Ludzie są nieświadomi ile razy w ciągu swojego życia, otarli się o śmierć. Można powiedzieć, że to codzienność. Mijamy się z seryjnymi mordercami, mijamy się ze śmiercią. Nie jesteśmy tego nawet świadomi. Nie jesteśmy świadomi, że życie i śmierć to dobrze przyjaciele.
Niektórzy sami zabawiają się ze śmiercią, wtedy czują, że żyją. Bez adrenaliny i ryzyka ich życie nie ma sensu.
Właśnie to napędzało Vittorie De Luce i Michaela Crawforda.
Mogli cały czas się tego wypierać, ale nie dało się ukryć tego, ile ich łączyło. Byli niczym lustrzane odbicia.
Wszystko działo się tak szybko, że w ogarniętym paniką tłumie Vittoria widziała tylko niebieskie tęczówki Michaela, który ciągnął ją za rękę. Wspólnie obserwowali jak jej rodzinny dom staje w płomieniach, wali się na ich oczach.
A to był tylko początek.
Gdzieś w oddali było słychać strzały, na przemian z krzykami kobiet.
Dzień, w którym wszystko ruszyło niczym domino.
Biegli tyle ile sił w nogach, aby wyminąć gości weselnych, co było nie lada wyzwaniem. Michael miał nadzieję, że Lionel i reszta wykonali powierzone im zadania. Już nie było miejsca na błędy.
Vittoria nagle zatrzymała się w bramie, stanęła jak wryta przez co brunet na nią wpadł.
— Co ty robisz? Musimy stąd uciekać!
Wydawało się, że kobieta go nie słyszy. Zmrużyła powieki i wpatrywała się w tłum, jakby kogoś tam dostrzegła.
— To niemożliwe. — Mruknęła pod nosem.
— Vittoria. Musimy trzymać się planu.
Kręciła głową, tak jakby jego słowa do niej nie docierały. Jakby była zamknięta w mydlanej bańce. Dopiero, gdy pociągnął ją za łokieć, zdawało się, że została wyrwana z transu.
— Muszę to sprawdzić.
— Sprawdzę z tobą wszystko co tylko zechcesz, ale nie teraz.
Ku zdziwieniu Michaela, kobieta już się nie sprzeciwiała. Podążała za nim, ale zdawało się, że jej ciało stało się wiotkie i bezwładne. Odetchnęli, gdy wydostali się poza mury tej potężnej rezydencji, po której właściwie niewiele zostanie.
Z lotu ptaka mogli wyglądać niczym zakochana Para Młoda, która właśnie wymyka się gościom weselnym. Czysta biel odznaczała się na soczystej zieleni, a czerń garnituru dopełniała wszystko. Gdyby tylko okoliczności były inne, można by uznać tą scenę za romantyczną lub wyjętą z filmu.
Jednak oni uciekali z masakry, która dopiero miała nadejść.
Sam diabeł zstąpi na ziemię.
Nagle w oddali nastąpił kolejny wybuch, ale ich dwójka nie zwracała na to najmniejszej uwagi. Byli za bardzo skupieni na tym, aby dobiec do ukrytego w lesie samochodu.
Vittoria starała się ukryć swoje zmęczenie, które nasilało się przez suknię. Kilka warstw ciężkiego materiału zdecydowanie nie sprzyjało takiemu biegu. Ku jej nieszczęściu Crawford to zauważył.
— V? Wszystko w porządku?
Prychnęła i roześmiała się cicho, dotrzymując mu kroku.
— Ciekawe czy ty biegłbyś jak sarenka w takiej kurewskiej sukni!
Nie ukrył lekkiego uśmieszku, który wstąpił na jego usta. Nawet w takiej sytuacji ta kobieta go rozbrajała, co było wręcz irracjonalne.
Po chwili ciągłego biegu wreszcie ujrzeli czarnego Range Rovera i odetchnęli z ulgą. Ich szczęście nie trwało jednak długo. Kobieta stanęła jak wryta widząc znajomego bruneta opartego o samochód.

CZYTASZ
If only
RomansaMówiono, że jego ojciec był diabłem odzianym w garnitur. Nikt się jednak nie spodziewał, że uroczy chłopiec imieniem Michael przejmie po swoim ojcu nie tylko firmę, ale i demony. Nigdy nie chciał taki być, mimo, że kochał ojca, ale to życie go takim...