13

1K 54 3
                                    

Jak osłupiała stałam pośród podekscytowanego tłumu i zdezorientowanymi oczami wpatrywałam się w chłopaka. Brunet siedział w samochodzie i robił coś na telefonie. Marszcząc brwi postanowiłam do niego napisać. Chciałam dowiedzieć się o co mu chodzi.

Od Rosy:
Możesz mi wytłumaczyć co ty do chuja robisz pod moją szkołą?

Od Pabla:
Wsiadaj to ci wytłumaczę

Kiedy dostałam wiadomość automatycznie uniosłam głowę i spojrzałam przed siebie, gdzie napotkałam brązowe tęczówki bruneta które wyglądały na mnie zza szyby pojazdu. Chłopak wykrzywił usta w szerokim i chytrym uśmiechu po czym skinął głową, bym wsiadła do auta. W tamtej chwili wszyscy ludzie od razu spojrzeli na mnie. Nic dziwnego. Najpierw widzą filmik na którym jestem wraz z Pablem, a potem on przyjeżdża po mnie pod szkołe i chce żebym weszła do jego samochodu.

Nie pozostawił mi wyboru. Musiałam wejść. Cała szkoła na mnie patrzyła i chciałam uniknąć zbędnych pytań, których dzisiaj dostawałam już wystarczająco dużo. Kilka osób wyciągnęło telefony i zaczęło wszystko nagrywać, co znaczyło, że za kilka minut znajdę się pewnie na szkolnym spotted. Poza tym chciałam dowiedzieć się czego chce ode mnie Gavi.

Wzięłam głęboki oddech i starając się nie przejmować dociekłymi spojrzeniami innych ruszyłam w stronę samochodu. Chwyciłam za klamkę i otworzyłam drzwi po czym zwinnie weszłam do środka. Wszyscy uczniowie zaczęli wytrzeszczać oczy ze zdziwienia i szeptać coś do siebie na ucho.

- Czego ode mnie chcesz? - Spytałam chowając twarz w dłonie by ochronić je przed rażącym fleszem

- Porozmawiać - Powiedział jak gdyby nigdy nic i wzruszył ramionami

Zachowywał się spokojnie. Zupełnie jakby był już przyzwyczajony do takich sytuacji. Wyglądając przez palce na jego twarzy dostrzegłam nawet lekki uśmiech.

- Tego to się domyśliłam - Stwierdziłam zdenerwowana, bo ludzie wciąż nie przestali nas nagrywać i robić zdjęcia

- To po co się pytasz? - Odpowiedział, a jego ton był tak arogancki, że momentalnie podniosło mi to ciśnienie
- Słuchaj... Przyjeżdżasz po mnie pod moją szkole i zaciągasz do swojego samochodu. A kiedy oczekuje jakichkolwiek wyjaśnień ty robisz ze mnie idiotkę, więc albo mówisz o co chodzi, albo... Wysiadam - Powiedziałam twardo stając przy swoim

- Zacznijmy od tego, że nigdzie cię nie zaciągnąłem. Sama pod wpływem mojego uroku osobistego weszłaś do samochodu - Stwierdził podnosząc kąciki swoich ust do góry

- W twoich snach - Parsknęłam sarkastycznym śmiechem

- W sumie ostatnio często w nich występujesz... - Mruknął znowu się szczerząc

- Nie chciałam tego wiedzieć... - Powiedziałam zaciskając usta w wąską linię i się rumieniąc - Ale wiesz co chce wiedzieć? - Spytałam wbijając w niego natarczywe spojrzenie - Dlaczego tu jesteś?! - Wrzasnęłam

Brunet tylko cicho westchnął po czym najpierw spojrzał na mnie, a później na tłumy za szybą. Następnie bez słowa przekręcił kluczki w samochodzie i zerkając na mnie powiedział - Najpierw może znajdźmy sobie jakieś bardziej ustronne miejsce...

- Co masz na myśli mówiąc „ustronne miejsce"? - Zapytałam, a w moim głosie rozbrzmiał się niepokój

Tak naprawdę nie znałam chłopaka. Wiedziałam tylko, że jest piłkarzem, a w dodatku bardzo przystojnym...

Chłopak tylko lekko sie uśmiechnął po czym ruszył pojazdem. Jakieś pół godziny jechaliśmy w kompletnej ciszy. Nie wiem dlaczego, ale była bardzo niezręczna. Czasem chciałam coś powiedzieć i otwierałam usta, ale żadne słowo nie potrafiło się z nich wydobyć. W końcu jednak poczułam jak samochód się zatrzymuje. Wyjrzałam za przednią szybę gdzie ujrzałam niewielkie jeziorko pośrodku pięknego i zielonego lasu. W oddali było widać jakiś drewniany domek i nieco bliżej nas wykonany z tego samego surowca pomost.

- Jest pięknie, ale... Po co tu przyjechaliśmy? - Spytałam zdezorientowana jednak dalej podziwiając piękno miejsca w którym się znajdowałam

- Już ci mówiłem. Chce w spokoju z tobą porozmawiać... - Oznajmił wychodząc z samochodu

- O czym? Dlaczego musisz być taki tajemniczy? - Spytałam otwierając drzwi i również opuszczając pojazdu

- Jak to o czym? O nas - Rzekł wzruszając ramionami po czym nawet się za mną nie oglądając ruszył na most

Nie czekał na mnie bo wiedział, że za nim pójdę...

Biorąc pod uwagę to, że prawie w ogóle się nie znaliśmy i nie mieliśmy pojęcia kim tak naprawę byliśmy to słowa które chłopak wypowiedział sprawiły, że moje ciało obeszły ciarki.

Two Hearts || Pablo Gavi Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz