~Dołączenie do drużyny~4

68 8 3
                                    

Skoczyłam do domu pozbierać rzeczy, mistrz wu poleciał ze mną żeby porozmawiać z moją matką. Za pomocą mojej mocy spakowałam i przeteleportowałam to od razu na statek.  Wróciłam do kuchni, moja matka popatrzyła sie na mnie wzrokiem który odczytałam " masz tu zostać gówniarzu bo ja tym gównem( moim bratem) zajmować się nie będę" 
Wu: Cieszę się Alli że zgodziłaś się żebyśmy wzięli pod opiekę twoją córkę 
Alli: Z wami będzie jej lepiej, zgadzam się że nie jestem najlepszą matką
Wu: Dzień wczorajszy upłynął, dzień jutrzejszy jeszcze nie nadszedł, zawsze coś można zmienić, w końcu nie wiesz co będzie w przyszłości
Poklepał moja matkę po ramieniu i wyszliśmy, wyczarowałam sobie deskę do latania i leciałam za mistrzem.

-Oczami Lloyd-

Pokazałem Avie jej pokój w którym będzie mieszkać, po czym poleciała z sensejem po rzeczy i poinformować jej mamę. 
W tym czasie przygotowaliśmy jej mały prezent, a mianowicie strój i broń, skoro dołączyła do drużyny to trzeba ją jakoś przyjąć.
Siedzieliśmy wszyscy w salonie i czekaliśmy. Usłyszeliśmy uderzenie
Jprdl znowu się wyjebała... 

Ava: ŻYJEEE
Lloyd: CIESZYMY SIĘ, CHODŹ DO SALONU
Ava: LECĘ
Czarnowłosa wskoczyła na kanapę między Cola a Kai'a

-Oczami Avy-

Ava: No co tam
Nya: Mamy coś dla ciebie
Lloyd wyciągnął czarne pudełko zza pleców 
Ava: A z jakiej to okazji? Urodziny już miałam 
Lloyd: Dołączyłaś do drużyny więcc...
Podał mi pudełko
Co oni znowu wymyślili...

Otworzyłam prezent. W środku znajdował się nowy strój, taki sam jak mają oni tylko w moich odcieniach oraz dwa miecze.
Ava: Dziękuję wam, tylko pojawił się problem
Kai: Jaki?
Ava: Nie umiem się tym posługiwać... 
Wskazałam na broń
Jay: Nie narzekaj kai cię nauczy 
I poruszył brwiami góra dół
Debil...

Ava: Przecież ja się tym prędzej zabije niż machnę, ze mną wszystko możliwe 
Kai: A tam nie będzie tak źle 
Zaczęliśmy się śmiać, Cole i Jay włączyli sobie grę, Kai i Lloyd oglądali jak tamci grają a Zane poszedł do kuchni. Poszłam za nim bo uwielbiam gotować, a jeszcze bardziej kocham jeść. 
Zane: Co tam?
Ava: Przyszłam pomóc czy coś, uwielbiam gotować i jeść.
Zane: Już znam tematy do rozmów
Ava: Ej nie będę ci zawadzać jak zrobię sobie pierogi?
Zane: Pie... co ?
Ava: Pierogi ze serem, czyli robisz farsz z ziemniaków i twarogu, owijasz w ciasto i gotujesz.
Zane: Nigdy nie słyszałem o tym, chętnie spróbuję 
Ava: Mamy twaróg?
Zane: Weź z lodówki to co ci potrzebne
Pogrzebałam chwile i znalazłam wszystko, wyczarowałam sobie deskę i zabrałam się za robienie ciasta, Kai chciał pomóc więc miał rozwałkować ciasto i wyciąć kółka od szklanki, a ja w tym momencie robiłam farsz, wzięłam troszkę na łyżeczkę i dałam czerwonemu spróbować 
Ava: Dobre?
Kai: No dobra dobre, a mogę wiedzieć wgl co robimy?
Ava: Pierogi
Kai: A dobre to?
Ava: Sam ocenisz
Wróciliśmy do pracy, pokazałam Chłopakowi jak zwinąć piróga. 
Wszystko razem z gotowaniem zajęło nam 2 godziny. Bo chciałam żeby każdy spróbował. Koło 14 wszyscy byli przy stole, od razu rzuciły się w oczy moje pierogi.
Jay: Ooooo aaa co too takiego??? Dobre too?  Kto robił 
Zaczął skakać entuzjastycznie dopytując 
Ava: Moje dzieło, pierogi ze serem. Dojebane są
Jay: Ale odjazdd, chce ich spróbować
Cole: Jay nie krzycz 
Jay: No co? Wy nie chcecie spróbować?
Cole: Chce ale drzesz się pod moim uchem
Chłopaki zaczęli się sprzeczać
Wu: Chłopcy spokój, czas spróbować
Każdy wziął sobie i próbowali 
Nya:  DZIEWCZYNO TO JEST PRZEPYSZNE 
Zane: Nie chcesz się podzielić przepisem?
Kai: Genialne słonko
Jay,Cole: MOGĘ DOKŁADKĘ?
Jay: JA CHCE PIERWSZY 
Cole: NIE, PIERWSZE MII
Ava: Dobra sklejcie pizdy bo żaden z was nie dostanie
Uspokoili się i czekali spokojnie 
Ava: Cieszę się że wam smakuje mogę gotować je częściej
Kai: A ja chętnie będę pomagać
Cole: Kai który zgłasza się  do pomocy? Co się stało?
Kai: Spadaj 
Zane: Masz więcej potraw których prawdopodobnie nie jedliśmy a możesz zrobić?
Ava: A żeby to jedną, lazania, schabowy, kopytka, i parę innych
Cole: No to wiemy kto będzie gotować przez najbliższe pare dni haha
Wu: Nie mam nic przeciwko, bo smakują mi 
Ava: Kto chce dokładkę 
Kurwa każdy chciał...

Lloyd: Nie wiem ska ty to wytrzasnęłaś ale rób je częściej
Ava: Noł problem
Po zjedzeniu każdy zaczął się rozchodzić, kai się zgłosił do pomocy przy sprzątaniu. Żartowaliśmy sobie i rozmawialiśmy
Kai: Ej, robisz coś dziś wieczorem? 
Ava: Nie wsm, a co?
Kai: Dasz się zaprosić na randkę?
Dobra tego to ja się nie spodziewałam...

Ava: Pewnie, czemu nie
Kai: O 18 przyjdę po ciebie
Ava: Dobrze
Dokończyliśmy sprzątać i rozeszliśmy się, na korytarzu zderzyłam sie z kimś 
Nya: O jezu wybacz nie patrzyłam przed siebie 
Ava: Nic się nie stało
Nya: Co ty taka spęta?
Ava: Idę na randkę o 18
Nya: Niech zgadnę, z moim bratem?
Ava: A z kim by innym haha
Nya: Chodź pomogę ci coś ogarnąć i dam parę rad.
W moim pokoju nya powiedziała mi że najlepiej ubrać się skromnie, kai lubi estetykę, więc ubrałam to : 

W moim pokoju nya powiedziała mi że najlepiej ubrać się skromnie, kai lubi estetykę, więc ubrałam to : 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Nya: Wyglądasz cudownie, i jeszcze jedna rada
Ava: No?
Nya: Kai jest typowym podrywaczem więc uważaj na niego laski na niego lecą a on jest nie przewidywalny
Ava: Zapamiętam, wytresuje go B) 
Nya wyszła a ja zaczęłam się malować chciałam zrobić takie wow 
i wyszło mi cos takiego: 

Nya: Wyglądasz cudownie, i jeszcze jedna radaAva: No?Nya: Kai jest typowym podrywaczem więc uważaj na niego laski na niego lecą a on jest nie przewidywalnyAva: Zapamiętam, wytresuje go B) Nya wyszła a ja zaczęłam się malować chciałam zrobić takie ...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Miałam trochę czasu więc ponagrywałam tik toki. 
***
Usłyszałam pukanie do drzwi. Po ich otwarciu stanął w nich Kai, od razu się zarumieniłam, ubrał czarną koszulę lekko rozpiętą pod szyją, oraz czarno czerwone spodnie. 
Kurwa ile żelu na włosy ludzie

 Kai: Czy moja gwiazdeczka jest gotowa?
Ava: Ofc
Wziął moją dłoń, z perły polecieliśmy na jego smoku, wylądowaliśmy pod jedną z droższych restauracji w Ninjago City. Zamówiłam makaron z krewetkami.
Kai: Ty to kochasz ten makaron
Ava: No oczywiście
Czekaliśmy na zamówienie, a kai zaczął losowy temat
Kai: Jak ci się podoba u nas?
Ava: Na razie jest ok, ale zauważmy jestem tu ze nw 2 dni
Kai: Ej a podoba ci się ktoś?
Ava: Tak, a co 
Co to za temat do chuja...

Ava: Znaczy szczerze nie wiem czy on czuje to samo i nie jestem pewna czy jestem gotowa na związek. Ostatnie sytuacje dały mi do myślenia i no 
Kai: O cola chodzi? Mam rację?
Mówiąc to posmutniał
Ava: Nie, tylko o ciebie...

CDN...

„Cień miłości „ //NINJAGO// Część 1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz