7. Uratowanie Sinoxa.

66 4 1
                                    

Pov Lokar

Obudziłem się w nocy, próbowałem pójść nadal spać, ale nie mogłem. Poszedłem na balkon pooglądać gwiazdy, położyłem się na leżaku.

Nagle poczułem że nie jestem tu sam, czuję tu coś związane z magią, możliwe że to jest Griz.

-Griz..?-L

Obruciłem się i zobaczyłem Griza, czyli miałem rację.

-No.. brawo! Nie to że znów poczułeś esencję, to jeszcze zgadłeś kto to jest.- G

-Przyszedleś tutaj z jakiegoś powodu, czy tak sobie przyszłeś?-L

- Przyszedłem bo chciałem żebyś nauczył się, nowej sztuczki z magią, co ty na to?-G

- Nie mogę spać, a więc nie mam chyba wyboru.-L

Griz przeteleportował mnie na tą samą łąkę.

- Chcę cię nauczyć teleportować inne osoby, a nie tylko ciebie, chcę żebyś teleportował się do Sinoxa żeby uciekł pewnie z więzienia.-G

- A czemu ty tego zrobić nie możesz? Przecież to ty jesteś bardziej uzdolniony.-L

- Próbowałem się tam teleportować, ale okazało się że dla mnie tamto miejsce nie działa, czyli nie mogę go przetelportować do nas.-G

-yhym, okej to wytłumacz mi jak to zrobić?-L

-Musisz tą osobę trzymać za rękę, i wyobrazić sobie gdzie chcesz się z tą osobą znaleźć, a potem inkantacja.-G

-Jednak ty nie musisz mnie trzymać za rękę, bo jestem na wyższym poziomie w magii.-G

-Dobra jaka jest Inkantacja?-L

-Podobna do wcześniejszej 'Evabuskar urobex' .-G

-'Evabuskar urobex'.-L

-Oo! Udało się! Nawet tam gdzie chciałem!- L

- No no, jest wspaniale, a teraz gdzieś dalej?-G

-Dobra.. to do tamtego drzewa, co ostatnio, 'Evabuskar urobex'.-L

-Teraz ci się coś nie udało... Przeteleportowaleś mnie i siebie.. ale nie na to drzewo.-G

-No trudno! Wpadki się zdarzają, to jeszcze raz 'Evabuskar urobex'.-L

-No teraz dobrze wyszło, to teraz do wieży poproszę.-G

- A co ja, taksówka?!-L

-No, a nie? Hahaha.-G

- A idź ty.. 'Evabuskar urobex'.-L

-No pięknie, pięknie! To teraz mam plan, ja ukryje twoją esencję, żeby on nie wyczuł kogoś innego, a ty się tam teleportujesz.- G

- Trochę się boje, no ale dobra.-L

- Bądź gotowy, kiedy już wypowiem słowa.-G

- Dobra...- L

- 'Egnam vorvenu moladiro'!- G

-'Evabuskar'! L

Pojawiłem się obok Sinoxa... Spał bidula... Rzeczywiście był w więzieniu, ale teraz nie miałem na to czasu.

- Sinox! Wstawaj!- L

- Lokar..? Wypuść mnie proszę!- S

- Taki mam zamiar! Weź mnie za rękę! Szybko!-L

- Ale po co?-S

- Nie interesuj się bo kociej mordki dostaniesz.-L

- No dobra...- S

Sinox wziął mnie za rękę, dobra jestem gotowy.. proszę niech się tylko uda!

- 'Evabuskar urobex'!- L

-Czy ty właśnie...-S

- Ta..?-L

- o jesteście! Dobra 'Egnam vorvenu moladiro Eff'!- G

- Dziękuję że mnie uratowaliście! Kocham was <3.- S

- Fuu...- G

-A proszę cię bardzo :D.- L

- Sinox...?- G

- Co jest Griz?- S

- Czy ty się myłeś kiedy byłeś porwany..?- G

- Nie było tam gdzie się umyć...-S

-fuuj! Czyli to nie pierdy tego Starego Marudy...-L

- ŻE KOGO?! JA CI DAM PIERDY...-G

- Jakie pierdy? Ja nic nie słyszałem..!-L

- Dobra chłopaki, nie pozabijajcie się.-S

- Wiecie co może pójdę do domku, zachciało mi się spać.-L

- W sumie to mi też, to dobranoc!-S

- pa.-G

Poszedłem do siebie do domku, odrazu walnęłem się na łóżko, zasnęłem po 2 minutach.

________________
Sorki że rozdział krótki
530 słów

Lokarowice napisane przeze mnie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz