-Oczami Cola-
Poszedłem do Avy, leżała na łóżku głową w poduszkę cicho szlochając.
Ava: Czego?
Cole: To ja cole, przyszedłem posiedzieć z tobą
Ava: No ok
Podszedłem i usiadłem na jej łóżku, dziewczyna się podniosła, spojrzała na mnie wytarła oczy i wtuliła sie we mnie, dalej płacząc
Cole: Ciiii, spokojnie jestem przy tobie
Ava: Co jest kurwa nie tak ze mną? Czemu? Kurwa skurwysyn zrobił mi nadzieję, powiedział że mnie kocha i lata do innych. Niby nya mnie ostrzega przed nim, a ja głupia brnęłam w to dalej, a teraz płaczę jak głupia przez jednego zjeba.
Cole: Wywalene w niego
Odsunąłem ją delikatnie, przetarłem jej zapłakane oczy
Cole: Kai jest śmieciem, ale ty jesteś silna i wiem że poradzisz sobie z tym, pomogę ci to przezwyciężyć, będę przy tobie, ja nie kai. Wyjebane w niego
Ava: Dziękuję cole
Przetarła łzy i wysiąkała nos, dała mi buziaka...
Wow...Ava: Zostawisz mnie na razie samą?
Cole: Dobrze, przyniosę ci później kolacje
Ava: Dzięki
Wyszedłem z jej pokoju, wpadłem na lloyda
Lloyd: Jak ava?
Cole: Ciężko mi stwierdzić ale chyba lepiej
Ava: O CO CI CHODZI ŻYJE, SPIERDALAĆ MI SPOD DRZWI
Wydarła się zza drzwi
Lloyd: Widać że wróciła do siebie
Cole: Rel, idziemy na kolacje?
Lloyd: Można
Zeszliśmy na dół, zane jeszcze majstrował w kuchni więc siedliśmy w salonie
Nya: Jak z avą?
Lloyd: Wiesz chyba dobrze, wydarła na nas mordę już
Cole: No lepiej z nią, pogadałem z nią
Nagle wszedł Kai, wszyscy wrogie spojrzenie, zaczął się kierować w stronę wyjścia
Nya: A nasz kolega gdzie leci?
Kai: Nie powiem, wrócę za parę dni... może
To może było mówione tak cicho że ledwo dało się to usłyszeć
Kai: Nie musicie się martwić, cole... zaopiekuj się avą... lepiej niż ja
Po czym wyszedł i odleciał na swoim smoku.
Lloyd: Whatever, gdzie jest Jay?
Nya: Poleciał do rodziców
Cole: Wow co sie stało
Zane: Każdy z nas się zdziwił
Po 10 minutach usiedliśmy i zjedliśmy, wziąłem 3 kanapki z sałatą i poszedłem do Avy
-Oczami Avy-Cole wyszedł, wstałam z łóżka i zmyłam rozmyty makijaż, usłyszałem rozmowę lloyda i cola na korytarzu.
Ava: O CO CI CHODZI ŻYJE, SPIERDALAĆ MI SPOD DRZWI
Usłyszałam że poszli, wyciągnęłam zaczęty projekt customa butów i dokończyłam go oceńcie jak wyszło:Usiadłam pod oknem, i patrzyłam w chmury, nagle rzucił mi się w oczy czerwony smok oddalający się od statku. Otworzyłam okno i zapaliłam cygara
Tylko wróć kai... chce ci powiedzieć w twarz że cię nienawidzę całym sercem...Nagle usłyszałam pukanie do drzwi
Cole: Jedzenie ci przyniosłem
Ava: No to wejdź, przecież cię kurwa nie ugryzę
Cole wszedł do środka, wyjebałam peta i zamknęłam okno
O kurwa kanapki z sałatą
CZYTASZ
„Cień miłości „ //NINJAGO// Część 1
FantasiNa turnieju żywiołów ninja natykają się na tajemniczą dziewczynę. Avallia Milson z początku dogryza ninja, lecz za sprawą kai'a zmienia do nich podejście. Przeżywają wiele zabawnych przygód jak i też tych budzących grozę. Ava przypadkiem sprowadza...