3 miesiące później
Jestem właśnie w 5 miesiącu ciąży. Coraz trudniej jest przezwyciężyć moje humorki ale Jason daje radę. Nik już nie może mnie znieść przez co kilka razy dostał a ja później płakałam. Moje wąchania nastrojów były do kitu. Kilka minut się śmiałam a później płakałam bez powodu. Czułam że coraz bardziej tym denerwuję wszystkich choć każdy do mnie się uśmiechał. Mój brzuch urósł dużo a Freya powiedziała że będę jeszcze większa to się normalnie rozpłakałam. Cieszyłam się że zostanę mamą ale coraz bardziej mnie to przerastało.- Kochanie gotowa? - pyta Jason.
- Na co gotowa? - pytam.
- Dziś miał być nasz dzień. Moja przemiana w wampira. - mówi.
- O matko na śmierć zapomniałam. - mówię.
- Spokojnie nie możesz się denerwować. - mówi.
- Jak mam się nie denerwować skoro za kilka chwil odbiorę ci życie. - mówię.
- Dasz lepsze życie z tobą i naszym maleństwem u boku. - mówi dotykając brzucha a ja czuję kopnięcie.
- Czujesz to? - pytam.
- Nie a co kopnęło?- pyta.
- Tak delikatnie jeju to piękne uczucie.
- No widzisz teraz tylko moja przemiana i będzie już lepiej.
- Kocham cię Jason. - mówię.
- Ja ciebie też Carla.Potem podaję chłopakowi swoją krew i skręcam mu kark. Chłopak bezwładnie wpada w moje ramiona. Nik bierze go od mnie i kładzie na łóżku.
- Dałaś mu nadzieję na lepsze życie. - mówi.
- Tak jak ty jego siostrze. - mówię.
- Tak choć trudno było skręcić jej kark. - mówi.
- Jak myślisz będą dobrymi wampirami? - pytam.
- Dadzą sobie radę nie mają innego wyjścia. - mówi Nik.
- Nik nawet mnie nie denerwuj. - mówię.
- Carla spokojnie bo jeszcze Jason będzie próbował mnie zabić. - mówi ze śmiechem.
- Ciebie nie da się zabić. - mówię.
- Oj żebyś się nie zdziwiła jak znajdzie twój chłopak sposób. - mówi.
- Nik przestań bo to nie robi się ani ja chwilę śmieszne. Braciszku przesadzasz a jak myślisz twoja dziewczyna da radę? - pytam.
- Ona jest temperamentna i wybuchowa więc będzie trochę pracy. - mówi.
- To taki sam charakter jak i twój.
- Carla no bez przesady. - mówi.
- No tak ty jesteś gorszy. - mówię śmiejąc się.
- Widać moją siostrę bierze na humorki no nieźle. - mówi przytulając mnie.
- Nik nie wiem czy będę dobrą matką. - mówię.
- Carla od zawsze chciałaś mieć dziecko a teraz gdy już masz swój mały cud ty masz wątpliwości.
- Nik każdy ma wątpliwości nawet ja miałam a ty co wiesz o wychowaniu twoja córka tak ma cię dość że wyjechała do szkoły z internatem.
- Freya co ty taka przemądrzała się stałaś? - pyta.
- Bo wiem że ty masz gówno do gadania rad swojej bliźniaczce. - mówi.
- Ona zawsze przychodzi do mnie i zawsze będzie do mnie przychodzić po rady. Tyle lat spędziliśmy razem że nawet całe dzieciństwo Hope poszła za mną i cierpiała katusze tak samo.
- Nik przestań to już było i wcale nie żałuję bo to miało ochronić twój mały cud. - mówię.
- Oj teraz zebrało się na wspominki. - mówi Freya.
- Nik mam pytanie czy ty nie chciałbyś mieć z Cheryl jeszcze jednego dziecka? - pytam.
- Wiesz że ona będzie wampirem to nie możliwe. - mówi.
- A wiesz braciszku nie pochwaliłam się ale znalazłam zaklęcie dzięki któremu teraz Rebeka zostanie matką.
- Freya na prawdę? - pyta zszkowany.
- Tak jeżeli będziecie gotowi i będzie bardzo tego pragnąc pomogę wam. - mówi.
- Czyli rodzeństwo dla tego szkraba też uda mi się stworzyć. - mówię kładąc rękę na brzuch.
- Jak Jason się obudzi sprawdzimy jaka płeć co ty na to? - pyta Freya.
- Tak nie mogę się doczekać. - mówię.Kilka godzin później obudziłam się w fotelu a Jason nadal się nie obudził. Siadam na łóżko i obserwuje. Po chwili widzę jak otwiera oczy.
- Jak się czujesz? - pyta.
- To ja powinnam zapytać jak ty się czujesz. - mówię.
- Jesteś w ciąży to wiadome że będę pytał jak się czujesz. - mówi.
- Teraz ja zapytam jak ty się czujesz?
- Czuję ogromny głód. - mówi.
- Zaraz przyniosę ci krew leż spokojnie. - mówię i wychodzę.
- Będę czekać. - mówi.W lodówce znajduje woreczek z krwią biorę go i wracam do chłopaka.
- Wypij to i będziesz w pełni wampirem. Freya przygotowała dla ciebie pierścień światła. - mówię.
- Cieszę się że teraz będziemy razem do końca świata. - mówi.
- Ja też się cieszę. Freya mówi że wykona sztuczkę która powie nam jaka jest płeć. - mówię głaskając brzuch.
- To bardzo dobra wiadomość. - mówi
- Wypij i zobaczymy jak będziesz się czuł. - mówię.
- Okej tylko jak będę miał rządzę krwi ty proszę mnie nie ratuj tylko Nik. - mówi.
- Nie mogę się na to zgodzić jesteś moim chłopakiem. - mówię.
- A ty jesteś moją dziewczyną i do tego w ciąży a ja nie chcę aby coś ci się stało. - mówi.
- Nic mi nie będzie jestem silna. - mówię.
- Jestem z twojego rodu prawda? - pyta.
- Tak ale Cheryl będzie już z rodu Nika
- To jej chłopak więc to było wiadome prawda? - pyta.
- Tak a ty wypij to już. - mówię.Potem chłopak bierze woreczek z krwią i wypija jego zawartość. Jestem ciekawa czy będzie chciał jeszcze czy nie.
- Jak się czujesz? - pytam.
- Dobrze widzę każdy najmniejszy szczegół w tym pokoju. - mówi.
- A pragnienie? - pytam.
- Czuję się bardzo głodny. - mówi.
- Ale jeszcze się nie rzuciłeś. - mówię.
- Bo nie chcę psuć tego co jest. - mówi.
- To normalne że pragniesz krwi jesteś wampirem od pół godziny.
- No tak Carla czy mogę jeszcze jeden woreczek? - pyta.
- Idę przynieść dwa zgoda?
- Będę czekać.Z lodówki biorę kolejne dwa woreczki krwi i wracam. Chłopak teraz przygląda się widokowi za oknem.
- Jason co ty robisz jeszcze nie masz pierścienia! - krzyczę.
- Spokojnie założyłem go był na szafce nocnej. - mówi pokazując dłoń.
- Jeju jak mnie wystraszyłeś. - mówię.
- Nie denerwuj się przecież nie możesz. - mówi podchodząc do mnie.
- Jestem spokojna tylko proszę nie strasz mnie już tak nie chcę cię stracić. - mówię.
- Nie stracisz teraz jestem nieśmiertelny. - mówi głaszcząc mój brzuch.
- Ale nadal moja rodzina ma wrogów. - mówię.
- Nie interesuje mnie to jesteście teraz wy. - mówi.
- Kocham cię. - mówię.
- Ja ciebie też.
- To co wypijesz kolejny woreczek? - pytam.
- Tak. - mówi biorąc od mnie woreczek.Wypija go duszkiem. Potem bierze kolejny i dzieje się tak samo.
- Czy to ci wystarczy czy mam iść po kolejny? - pytam.
- Jest już okej. - mówi przytulając mnie.
- Cieszę się nie wiem jak Nik radzi sobie z Cheryl. - mówię.
- A obudziła się ? - pyta.
- Tak z tego co wiem to tak ale jak się czuje to nie wiem. - mówię.
- Czy możemy iść się dowiedzieć kto znajduje się w twoim brzuchu? - pyta.
- Tak nie mogę się doczekać.Potem idziemy do Freyi.
Witam was kochani w kolejnym rozdziale!!! Mam nadzieję że się spodobał!!! Piszcie koniecznie w komentarzach!! Do zobaczenia za tydzień!!!
Pozdrawiam Wiktoliaaa 🌼
CZYTASZ
Riverdale and The Originals
Novela JuvenilNiklaus przeprowadza się wraz z siostrą bliźniaczką i córką do małego miasteczka Riverdale. Carla zaczyna poznawać miasteczko. Później na swojej drodze spotyka rudowłosego chłopaka o imieniu Jason.