23. Niespodzianka!

1.6K 33 43
                                    

Po wyjściu z Akademika nadal mam zasłoniete oczy.

Słyszę jak otwiera mi drzwi do samochodu.

- co masz zamiar zrobić?- pytam się i usiadłam na miejscu pasażera.

- zobaczysz jak będziemy.- odpowiedział, zamykając drzwi.

Słyszę jak usiadł na miejscu kierowcy.

- Watsonie, proszę powiedz mi.- powiedziałam błagalnie.

- nie ma mowy. Musisz wytrzymać.- rzekł

Czuje się jakbym jechała do psychiatry.

Kto na cholerę ubiera się elegancko, na sobie zasłoniete oczy i na dodatek nie wie gdzie jedzie.

Aha No tak kurwa ja.

Poza tym nie chce mi się nic. Miałam świętować sama swoje urodziny. W pokoju, przykryta kocem i oglądając netflixa.

Przecież kogo obchodzi ten dzień.

Jedynie co mogę robić to życzyć sobie, żeby chociaż polepszyć humor.

***

- dojechaliśmy.

- wreszcie.- odpowiedziałam.

Chłopak otworzył mi drzwi i pomógł mi wyjść z samochodu.

- No to prowadź.- rzekłam.

Weszliśmy na schody i do pomieszczenia.

W miejscu słychać cichą muzykę.

- czy my jesteśmy na czyjeś imprezie?- zapytałam bruneta

- nie na czyjeś.- powiedział i odsłonił mi oczy.- na twojej. Kochanie.- wyszeptał ostanie słowo do mojego ucha.

Po chwili wszyscy krzyknęli.
- Niespodzianka!

Otworzyłam szeroko oczy.
Dosłownie wszyscy tu byli.

Tom, Chris, Liam, Addison, Tiana, Archer, Ciocia Grace, wujek Steve, Penelope, chłopcy z naszej drużyny koszykarskiej i reszta cheerleaderek.

No i oczywiście Jay Watson

Zawsze dla mnie będzie Debilem, zjebem, głupkiem, szmatą, zboczeńcem, ale jest tez moją miłością którą do tej chwili kocham.

Boże czy ja właśnie... czy ja właśnie mówię ze go kocham?
Tak Hazel. Właśnie to robisz.

Twój największy wróg, zmienił się w twoją miłość.

Ciekawe co on o mnie myśli...

Na widok wszystkich zaczęły napływać mi łzy. Nie z smutku, tylko ze szczęścia.

A ja myślałam ze wszyscy o moich urodzinach zapomnieli.

Cieszę się ze ich widzę. Powiedzmy ze jest to moja druga rodzina.

Do mnie podbiegł Liam. Wzięłam go na ręce.

- wszystkiego najlepszego siostrzyczko.-powiedział i mnie przytulił.

- dziękuje braciszku.- odpowiedziałam, dając mu całusa w czoło i go odstawiłam na podłogę.

- Moja córka kończy 18 lat!- krzyknął Tom

Uśmiechnęłam się. A wszyscy inni zaczęli się śmiać

Po chwili wszyscy po kolei zaczęli mi życzyć życzenia.

Został jeszcze Chris i Jay.

- wszystkiego najlepszego siostro.- powiedział Chris i mnie przytulił

Po prostu cię kocham...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz