- Pomóżcie nam! - Zaczął krzyczeć Pablo do reszty grupy
Wszyscy natychmiast się zerwali, a kiedy nas zobaczyli na ich twarzach natychmiast pojawiło się przerażenie.
Wszyscy byli zmartwieni. Prawie wszyscy, bo Valeria wpatrywała się w nas morderczym spojrzeniem.Gavi podpłynął ze mną na rękach do łódki, a Mateo podał mi rękę i wciągnął mnie na pokład. Gavi wszedł zaraz za mną. Diego zaprowadził mnie do małego pomieszczenia w środku gdzie znajdowało się łóżko.
- Stary ja nawet nie wiedziałam, że ty masz tutaj sypialnie - Powiedział zachwycony Simón
- Ile panienek się już tutaj kręciło? - Spytał Mateo głupio sie uśmiechając
- On żartuje Diana, nie słuchaj go - Zapewnił ją Diego wbijając morderczy wzrok w chłopaka
Diana chyba nie za bardzo się tym przejęła tylko cicho zachichotała jednocześnie przewracając oczami.
Usiadłam na łóżku, a po chwili Pablo zjawił się w pomieszczeniu z butelką wody.
Może rzeczywiście nie był taki zły...
- Dzięki - Powiedziałam uśmiechając się do niego
- Więc... Możecie nam wyjaśnić co sie stało, że nagle Rosa znalazła się poza burtą? - Zapytała Diana
- Właśnie? Chyba za bardzo poszliście w ślinę - Zaśmiał się Diego znacząco potrząsając brwiami
- W ślinę i coś jeszcze... - Dodał Simón
- Boże! Nie! - Wrzasnęłam zarumieniona
- Po prostu... To był wypadek - Wzruszyłam ramionami kątem oka zerkając na Pabla- Pablo... Musimy porozmawiać - Powiedziała nagle Valeria
- O kurwa. Robi się ciekawie - Powiedział Mateo
- Teraz? - Spytał piłkarz mrużąc oczy
- Tak! Teraz! - Krzyknęła dziewczyna
Para wyszła z pomieszczenia, a wszystkie oczy automatycznie skierowały się na mnie.
- Dobra Rosa... Valeria wyszła. Teraz możesz powiedzieć prawdę - Zwrócił się do mnie Diego
- Ale o co Wam chodzi? - Zapytałam nerwowo sie śmiejąc
- Nie udawaj. Przecież wiemy, że coś jest na rzeczy - Odezwał sie Mateo
- Nic nie jest na rzeczy! - Krzyknęłam
- Dobra, niech ci będzie, ale i tak my wiemy lepiej - Oznajmił Diego, a ja tylko przewróciłam oczami
- Diego... Widzisz te chmury? - Spytała nagle Diana wyglądając zza drzwi na zewnątrz
Chłopak podszedł do mojej przyjaciółki i spojrzał w niebo.
- Wyglada na to, że będzie burza - Oznajmił chłopak
Zajebiście. Jeszcze tylko tego mi brakuje.
- Musimy powoli wracać - Stwierdził Mateo i wszyscy się z nim zgodziliśmy
Około pół godziny później dopływaliśmy już do brzegu. Burza zaczynała dawać o sobie znać bo wszędzie słychać było duże grzmienie, a na niebie co jakiś czas rozbłyskiwały się pioruny.
Znudzona siedziałam na łóżku Diega i pewnie nie byłam jedyną. Wszyscy oprócz Diany poszli na zewnątrz. Moja przyjaciółka jak zawsze ze mną była. Zaczęłyśmy rozmawiać o najmniejszych pierdołach i od razy czułam się lepiej.
Nagle usłyszeliśmy ciche pukanie do drzwi. Znacząco spojrzałam na dziewczynę, a ta tylko wzruszyła ramionami.
- Proszę? - Powiedziałam
CZYTASZ
Two Hearts || Pablo Gavi
Fiksi RemajaOsiemnastoletnia Rosita Garcia López wydaje ostatnie swoje oszczędności by zabrać swojego chłopaka Samuela na mecz FC Barcelony. Blondyn ostatnio przeżywa bardzo trudny okres w swoim życiu. Jego tata zmarł w wypadku samochodowym, a on sam złamał nog...