- Możesz mnie puścić? Chce potańczyć? - Zapytałam
Brunet chytrze się do mnie uśmiechnął i przecząco pokiwał głową.
- Boże czego ty ode mnie chcesz!? - Zapytałam marszcząc brwi
- Japierdole ale ty jesteś wkurwiający! - Wrzasnęłam popychając go do tyłu- Powtarzasz sie - Powiedział prowokując mnie
- Spierdalaj! - Syknęłam próbując sie wyrwać
- Puść mnie do chuja! - Wrzasnęłam szarpiąc się z nimNie miałam pojęcia o co mu chodziło. Dlaczego aż tak bardzo mnie kontrolował.
Pablo nic nie robiąc sobie z moich wywodów jakby nigdy nic otworzył drzwi do jednego z pokoju i z całej siły mnie tam wepchnął zamykając za sobą drewnianą płytę. W pomieszczeniu zastałam ciemność i chłód. Jak najszybciej podeszłam do drzwi i zaczęłam w nie walić pięściami.
- Wypuść mnie ty chuju! - Krzyknęłam
O co mu chodziło? Dlaczego zamknął mnie w tym cholernym pokoju. A co jeśli miałabym klaustrofobię?
- Kurwa! - Krzyczałam i w tamtym momencie nie obchodziło mnie moje zdarte już gardło
- To dlatego bezpieczeństwa - Odezwał się ten debil po drugiej stronie drzwi
- Otwórz te pierdolone drzwi zjebie! - Wrzasnęłam
- Liczę do trzech - Powiedziałam głośno wzdychając- I co potem zrobisz? Wyważysz drzwi? - Zapytał śmiejąc się
Żebyś wiedział
- Raz! - Zaczęłam nie odpowiadając na jego wcześniejsze pytanie
Cisza i brak reakcji z jego strony.
- Dwa!
Nadal nic.
- Trzy! - Krzyknęłam ostatni raz i już chciałam wziąć rozpęd by z impetem uderzyć w drzwi, ale nagle Pablo je otworzył.
Podziałało.
Na mojej twarzy pojawił się triumfalny uśmiech jednak kiedy zobaczyłam, że chłopak zamiast mnie wypuścić to wszedł do środka i zamknął za sobą te pierdolone drzwi natychmiast spoważniałam.
- Wyraziłam się chyba dosyć jasno - Powiedziałam podchodząc do niego
Brunet oparł się o drzwi tak by uniemożliwić mi wyjście. Mimo to chwyciłam za klamkę i zaczęłam ją ciągnąć ignorując to, że znajdowałam się blisko Pabla, który w zupełnym spokoju się we mnie wpatrywał.
- Uspokój się - Powiedział brunet jednak ja nie posłuchałam i próbowałam jakoś go odsunąć szarpiąc za jego czarną bluzkę
- Rosa uspokój sie! - Krzyknął jednocześnie łapiąc mnie za ramiona i odwracając nas miejscami
Byłam przyszpilona przez niego do drzwi. Chłopak wpatrywał się we mnie z szeroko otwartymi oczami. Ja natomiast mierzyłam go morderczym spojrzeniem ciężko oddychając. Próbowałam ignorować dziwne uczucie w moim żołądku. Mój wzrok cały czas zjeżdżał na usta bruneta. Nie mogłam się opanować. Nieświadoma tego co robie przegryzłam dolną wargę.
- Wiesz co zrobił ten chłopak z którym tańczyłaś? - Spytał chłopak tym samym przywracając mnie do świata codziennego
- Ian? - Zapytałam, a on kiwnął głową
- W tamtym tygodniu na imprezie ponoć zgwałcił jakąś dziewczynę - Oznajmił, a ja unosiłam brwi
Teraz już wiedziałam dlaczego tak bardzo nie chciał bym tańczyła z Ian'em... Ale przecież to oznaczało, że w jakimś stopniu się martwił... Przez tą myśl moje ciało przeszły ciarki
On sie martwił.
- Co? Ale jak to? - Zapytałam zmieszana - To co on tu jeszcze robi?! - Spytałam
- Jego ojciec jest dobrym prawnikiem i ma znajomosci - Wyjaśnił - Nie możemy nic zrobić, bo wtedy powie wszystko swojemu ojcu, a on może zaszkodzić naszej karierze piłkarskiej - Powiedział
/- Ale wiesz, że on może zrobić to jeszcze raz? - Zapytałam
- Mamy na niego oko. Nie przejmuj się - Zapewnił mnie
- Nie wierze, że Pablo Gavira pozwala się komuś szantażować - Zaśmiałam się wpatrując się ciemne oczy chłopaka
- Widocznie wielu, rzeczy jeszcze o mnie nie wiesz - Odpowiedział jednocześnie zakładając kosmyk moich włosów za ucho, a moje ciało przeszła fala gorąca
Sytuacja z sekundy na sekundę stawała się coraz bardziej napięta. Tak bardzo mnie onieśmielił, że nie byłam w stanie nic powiedzieć. Głośno przełknęłam ślinę wpatrując się w jego tęczówki, a moje serce biło tak głośno, że Gavi na pewno je słyszał.
- Na przykład czego?... - Szepnęłam w końcu
- Tego że mam słabość do dziewczyny której imię zaczynaja się na R a kończy na osita - Rzekł, a wtedy nie było dla mnie już ratunku
Jego słowa tak mnie urzekły, że nie zastanawiając się ani chwili dłużej ostatni raz popatrzyłam w jego oczy po czym bez wahania wpiłam się w jego malinowe usta.
Wszystko działo sie tak szybko. Wiedziałam ze będę tego później żałować, ale w tamtym momencie kierowało mną pożądanie i nie obchodził mnie zdrowy rozsądek.
Pablo na początku nieco się zaskoczył, ale kiedy dotarło do niego co sie stało dumny z siebie uśmiechnął się przez pocałunek. Jego ręce powędrowały na moje biodra, a moje dłonie błądziły po jego torsie. Nasze języki toczyły ze sobą walkę. Walczyły o dominację. Najpierw to ja wygrywałam, później on przejął inicjatywę, a kiedy chłopak mnie podniósł tym samym zmuszając mnie do owinięcia moich nóg wokół jego pasa totalnie mu się oddałam.
Byłam cała jego.
Moja rękę przytrzymywała jego głowę, a on trzymał mnie za biodra bym się nie zsunęła. Nagle brunet zrobił coś co sprawiło, że po moim ciele przeszły ciarki. Postawił mnie na ziemie i zaczął odpinać dekolt mojej sukienki które zdobiły guziki. Cicho westchnęłam kiedy jego rozgrzana ręka dotknęła mojego biustu.
Było mi tak dobrze.
Wszystko co dobre zawsze sie kończyło i w tamtym właśnie momencie usłyszeliśmy pukanie do drzwi. Najpierw nic sobie z tego nie zrobiliśmy, ale gdy usłyszałam głos wołającej mnie przyjaciółki oprzytomniałam.
Co ja do kurwy robiłam? Przecież on ma dziewczynę?! Boże!
Jak najszybciej odsunęłam się od chłopaka i ostatni raz patrząc w jego zdezorientowane oczy otworzyłam drzwi.
W moje oczy od razu rzuciła się pijana przyjaciółka. Miałam nadzieje, że nie zauważy Gaviego, bo wtedy zrobili mi awanturę na całą imprezę.
- Co tu robisz? - Zapytała dziewczyna
- Skąd wiesz, że tu jestem? - Spytałam marszcząc brwi i ciężko oddychając
- Mateo powiedział, że tu wchodziłaś - Oznajmiła, a ja zacisnęłam zęby
- I nie zgadniesz czego jeszcze się dowiedziałam - Dodała- Co takiego? - Spytałam udawajac zaskoczoną
- Podobno weszłaś tu z Pablem - Powiedziała wbijając we mnie mordercze spojrzenie
- Co? Nie - Zapewniłam ją nerwowo się śmiejąc jednocześnie zerkając na chłopaka
Brunet chyba nie chciał komplikować atmosfery i stał za drzwiami w kompletnej ciszy.
- Rosa, dobrze wiem, że kłamiesz - Oznajmiła - On robi z ciebie idiotkę! - Wrzasnęła
Co miałam na to poradzić.
- Mam wrażenie, że twoja koleżanka nie zbyt za mną przepada - Powiedział nagle Pablo wychodząc zza drzwi
- Mogłeś tam zostać - Mruknęłam jednocześnie przewracając oczami
- Nie, bo twoja przyjaciółka niesłusznie mnie oskarża - Powiedział patrząc na zdenerwowaną Diane
- Nie robie z niej idiotki - Wyjaśnił zwracając się do niej
- Nie? To dlaczego nie powiedziałeś jej o tym, że masz dziewczynę? - Zapytała przekrzywiając głowę
CZYTASZ
Two Hearts || Pablo Gavi
Teen FictionOsiemnastoletnia Rosita Garcia López wydaje ostatnie swoje oszczędności by zabrać swojego chłopaka Samuela na mecz FC Barcelony. Blondyn ostatnio przeżywa bardzo trudny okres w swoim życiu. Jego tata zmarł w wypadku samochodowym, a on sam złamał nog...