11. Urodziny Max!

1K 42 13
                                    

Urodziny Max na 1000 wyświetleń!

Obudziła mnie delikatne szturchanie po czole. Machnęłam ręką i przewróciłam się na drugi bok. Potem poczułam jak ktoś mnie ciągnie za włosy. Otworzyłam leniwie oczy i wtedy mi się przypomniało.

- JA MAM URODZINY!- krzyknęłam po czym rozejrzałam się po pomieszczeniu

Była czarna noc. Przed sobą zauważyłam roześmianą twarz Willa trzymającego tort z napisem: ,, Sto lat dla naszego małego Moneciątka''. Był piękny. Czekoladowo orzechowy, a konkretniej o smaku Reese's. Uśmiechnęłam się gdy popatrzyłam na napis na torcie uśmiechnęłam się pod nosem. Zaczęli mi śpiewać sto lat. Najgłośniej śpiewał Dylan z Shanem, Will ładnie normalnie zaśpiewał, ale chwilę potem zaczął fałszować bo skupił się by nie wywalić tortu, Vince coś tam pomrukiwał razem z Tonym, ale ten po chwili się ożywił i dołączył do Dylana i swojego bliźniaka. Hailie natomiast śpiewała bardzo ładnie. 

- a teraz życzenia Max!- krzyknął Shane gdy już skończyli śpiewy

Pomyślałam tylko o jednym: EJJEJEJ ŻYCZEŃ SIĘ NIE MÓWI NIKOMU BO SIĘ NIE SPEŁNIĄ!

Gdy zdmuchnęłam świeczki wszyscy zaczęli klaskać i Will postawił tort na moim biurku. Dali mi nóż(nie duży) i pozwolili pokroić. Jak już wszyscy zajadali Will do mnie zagadnął.

- to ile ty masz teraz lat?- spytał połykając tort

Ja udawając że liczę na palcach odparłam:

- 16!

- uno momento- wystawiłam jeden palec

- o nie, nie, nie..- zaczęłam gadać z niedowierzania

- o tak, tak, tak- powtórzył za mną Tony

Zaczęłam patrzeć z niedowierzaniem po kolei na każde moje rodzeństwo. Jako jedyna Hailie nie wiedziała o co chodzi. Odkryłam szybko się spod kołdry i popędziłam w dół do garażu. Słyszałam tupot stóp za sobą więc byłam pewna że bracia z Hailie poszli za mną. Zaczęłam się rozglądać. Nigdzie nie było żadnego nowego auta. Potem przyszło mi coś jeszcze na myśl.

- podwórze- krzyknęłam i popędziłam na dwór 

Gdy moje bose stopy dotknęły zimnej ziemi spojrzałam przed siebie. Przede mną ukazał się następujący widok

 Przede mną ukazał się następujący widok

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- NIE- krzyknęłam nie wierząc

- czyli zgodziłeś się na prawo jazdy- zaczęłam skakać obok Willa

- tak- zaśmiał się i mnie mocno przytulił

Szybko poleciałam do auta i wsiadłam do środka. Siedzenia w aucie były w beżowym odcieniu, wszystko było tak jak chciałam. Był ekran w tym aucie, gdzie można było się bluetoothem połączyć. Wystawiłam głowę przez otwartą przed chwilą prze ze mnie szybę.

Rodzina monet💎💎💎Skarb   ~Max ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz