18

984 55 11
                                    

- Możesz mnie puścić? Chce potańczyć? - Zapytałam

Brunet chytrze się do mnie uśmiechnął i przecząco pokiwał głową.

- Boże czego ty ode mnie chcesz!? - Zapytałam marszcząc brwi
- Japierdole ale ty jesteś wkurwiający! - Wrzasnęłam popychając go do tyłu

- Powtarzasz sie - Powiedział prowokując mnie

- Spierdalaj! - Syknęłam próbując sie wyrwać
- Puść mnie do chuja! - Wrzasnęłam szarpiąc się z nim

Nie miałam pojęcia o co mu chodziło. Dlaczego aż tak bardzo mnie kontrolował.

Pablo nic nie robiąc sobie z moich wywodów jakby nigdy nic otworzył drzwi do jednego z pokoju i z całej siły mnie tam wepchnął zamykając za sobą drewnianą płytę. W pomieszczeniu zastałam ciemność i chłód. Jak najszybciej podeszłam do drzwi i zaczęłam w nie walić pięściami.

- Wypuść mnie ty chuju! - Krzyknęłam

O co mu chodziło? Dlaczego zamknął mnie w tym cholernym pokoju. A co jeśli miałabym klaustrofobię?

- Kurwa! - Krzyczałam i w tamtym momencie nie obchodziło mnie moje zdarte już gardło

- To dlatego bezpieczeństwa - Odezwał się ten debil po drugiej stronie drzwi

- Otwórz te pierdolone drzwi zjebie! - Wrzasnęłam
- Liczę do trzech - Powiedziałam głośno wzdychając

- I co potem zrobisz? Wyważysz drzwi? - Zapytał śmiejąc się

Żebyś wiedział

- Raz! - Zaczęłam nie odpowiadając na jego wcześniejsze pytanie

Cisza i brak reakcji z jego strony.

- Dwa!

Nadal nic.

- Trzy! - Krzyknęłam ostatni raz i już chciałam wziąć rozpęd by z impetem uderzyć w drzwi, ale nagle Pablo je otworzył.

Podziałało.

Na mojej twarzy pojawił się triumfalny uśmiech jednak kiedy zobaczyłam, że chłopak zamiast mnie wypuścić to wszedł do środka i zamknął za sobą te pierdolone drzwi natychmiast spoważniałam.

- Wyraziłam się chyba dosyć jasno - Powiedziałam podchodząc do niego

Brunet oparł się o drzwi tak by uniemożliwić mi wyjście. Mimo to chwyciłam za klamkę i zaczęłam ją ciągnąć ignorując to, że znajdowałam się blisko Pabla, który w zupełnym spokoju się we mnie wpatrywał.

- Uspokój się - Powiedział brunet jednak ja nie posłuchałam i próbowałam jakoś go odsunąć szarpiąc za jego czarną bluzkę

- Rosa uspokój sie! - Krzyknął jednocześnie łapiąc mnie za ramiona i odwracając nas miejscami

Byłam przyszpilona przez niego do drzwi. Chłopak wpatrywał się we mnie z szeroko otwartymi oczami. Ja natomiast mierzyłam go morderczym spojrzeniem ciężko oddychając. Próbowałam ignorować dziwne uczucie w moim żołądku. Mój wzrok cały czas zjeżdżał na usta bruneta. Nie mogłam się opanować. Nieświadoma tego co robie przegryzłam dolną wargę.

- Wiesz co zrobił ten chłopak z którym tańczyłaś? - Spytał chłopak tym samym przywracając mnie do świata codziennego

- Ian? - Zapytałam, a on kiwnął głową

- W tamtym tygodniu na imprezie ponoć zgwałcił jakąś dziewczynę - Oznajmił, a ja unosiłam brwi

Teraz już wiedziałam dlaczego tak bardzo nie chciał bym tańczyła z Ian'em... Ale przecież to oznaczało, że w jakimś stopniu się martwił... Przez tą myśl moje ciało przeszły ciarki

On sie martwił.

- Co? Ale jak to? - Zapytałam zmieszana - To co on tu jeszcze robi?! - Spytałam

- Jego ojciec jest dobrym prawnikiem i ma znajomosci - Wyjaśnił - Nie możemy nic zrobić, bo wtedy powie wszystko swojemu ojcu, a on może zaszkodzić naszej karierze piłkarskiej - Powiedział

/- Ale wiesz, że on może zrobić to jeszcze raz? - Zapytałam

- Mamy na niego oko. Nie przejmuj się - Zapewnił mnie

- Nie wierze, że Pablo Gavira pozwala się komuś szantażować - Zaśmiałam się wpatrując się ciemne oczy chłopaka

- Widocznie wielu, rzeczy jeszcze o mnie nie wiesz - Odpowiedział jednocześnie zakładając kosmyk moich włosów za ucho, a moje ciało przeszła fala gorąca

Sytuacja z sekundy na sekundę stawała się coraz bardziej napięta. Tak bardzo mnie onieśmielił, że nie byłam w stanie nic powiedzieć. Głośno przełknęłam ślinę wpatrując się w jego tęczówki, a moje serce biło tak głośno, że Gavi na pewno je słyszał.

- Na przykład czego?... - Szepnęłam w końcu

- Tego że mam słabość do dziewczyny której imię zaczynaja się na R a kończy na osita - Rzekł, a wtedy nie było dla mnie już ratunku

Jego słowa tak mnie urzekły, że nie zastanawiając się ani chwili dłużej ostatni raz popatrzyłam w jego oczy po czym bez wahania wpiłam się w jego malinowe usta.

Wszystko działo sie tak szybko. Wiedziałam ze będę tego później żałować, ale w tamtym momencie kierowało mną pożądanie i nie obchodził mnie zdrowy rozsądek.

Pablo na początku nieco się zaskoczył, ale kiedy dotarło do niego co sie stało dumny z siebie uśmiechnął się przez pocałunek. Jego ręce powędrowały na moje biodra, a moje dłonie błądziły po jego torsie. Nasze języki toczyły ze sobą walkę. Walczyły o dominację. Najpierw to ja wygrywałam, później on przejął inicjatywę, a kiedy chłopak mnie podniósł tym samym zmuszając mnie do owinięcia moich nóg wokół jego pasa totalnie mu się oddałam.

Byłam cała jego.

Moja rękę przytrzymywała jego głowę, a on trzymał mnie za biodra bym się nie zsunęła. Nagle brunet zrobił coś co sprawiło, że po moim ciele przeszły ciarki. Postawił mnie na ziemie i zaczął odpinać dekolt mojej sukienki które zdobiły guziki. Cicho westchnęłam kiedy jego rozgrzana ręka dotknęła mojego biustu.

Było mi tak dobrze.

Wszystko co dobre zawsze sie kończyło i w tamtym właśnie momencie usłyszeliśmy pukanie do drzwi. Najpierw nic sobie z tego nie zrobiliśmy, ale gdy usłyszałam głos wołającej mnie przyjaciółki oprzytomniałam.

Co ja do kurwy robiłam? Przecież on ma dziewczynę?! Boże!

Jak najszybciej odsunęłam się od chłopaka i ostatni raz patrząc w jego zdezorientowane oczy otworzyłam drzwi.

W moje oczy od razu rzuciła się pijana przyjaciółka. Miałam nadzieje, że nie zauważy Gaviego, bo wtedy zrobili mi awanturę na całą imprezę.

- Co tu robisz? - Zapytała dziewczyna

- Skąd wiesz, że tu jestem? - Spytałam marszcząc brwi i ciężko oddychając

- Mateo powiedział, że tu wchodziłaś - Oznajmiła, a ja zacisnęłam zęby
- I nie zgadniesz czego jeszcze się dowiedziałam - Dodała

- Co takiego? - Spytałam udawajac zaskoczoną

- Podobno weszłaś tu z Pablem - Powiedziała wbijając we mnie mordercze spojrzenie

- Co? Nie - Zapewniłam ją nerwowo się śmiejąc jednocześnie zerkając na chłopaka

Brunet chyba nie chciał komplikować atmosfery i stał za drzwiami w kompletnej ciszy.

- Rosa, dobrze wiem, że kłamiesz - Oznajmiła - On robi z ciebie idiotkę! - Wrzasnęła

Co miałam na to poradzić.

- Mam wrażenie, że twoja koleżanka nie zbyt za mną przepada - Powiedział nagle Pablo wychodząc zza drzwi

- Mogłeś tam zostać - Mruknęłam jednocześnie przewracając oczami

- Nie, bo twoja przyjaciółka niesłusznie mnie oskarża - Powiedział patrząc na zdenerwowaną Diane

- Nie robie z niej idiotki - Wyjaśnił zwracając się do niej

- Nie? To dlaczego nie powiedziałeś jej o tym, że masz dziewczynę? - Zapytała przekrzywiając głowę

Two Hearts || Pablo Gavi Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz