Kiedy usłyszałam dźwięk nagłego otwierania zamka do drzwi jak najszybciej się podniosłam. Byłam tak oszołomiona, że na początku w ogóle nie widziałam kto przede mną stoi. Dopiero chwile później zorientowałam się, że to rozbawiony Diego u którego boku stoi moja przyjaciółka.
- Co jest? - Spytałam marszcząc brwi i próbując dowiedzieć się z czego się tak cieszą
W tym samym momencie obudził się też Gavi. Był tak samo zdezorientowany jak ja. Oszołomiony podniósł się do pozycji siedzącej po czym przecierając oczy zapytał - Co wy tu robicie?
- Właśnie - Powiedziałam - Nie możecie nam do chuja wyjaśnić w co się bawicie? - Rzekłam nerwowo
- Zamknęliśmy Was żebyście spędzili razem trochę czasu - Wyjaśniła Diana zupełnie nie przejęta
- Zaraz. Czy ja dobrze rozumiem? To byliście wy?! - Spytałam jednocześnie zerkając na Pabla
- No tak - Odpowiedział Diego
- Ale po co?! - Zapytał zdenerwowany Gavi
- Chcieliśmy Wam trochę pomóc - Wyjaśnił Diego
Parsknęłam gorzkim i sarkastycznym śmiechem.
- Kurwa! Czy wy jesteście normalni?! - Spytałam nerwowo przeczesując palcami włosy.
W tamtym momencie moja przyjaciółka i Diego zrozumieli jak bardzo jestem wściekła i natychmiast zamilkli.
- Kiedy wybijecie sobie do głowy, że my nigdy z Pablem nie będziemy razem! - Krzyknęłam czując wewnątrz siebie, że to co właśnie wypowiadam nie było prawdą
Nie wiem dlaczego to poczułam. Może gdzieś podświadomie wierzyłam i chciałam by nasza dwójka szczęśliwie skoczyła. Być może na to zasługiwaliśmy. Jednak nie chciałam przyjąć tej wiadomości do siebie i cały czas ją odtrącałam.
- Właśnie. Poza tym przecież wiecie, że mam dziewczynę - Rzekł chłopak dodając chwile później - Którą bardzo kocham
Wtedy poczułam okropne uczucie. To nie była zazdrość. To był ból. Moje serce cierpiało tak bardzo, że nie byłam w stanie już nic powiedzieć bo cały czas w głowie odtwarzałam słowa chłopaka.
- Ta - Powiedziałam krótko po czym po prostu opuściłam pomieszczenie
Kilkanaście minut później byłam już w domu. Byłam wykończona i w pierwszej kolejności poszłam wziąć prysznic, który trochę mnie rozluźnił. Następnie poszłam do swojego pokoju i zasnęłam. Musiałam odespać tą okropną noc, która tak naprawdę była cudowna, ale nie chciałam się do tego przyznawać.
Obudziłam się koło wieczora. Chwyciłam za telefon, a na wyświetlaczu dostrzegłam wiadomość od mojego taty. Świetnie. Musi zostać na noc w pracy więc znowu będę sama.
Westchnęłam i z niechęcią podniosłam się z materaca. Zamówiłam sobie pizzę po czym weszłam do salonu. Wygodnie ułożyłam się na kanapie i zaczęłam oglądać jakiś film. Nie mogłam się jednak na nim skupić bo w mojej głowie cały czas brzmiały słowa Pabla.
On ją kochał.
Próbowałam je odganiać, ale one za każdym razem powracały.
Nagle przyszedł mi jakiś SMS. Spojrzałam na ekran komórki na którym dostrzegłam wiadomość od Diany.
Od Diany:
Hej wiem, że się złościsz, ale naprawdę sądziliśmy, że coś między Wami jestOd Diany:
Nie obraź się, ale rano zrobiłam Wam zdjęcie kiedy jeszcze oboje spaliście. Naprawdę wyglądacie razem słodkoDo wiadomości załączone było również zdjęcie. Jak najszybciej w nie kliknęłam, a moim oczom ukazał się obraz na którym ja i Pablo śpimy jednocześnie wtulając się w siebie.
Widok ten spowodował, że moje serce podskoczyło i mimowolnie się uśmiechnęłam. Nie mogłam się powstrzymać i zapisałam zdjęcie w mojej galerii. Przypomniało mi się jak dobrze było mi w jego objęciach.
Oderwałam oczy od fotografii dopiero gdy zadzwonił dzwonek do drzwi, bo przyszła pizza.
Podniosłam się z kanapy i zawędrowałam do drzwi wejściowych.
Otworzyłam je, a zamiast czekającego na swoją zapłatę dostawcy z pizzą w ręku ujrzałam chłopaka z brązowymi, lekko roztrzepanymi włosami, oraz tego samego koloru, dużymi oczami.
- Co ty tu robisz? - Spytałam zszokowana
- Przyszedłem w odwiedziny - Odparł sarkastycznie jednocześnie się uśmiechając
I to właśnie ten jego cholernie piękny i przekonujący uśmiech sprawił, że szerzej otworzyłam drzwi wpuszczając go do środka.
Cóż, może jednak dzisiejszej nocy nie będę wcale sama...
CZYTASZ
Two Hearts || Pablo Gavi
TeenfikceOsiemnastoletnia Rosita Garcia López wydaje ostatnie swoje oszczędności by zabrać swojego chłopaka Samuela na mecz FC Barcelony. Blondyn ostatnio przeżywa bardzo trudny okres w swoim życiu. Jego tata zmarł w wypadku samochodowym, a on sam złamał nog...