Muzyka klasyczna idealnie dopełniała mój nastrój. Malowanie obrazu przy zachodzie słońca to jest to czego pragnęła moja dusza poza ciszą i spokojem którym dostałam, ale i też został za chwilę brutalnie przerwany. Do pokoju wszedł Monty.
- Max, Tony z Hailie mieli wypadek na motorze, są w szpitalu- I wtedy moje serce stanęło
Nie dbając o obraz ani o nic innego rzuciłam się do drzwi z kluczykami do auta w ręku. Wsiadłam I nic nie mówiąc odpaliłam samochód i pojechalam na drogę. Nie wiem skąd, ale miałam przeczucie gdzie pojechali. Dojazd do szpitala zajął mi pół godziny, od razu jak zaparkowałam wyskoczyłam z auta I Wbiegłam do szpitala rozglądając się na wszystkie boki poszukując znajomej twarzy, ale nikogo nie zauważyłam.
- dzień dobry, pani w odziedziny?-zaczepila mnie pielęgniarka
- Tony Monet I... Hailie Monet- powiedziałam na jednym tchu nie odwracając uwagi od korytarzu
- a kim panienka jest?- zapytała podejrzliwie
- Max Monet- obrzuciłam ją krótkim spojrzeniem- mogłaby pani mnie do niego zaprowadzić?
- pan Monet ma teraz operacje, może pani poczekać na korytarzu z resztą braci panienki- zasugerowała delikatnie
Dotknęła mojego ramienia wskazując drogę-tam i po lewo-szepneła i wróciła do swoich obowiązków
Wyjżalam zza rogu. Vince, Will z zapewne melisą w papierowym kubku, Shane, Dylan... wszyscy tam byli. Tylko nie pochrzydzeni. Byłabym tam z nimi gdybym nie uciekła, może by mi się udało zapobiec wypadkowi, nie wiem. Wiem za to, że teraz jedyna rzecz która moge zrobić to do nich iść. Co uczyniłam.
-gdzie oni są?- zapytałam wyłaniając się zza ściany
- Max...-wszystkie oczy skierowały się na mnie
CZYTASZ
Rodzina monet💎💎💎Skarb ~Max ✔
Fiksi PenggemarHejka stworzyłam opowiadania o rodzinie Monet, gdzie chłopcy mają siostrę Max która z nimi mieszka od początku. Ogólnie akcja książki jej oczami :) Książka na podstawie której to pisałam i postacie są od pani Weroniki Anny Marczak Miłej zabawy💎