5. Biblioteka

2.6K 46 11
                                    

Już po mnie...

Nadal trzymając bluzę Watson'a nie mogłam się ruszyć. Ojciec mnie zabije. A Tiana tym bardziej.

No cóż. Czas szukać dla siebie grób oraz miejsce. No i na dodatek kwiatek. Ale to romantyczne.

Haze skup się!

Wróciłam do siebie. Położyłam bluzę na ławce.

Obok. Siebie.

Czuje jego zapach na jego bluzie. Boże jeszcze nigdy, najlepszych męskich perfumów  w życiu nie czułam.

HAZEL STOP. JA PIERDOLE, JA NIE WYTRZYMAM !

- dziewczęta. Czas pokazać na co nas stać!- powiedziała Tiana.

Czyli nasz układ tańcowy. Taki powitalny, żeby rozkręcić sytuację. W środku boiska bylo pusto. Nasza drużyna oraz przeciwna drużyna, siedziała na swoich miejscach, czekając na moment żeby zacząć grę.

Stanęliśmy razem z dziewczynami na środku boiska i ustawiliśmy się na miejscach.

Nagle piosenka się włączyła. Najpierw Tiana musiała zacząć. I później ja oraz Addison dołączaliśmy, No i później reszta.

Skończyliśmy tańczyć nasz układ taneczny. Wszyscy zaczeli na końcu klaskać. Okej dziwnie to brzmi...

Wróciłam na miejsce. I uwaga, gra zaczyna się za 3. 2. 1.

- Pora zaczynać nasz dzisiejszy mecz! Z drużyny WŚCIEKŁE ORŁY! Zapraszam JAMES, ANTON, DIEGO, HUNTER oraz ich kapitan CHRISTIAN!- powiedział trener

James, anton i inny weszli na boisko. Okej... Christian jest hot. Wysoki brunet, chyba zielone oczy, tatuaże. Podobny do Watson'a

DOBRA CZEMU JA ZAWSZE O NIM MYSLE?!

- Teraz zapraszamy koszykarzy z drużyny GROŹNE LWY! ARHCER, IVAN, CASPER, DANIEL oraz ich kapitan JAY!

Wszyscy zaczeli piszczeć oraz klaskać. Zawróciłam uwagę na inne dziewczyny które wypieli swoje piersi. O mały włos, nie wyskoczyły z bluzki z napisem „KOCHAM CIĘ JAY!" Lub „OŻEŃ MNIE ARCHER!" błagam, ja chyba będę zaraz rzygać.

Archer jest najlepszym kolegą Jay'a. Znają się od spotkania w piaskownicy. Tak jak ja i Addison. Kiedy poznałam Addison w piaskownicy, zaprzyjaźniliśmy się. Wtedy spotkaliśmy Archer'a oraz Jay'a. Kurwa miałam 3 lata, Jay 4. Nigdy nie zapomnę wtedy kiedy chciałam mu podać brudną rękę od piasku na powitanie. Na co on wziął piasek z piaskownicy i zrzucił prosto na mnie!

Wtedy go uderzyłam w jajca. No co!? Za karę. Karma wraca, ale po tym dostałam szlaban.

Zaczął jęczeć jak dziwka. Zaczęłam się śmiać. Miło sobie przypomnieć, te stare lata.

~ 2 godziny później ~

Jest remis zostały 3 minuty do końca. Nasza drużyna musi wygrać żeby przejść do kolejnego etapu.

- słuchajcie. Mówimy nasz pierwszy wiersz.-powiedziała Lily. Wszyscy kiwnęliśmy głową twierdząco.

3 2 1

- pepsi cola, coca cola, nasi chłopcy strzelą gola, a dziewczynki dopingują, szybkiego punktu oczekują.

Spojrzałam się na Jay'a. Puścił mi oczko.

Czekaj. Ze co kurwa!?

Skupiając wzrokiem na Archer'a, który ma piłkę. Przebiega do kosza, lecz zostaje zepchnięty przez jakiegoś debila z przeciwnej drużyny.

Po prostu cię kocham...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz