Kilka dni później nic się nie działo specjalnego. Jason dalej próbował ze mną rozmawiać ale ja nie potrafiłam. Było to dla mnie trudne nie umiałam tak po prostu zapomnieć co wtedy powiedział. Dziewczyny gdy się dowiedziały że ja także jestem w ciąży i to nie dzięki zaklęciu bardzo się cieszyły. Ja czułam się coraz lepiej dzięki ziołom od Freyi. Nie męczyły mnie już wymioty i zawroty głowy. Właśnie wstałam i schodziłam na dół gdzie usłyszałam że Freya i Nik się kłócą.
- Cicho bądź bo Carla się obudzi a ona nie może o tym wiedzieć. Jest w ciąży i tym ma się zająć a nie Lucianem.
- Wiesz że jest zagrożona tak samo jak Jason. Lucien zawsze ją kochał a gdy się dowie że ona jest w ciąży i to z innym zabije ją jak i Jasona.
- Świetnie że się obudziłam wcześniej bo dowiedziałam się tylu świetnych informacji. - mówię wchodząc do salonu.
- Mówiłem że masz być ciszej Freya.
- Nik i tak bym się dowiedziała. - mówię.
- Carla nie tak ale teraz musisz się ukryć. Wiedźmy chcą się nas pozbyć z tego świata i przywołały do życia nie tylko Luciena ale także Mikela który się z nim przymierzył. - mówi Nik.
- Nie będę uciekać jak tchórz. Co Cheryl też wyślesz gdzieś aby była bezpieczna? - pytam.
- Tak choć miałem ją niedługo przemienić ale w tych okolicznościach musimy poczekać i muszą się ukryć. To nasza słabość Carla a wiesz jak działa Mikel. - mówi Nik.
- Przecież ja nie będę się chować jak tchórz. Kelling niech weźmie Anabell Cheryl i Jasona do Mistic Falls. - mówię.
- To dobry pomysł. - mówi Freya.
- Nik wiesz że to nie uniknione musimy wezwać Hope. - mówię.
- Nie chciałem tego ale masz rację Carla. - mówi.
- Zadzwoń do Hope a ja do Elijaha. - mówię.
- Dobra a potem musimy znowu ich zabić. Tylko musisz uważać Carla. - mówi Freya.
- Będę ale wiecie że Rebeka Kol Marcel i Davina też się nam przydadzą. - mówi Nik.
- To ja zadzwonię do Rebeki a ty Carla zadzwoń do Kola. - mówi Freya.
- Okej.Gdy zadzwoniłam do Elijaha i powiedziałam co się dzieje w mieście od razu powiedział że już wsiada w samochód i jedzie do Nowego Orleanu. Tak samo było z młodszym bratem i jego żoną. Zgodzili się pomóc bez żadnego ale. Najgorsze mieliśmy przed sobą. Przekonać Jasona i Cheryl aby wyjechali na kilka dni. O tym mieliśmy ich powiadomić ja razem z Nikiem.
- Musicie wyjechać nie jest teraz bezpiecznie w mieście. - mówi Nik.
- Co? Jak? - pyta Cheryl.
- Nasi wrogowie zostali wskrzeszeni dlatego nie możecie zostać. Nie jesteście tu bezpieczni. - mówię.
- A co z wami? - pyta Jason.
- Musimy pomóc im wrócić do zaświatów. - mówię.
- Ale ty jedziesz z nami prawda? - pyta Jason.
- Nie muszę zostać pomóc rodzinie. - mówię.
- Jesteś w ciąży nie możesz się narażać. - mówi rudowłosy.
- Muszę zostać a ty pojedziesz w bezpieczne miejsce i gdy wszystko się uspokoi wrócisz. - mówię.
- Nie zostawię cię tu samej. Jesteś dla mnie najważniejsza. Ty i dziecko. - mówi chłopak.
- Ty nic nie rozumiesz jesteś człowiekiem a nie dasz rady dwóm tysiącletnim wampirom. - mówię.
- Nie możesz się narażać. A co jeśli coś się tobie stanie? - pyta.
- Nic mi nie będzie. Po za tym będzie moje rodzeństwo które może mi pomóc. - mówię.
- Nie jestem pewny. Nik proszę powiedz jej coś. - mówi zwracając się do niego.
- Przykro mi Jason ona ma rację. Mimo że mi się to nie podoba to jednak jeżeli coś będzie nie tak od razu ratuje ją. - mówi.
- No dobrze niech będzie ale proszę uważaj na siebie. - mówi przytulając mnie.
- Będę nie musisz się martwić.
- I tak będę. Maluchu dbaj o mamusie. - mówi dotykając mojego brzucha.
- Zbierajcie się. - mówi Nik.Kilkanaście minut później Jason Cheryl Kelling i Anabell jadą do Mistic Falls. Cieszyłam się że oni nie musieli na to patrzeć jak zostają już wampirami z większym stażem będą wiedzieć o co chodzi. Jason mam nadzieję że nie wróci tutaj przed naszym telefonem a ja muszę przetrwać tą wojnę mimo mojego stanu. Z moich rozmyśleń wyrywają mnie śmiechy naszych bliskich którzy pojawili się. Pierwszą widzę Rebekę z Marcelem później Kol ze swoją żoną Daviną i na końcu najelegantszych z nas wszystkich Elijah. Nie brakowało mi ich jak nie widziałam ich ale gdy pojawili się tutaj wszyscy to chciałbym aby zostało już tak na zawsze.
- Rebeka siostrzyczko! - krzyczę a po chwili jesteśmy w swoich ramionach.
- Carla tak się cieszę że cię widzę jak maluch? - pyta.
- Dobrze choć daje popalić a twój? - pytam.
- Jest dobrze Marcel przez moje zachcianki nie może wytrzymać. - mówi.
- Da radę przecież obiecywał ci że pomimo wszystkiego będzie przy tobie. - mówię.
- No właśnie niech cierpi. - mówi.
- Kol braciszku długo się do mnie nie odzywałeś. - mówię.
- Wybacz siostrzyczko. - mówi przytulając mnie.
- Jak wam się układa z Daviną? - pytam.
- Dobrze a gdzie mój szwagier? - pyta.
- Wiesz że jako człowiek jest kruchy i nie chcę aby coś mu się stało. - mówię.
- No to po całej wojnie będę musiał go poznać. - mówi.
- Oczywiście choć nie żyjemy w najlepszych stosunkach. - mówię.
- Co zrobił? - pyta.
- Powiedział o kilka słów za dużo. - mówię.
- Mam mu pokazać jak ma cię traktować? - pyta.
- Już ma karę a nawet dobrze nie zaczęłam. - mówię.
- Oj u ciebie mieć przerąbane to wyczyn i długotrwałe pokuty. - mówi.
- No widzisz to co pokonamy mojego byłego i ojczulka? - pytam.
- No pewnie.
- Elijah dobrze cię widzieć. - mówię przytulając najstarszego brata.
- Carla siostro służy ci ciąża. - mówi uśmiechając się.
- Dzięki wiesz że to było moje marzenie. - mówię.
- Wiem i teraz wyglądasz kwitnąco.
- Zawsze byłeś czarusiem. - mówię.
- Dla każdej mojej siostry.
- I za to cię kochamy. - mówię.Witam się jeszcze z Daviną i Marcelem. Potem czekamy na przyjazd Hope. Moja bratanica zjawia się w ciągu godziny wraz ze swoją ekipą ze szkoły. Nie spodobało się to Nikowi ale nie mieliśmy czasu a każdy mógł się nam przydać. Zaczęliśmy omawiać plan. Musieliśmy na początku wiedzieć gdzie jest ich kryjówka więc Freya ruszyła swoje kontakty w mieście i po godzinie wiedzieliśmy że ukrywają się kilka kilometrów od miasta. No to coś czułam że to właśnie tam stoczy się wojna. Plan był bardzo dobry każdy znał swoje miejsce. Na nowo musieliśmy walczyć z Mikelem i Lucienem ale tym razem chcieliśmy się ich pozbyć raz na zawsze.
Witam was kochani w kolejnym rozdziale!!! Mam nadzieję że się spodobał!!! Piszcie koniecznie w komentarzach!!! Powoli zbliżamy się do końca tego opowiadania. Kończę niedługo przygodę z tymi bohaterami.
Do zobaczenia w kolejnym rozdziale!!!Pozdrawiam Wiktoliaaa 🌼
CZYTASZ
Riverdale and The Originals
Teen FictionNiklaus przeprowadza się wraz z siostrą bliźniaczką i córką do małego miasteczka Riverdale. Carla zaczyna poznawać miasteczko. Później na swojej drodze spotyka rudowłosego chłopaka o imieniu Jason.