serce

45 8 10
                                    

Serce moje pod kluczykiem,
Związane przesiąkniętym bandażykiem.

Wpuszcza wszystkich do swej bramy,
Potem wszyscy,jagby siebie dźgamy.

Miękkie jak puch, przesiąka empatią.
Może gdzieś w głębi, przesiąka socjopatią.

Plastry przykleja, z każdym ignorantem,
Zaraz serce moje stanie się implantem.

Żarzy od gniewu,
Szuka jakiegoś, pięknego dośpiewu.

Że ranią to jedno, lecz kłódka nie działa,
Zaginiona gdzieś w głębi mego ciała.

Próbuje je skleić, zaszyć, naprawić.

Czy się rozpadnie?
Nie chce by me serce, wylądowało na dnie.

Chce by zabiło, zabiło mocno.

Szukać,
Szukać muszę.
Nowego serca?
Nie, kłódkę odnajdę.

Me serce otworzę,
Tylko gdy znajdę.

Kogoś kto pokocha, me serce zranione,
Kogoś kto poskleja,
Kogoś kto przywróci, ład za drzwiami chaosu,
Kogoś kto nie zada tak mocnego ciosu.

Jaśmina Trzos.

Wiersze Z Dobrego Serca I Natchnionych MyśliOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz