznie mu się podobało.

Po nie długim czasie, przechodzi z tym na drugą stronę, czując jak starszy odchyla swoją głowę, aby miał większe miejsce do popisu.

— O mój- wymamrotał pod nosem, zniecierpliwiony poruszając lekko swoimi biodrami. Poczuł jak ociera o twarde przyrodzenie młodszego, na co ponownie westchnął. Wtedy Clay zaprzestaje swoich ruchów i całuje bruneta na jakiś czas. Następnie wpatruje się w jego oczy, widząc w nich lekką desperacje pomieszaną z dalszym pragnieniem. Nie widząc już sensu kontynuowanie gry wstępnej, sięgnął do swojej kieszeni od spodni, gdzie znalazł prezerwatywę. Na początku zdziwił się, ponieważ nie przypominał sobie, aby jakąś ze sobą brał na wyjazd. Nie zwracając już na to szczególnej uwagi, odpina swoje spodnie. I tak po jakimś czasie oboje byli cali nadzy. Clayton dalej nie mógł uwierzyć w idealny wygląd sylwetki jego nauczyciela. Miał go teraz całego dla siebie, a dalej czuł się, jakby jeszcze nigdy go nie dotknął.