Ending

2.1K 27 58
                                    

3 LATA PÓŹNIEJ

Właśnie zawiozłam Ryle'a oraz Danielle do Dziadka.

Ja wraz z Jayden'em mamy ochotę pospędzać razem w dwójkę dzisiejszą noc.

Na wspomnienie o tym jak mi mówił co ma zamiar ze mną robić, sama się uśmiechnęłam.

Wyszłam z samochodu.

Kiedy podeszłam do drzwi naszego mieszkania, były lekko otwarte.

Pewnie zapomniałam je domknąć lub Jay.

Wiec je otworzyłam.

- Wróciłam!- krzyknęłam zdejmując kurtkę.

Zawiesiłam ją na wieszak.

Ale nadal nic mi nie odpowiedziano.

- Jay?- zapytałam.

Poszłam stronę salonu. Gdzie leżał cały w krwi Jay.

- JAY.- krzyknęłam i podbiegłam do niego.

Lecz ktoś mnie popchnął i upadłam.

Po chwili ktoś złapał mnie za włosy. Tak mnie zabolało ze zaczęłam płakać.

- Stęskniłaś się? - zapytał się mnie już znany głos.

Kto to...?

- Co mu zrobiłeś!?- zapytałam głośno.

Po chwili wzrok Jay skupił się na mnie.

- Nic złego. Pobiliśmy się trochę.- wypowiedział.

Czekaj to głos...
To głos Luka.

- Czego chcesz!?

- Chce go zabić.- warknął.

Otworzyłam szeroko oczy.

- Proszę nie. Błagam. Nie rób tego. Zrobie wszystko.- powiedziałam płacząc jeszcze bardziej.

- Tu nic nie ma do robienia. Pamiętasz kartkę którą ci podrzuciłem?- zapytał

Kartka...
Cholera to była kartka od Luka.
„Zniszczę cię, a on zniknie z twojego życia"

Kiedy wspomnienie mi się przypomniało.

Zwróciłam się do Jay'a
- Jay proszę, nie poddawał się.
Zostań ze mną.

Po paru sekundach Jay próbował wstać.
A mnie pociągnięto za włosy.

- Wstań! Proszę!.- krzyknęłam.

Kiedy Jay się na mnie spojrzał, po paru sekundach był...

Strzał...

Otworzyłam szeroko zapłakane oczy.
- NIE!- krzyknęłam płacząc.

***

Siedzę na schodach, patrząc się na drzwi które pare minut temu powinny być otwarte.

By wszedł uśmiechnięty mężczyzna, witając swoje dzieci oraz szczęśliwą żonę.

A teraz... zostałam samotną matką.

Straciłam go...

Po chwili przyszło powiadomienie.

Odpaliłam telefon.

Kalendarz :
( 15 kwietnia. (pierwszy dzień bycia dziewczyną Watson'a) )

Zaczęłam płakać.

Oraz założyłam swój naszyjnik który kiedyś mi go podarował na naszą rocznice ślubu.

Jest to serce które się otwiera i wkłada się tam zdjęcie.

Natomiast ja mam kartkę.
jest zdanie które na niej napisałam.

„Po prostu cię kocham..."

                              KONIEC
—————————————

MATKO JA PŁACZE 😭

widzimy sie w podziękowaniach...

Po prostu cię kocham...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz