No i tym sposobem dobrnęliśmy do końca tej opowieści. Cieszę się drogi czytelniku, że przeczytałeś tę moją historię i mam nadzieje, że ci się podobała. Na pewno nie jest idealna, ale i tak jestem z niej całkiem zadowolona. Na pewno jeszcze do niej będę zerkać, by co jakiś czas poprawić jeszcze, co poniektóre rozdziały z różnych literówek czy innych drobnych błędów. Zastanawiam się też, czy by kilka dłuższych rozdziałów nie podzielić jeszcze na kilka mniejszych, ale tym się zajmę już kiedyś w wolnej chwili.
Na koniec chcę serdecznie podziękować każdemu, kto przeczytał te moje wypociny, zostawiał gwiazdki i pisał komentarze. Jest mi niezmiernie miło i nie sądziłam, że ta historia nabije aż tyle wyświetleń. Myślałam, że będzie mieć maksymalnie sto, a tu proszę, na chwilę obecną niewiele brakuje do siedmiuset wyświetleń. Zostałam pozytywnie zaskoczona. Bardzo, ale to bardzo za wszystko dziękuję!
Tak więc to już koniec tej historii, nie planuję części drugiej, ale to nie koniec moich prac w ogóle. Choć muszę przyznać, że zaświtała mi ostatnio w głowie mała myśl o przygodach tym razem Tytusa i jego odnajdywaniu siebie, ale z jednej myśli niekoniecznie musi wyjść materiał na książkę, więc niczego nie obiecuję. Więc mogę jedynie zaprosić do innych moich prac, może one też przypadną ci do gustu. :)
Jeszcze raz bardzo dziękuję i do przeczytania!
CZYTASZ
Klątwa Ptaszyny
AdventureZwykła dziewczyna ze wsi znajduję nie taką zwykłą obrączkę, która zsyła na nią masę kłopotów i jeszcze więcej problemów. Wyrusza w przygodę, choć do tej pory unikała ich jak ognia, ale nie ma innego wyjścia. Jeśli nie złamie klątwy, niedane będzie j...