~Oszukać przeznaczenie~24

48 6 0
                                    

Ava: Cień..... Kocham cię ...
Chwilkę później gigantyczny ogon zmiażdżył połowę klasztoru po której stała
Nie, tylko nie to to nie może być prawdą....


-Oczami 3 osoby-

Ava została zgnieciona, przez ogon potwora, reszta gdy doszło do nich to co się przed chwilą stało, załamali się...
Cień: NIE AVA, nie nie nie nie njie to nie może być prawda, to się nie dzieje...
Chłopak zalał się łzami, reszta nie dowierzała co się stało, smok zionął w niebo po czym, w resztki klasztoru. Wszystko spłonęło
Nya: Musimy stąd uciekać
Morro: A co z avą?
Wu: Nie mamy czasu
Cień: O nie ja bez niej stąd nie pójdę
Zaczął iść w stronę smoka, zatrzymał go lloyd
Lloyd: Nie pomożemy jej już, jak nie chcesz też tak skończyć to chodź
Przełamał się w końcu i pobiegł z nimi na perłę, smok zdeptał resztę co z tego klasztoru zostało, dopiero po uniesieniu się w górę Można było zaobserwować krimsona który siedział na głowie smoka. Cień siedział w koncie
Cień: Nie mogę to uwierzyć
Smok wydarł ryk, tupnął o ziemię i podszedł w stronę perły, ale po chwili ponownie wydarł się ale już bardziej tak jakby go coś zabolało, podniósł ogon bardzo agresywnie, cofnął się, Krimson sam nie wiedział o co chodzi.
Ava: Nigdy... nie.. pozwolę.. ci...
Splunęła krwią
Ava: Wygrać...
Okazało się że leżąca na ziemi zakrwawiona dziewczyna wbiła ostrze w ogon smoka
Krimson: Ahh córeczko, twoje aktualne szansę na przeżycie są praktycznie zerowe
Ava: To prawda... ale...
Dziewczyna ledwie się trzymając na nogach, wstała
Krimson: Jakim cudem ty się trzymasz na nogach ?
Ava: Wyobraźnia czyni cuda
Ava się uniosła w górę, poczuła jakiś nagły przypływ mocy, zaświeciła się
Jay: Co się z nią dzieje?
Wu: Osiągnęła pełnię możliwości
Wszystkie rany zniknęły, kolejna wizja, idealnie ominęła atak smoka. Wokół niej zaczęły krążyć miecze, które następnie wbiły się w smoka, bestia się przewróciła spadając z góry klasztoru, Krimsonowi udał się zostać na górze
Krimson: Na prawdę myślisz że zdołasz mnie pokonać?
Nie odpowiedziała, przyciągnęła do siebie ostrze leżące na ziemi
Krimson: NIE DAM SIĘ KOLEJNY RAZ POKONAĆ
Ci z perły się przyglądali z nadzieją
Cień: Muszę jej pomóc
Lloyd go zatrzymał
Lloyd: Nie możemy to jest jej przeznaczenie...
Morro: Ale możemy jej pomóc
Morro udało się lekko podnieść krimsona
Dzięki temu że jest zdezorientowany avie udało się wbić mu ostrze idealnie w serce.
Ava upadła na ziemię
Ava: Spotkamy się po drugiej stronie ojcze...
Po czym straciła przytomność
Cień wyskoczył ze statku
Kai: Stary co ty odpierdalasz?
Cień: Ratuję moją dziewczynę
Wziął dziewczynę na ręce i wrócił na perłę
Rany pomału zaczynały wraca...
Ninja stanęli nad nią w kółku
Dziewczyna lekko się przebudziła, cień ją podtrzymywał delikatnie
Ava: Cieszę się że was poznałam
Cień: Nie proszę... nie umieraj... nie zostawiaj mnie.... proszę
Ava była strasznie osłabiona ale przejechała ręką po twarzy cienia
Ava: Wybacz skarbie, chce żebyś wiedział że już ci zaufałam....
W ostatniej chwili cień połączył ich usta w pocałunku...
Ava: Obiecuję że kiedyś wrócę do was.....
Jej ręka opadła a klatka przestała się podnosić...
Jay: Mistrzu czy da się ją jeszcze uratować?
Zane przeskanował jej całe ciało
Zane: Obawiam się że już nie... nie oddycha
Cień już do końca się załamał, wpadł w płacz i mocno przytulił do siebie czarnowłosą
Każdy z nich się załamał

- W głowie Avy-

Widziałam ciemność, od paru godzin nękał mnie dziwnie niewyraźny głos. Ale w tym momencie byłam w stanie go zrozumieć chciał żebym dołączyła do niego w zamian za życie. Chciałam krzyczeć, uciekać, ale nie mogłam. Przebijały mi się głosy moich przyjaciół, tak bardzo chciałam znowu się przytulić do nyi, poczuć te cudowne usta cienia, pograć z jay'em na konsoli, ugotować coś z zanem, trenować z lloydem, latać z kai'em, zajadać się z colem, zbudować coś z karlofem, porozmawiać z neuro o polityce i planować z morro. Niestety to już nie wróci... Znaczy chyba nie umarłam... chyba, nie wiem głos coraz bardziej stawał się wyraźny.
: Dołącz do mnie, dam ci życie
Jak mam mu odpowiedzieć? jak nawet słowa nie wypowiem
: Dołącz do mnie, oferuję ci życie
Ava: Zgoda...
Odezwałam się ? Jak ?
: Dziękuje za przyjęcie oferty, pamiętaj o umowie, kiedyś po ciebie wrócę, nikomu ani słowa
Głos zniknął, a ja zaczęłam czuć ciało? jak kolwiek to nie brzmi, chciałam otworzyć oczy, ale kurwa jasno i od razu zamknęłam oczy...

-Oczami Cienia-

Nie dowierzam że dziewczyna która tak bardzo pokochałem właśnie... odeszła. Cały czas siedziałem nad nią trzymając jej dłoń, byłem cały w jej krwi ale nie przeszkadzało mi to, płacząc wpatrywałem się w twarz dziewczyny... na którą skapywały moje pojedyncze łezki.
Zane: Poświęciła swoje życie żeby uratować ninjago...
Morro: Przepowiednia się wypełniła...
Jay: Nie da się jej jakoś wskrzesić?
Wu: Niestety nie znam żadnego sposobu
Poczułem że dziewczyna lekko podnosi klatkę piersiową
Cień: Ava.. ava ona oddycha, poruszyła palcem
Kai: Masz jakieś urojenia
Cień: Nie, mówię wam jej klatka się rusza
Wszyscy się zlecieli wokół niej
Pomału otworzyła oczy
Ava: Co... co sie stało?
Wyraźnie osłabiona powiedziała
Cień: Wygraliśmy, uratowałaś nas
Ava: Dziwne nic mnie nie boli, ostatnie co pamiętam to to że ogon mnie przygniótł
Kai: To nie ważne później ci opowiemy co się działo cieszymy się że żyjesz
Ava: Strasznie słabo mi
Lloyd: Nic dziwnego... oszukałaś przeznaczenie gratulację
Cień: Wiesz jakiego strachu mi napędziłaś?
Czarnowłosa przetarła moje łzy
Ava: Teraz będziemy mogli być razem na zawsze
Ponownie się popłakałem, przytuliłem dziewczynę do siebie. Usłyszeliśmy szelest na dole, burknął coś pod nosem czołgający się krimson. Mistrz wu za pomocą kryształu krain przeniósł go przeklętej krainy
Cole: Ninjago ponownie uratowane
Morro: No... szkoda że smok zdążył rozjebać połowę stolicy
Ava: Niby ta, ale jego celem nie było rozjebanie świata a rozjebanie mnie
Czarnowłosa wstała z trudem, popatrzyłam na jej rękę
Cień: Opaski...
Ava: Pękły w momencie uderzenia smoka.
Wu: Oszukałaś przeznaczenie...
Ava: Nie możliwe staje się możliwe
Zane: A moce masz?
Wyczarowała L&M niebieskie i odpaliła szmaragdem
Ava: Definitywnie, zdecydowanie na pewno tak
Zaśmialiśmy się wszyscy
Ava: Nawet nie wiecie jak bardzo sama się przestraszyłam że nigdy was już nie zobaczę, nigdy nie przytulę się do nyi, nie pocałuję cienia, nie polatam z kai'em, nic nie ugotuję z zanem, nigdy nie pogadam z neuro o polityce, nie ogram Jay'a w grach, nie potrenuję z lloydem, nie porozkminiam z morro, nic nie zbuduję z karlofem
Cień: Wy rozmawiacie o polityce?!
Neuro: Ta bo jest gówniana
Cień: Ej rel wsm

-Oczami 3 osoby-

Mogłoby się wydawać że to koniec. Krimson pokonany, pokój znowu został zachowany. Ava za pomocą swojej mocy naprawiła klasztor, jeszcze tego samego dnia zrobili melanż, Wu, Garmadon i Misako polecieli do garmadona( tam gdzie był w 3 sezonie) Oj, uwierzcie dużo się działo... za dużo...


CZEŚĆ TO KONIEC TEJ HISTORI, DODAM JESZCZE BONUS Z TEGO MELANŻU I EPILOG

„Cień miłości „ //NINJAGO// Część 1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz