15. Biedak... w sumie to nie

858 29 3
                                    

- hej, koniec tych czułości co za dużo to nie zdrowo- powiedziałam i odsunęłam się od Hailie

Dziewczyna wyszła z pokoju, po czym ja zrobiłam to samo.

- pogodziłyście się?- zapytał Shane na którego się natknęłam wychodząc z pokoju

- zejdź mi z oczu- machnęłam lekceważąco ręką i poszłam do kuchni

Shane poszedł oczywiście za mną.

- co jest Max?- zagrodził mi drogę

Wyminęłam go i rzuciłam się na kanapę na której leżał rozwalony jego brat bliźniak. Oparłam głowę na jego ramię i rzuciłam jedno spojrzenie Shane'owi

- teraz na mnie się obrażasz?

Nic nie odpowiedziałam i tylko odwróciłam głowę w stronę telewizora. Tony grał w jakąś krwawą strzelankę, więc po po prostu zamknęłam oczy

- ale ty obrażalska- westchnął i wyszedł z salonu

Każdy brat wiedział, że nienawidziłam tego przezwiska. Właśnie dlatego od razu podniosłam się do pioniu i zmierzyłam wzrokiem wcześniejsze miejsce Shane'a.

- o co poszło?- mruknął Tony

- trzyma stronę Hailie- przewróciłam oczami i z powrotem się położyłam

Tony tylko prychnął i wrócił do grania.

- co robisz na sylwestra?- zapytałam zmieniając temat

- idę na imprezę jak zawsze- wzruszył ramionami

- chodźcie na obiad- do salonu wszedł Will

- ok.

Tony niechętnie odłożył, a raczej rzucił pada na kanapę, wstał i poszedł do jadalni. Poszłam zaraz za nim. Tam już czekali na nas Will, Shane, Hailie i Dylan. Vincenta jak zawsze nie było. Zasiadłam na najbardziej wysuniętym miejscu przy stole. Po jednej stronie miałam Hailie, a po drugiej Dylana.

- idziesz ze mną na sylwestra to Grace?- zapytał Tony Shane'a

- siostry Brooke?- spojrzałam na nich na co obaj wzruszyli ramionami, więc odwróciłam wzrok

- chodźmy do Lisy- jęknął Shane

- nie lubie Grace- dodał

- ja do Lisy nie idę, ma słaby alkohol i ma chujowe imprezy- przewrócił oczami wytatuowany bliźniak

- jaki?

Tony podał jakąś nazwę alkoholu.

- ten jest dobry- zmarszczył brwi Shane

- to ten który piliśmy w Miami.

- nie gadaj, to też nie idę, możemy iść do Grace.

- a ty Dylan gdzie idziesz?- zapytał się Will

- impreza u Emily- wzruszył ramionami

- nowa miłość Dylana- wytłumaczyłam Willowi widząc jego pytający wzrok

- ta miłość- prychnął Tony

- a ty Max?- spytała się mnie Hailie

- zostaje w domu, będę tu balować- oparłam się o krzesło i odetchnęłam

- nie idziesz na żadną imprezę- zmarszczyła czoło Hailie

- nieeeee- ale

Dalej widziałam pytający wzrok Hailie, ale nic nie powiedziałam. Wreszcie odpuściła.

Rodzina monet💎💎💎Skarb   ~Max ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz