◀✞ 𝕜𝖔𝖟𝖉𝖟𝖎𝖆ł 𝖉𝖟𝖎𝖊𝖜𝖎𝖊𝖙𝖓𝖆𝖘𝖙𝖞 ✞◥

247 19 70
                                    

Siedzę sobie wraz z innymi studentami z mojego wydziału, z którymi przez całe studia utrzymywałem kontakt, jeżeli coś chciałem. I wzajemnie. Moja noga tak nerwowo podskakuje, że nie da się przejść obok tego, nie zauważając tego. Co niektórzy nawet mówili mi, abym się nie stresował czy, że będzie dobrze.

Ja stresować się?

No co wy.

To tylko trzy filiżanki espresso i jeden energetyk.

Nie wiem  o czym mówicie.

Dobra kogo ja oszukuje, jak nie siebie. Ja w ogóle nie wiem czym tak się denerwuje. Przecież jak czytałem na necie rzadko ktoś oblewa obronę, a jak już się to dzieje to jest druga poprawka. Gorzej jak ją też zawalisz to wtedy jesteś wykreślony z listy studentów. A jeszcze jest gorzej, kiedy dostałeś się do najlepszego uniwersytetu i tutaj się z tobą nie patyczkują z przymykaniem oka na ewentualne błędy. W końcu bycie najlepszym zobowiązuje to kształcenia samych najlepszych.

Zgadnijcie kto należy do tego uniwersytetu.

Ja.

Jak na ironię przystało dostała się, ba była w pierwszej piątce, taka oferma jak ja, która nie zdała matury i nie przystąpiła nawet do poprawek. Czy to nie jest trochę dziwne? Oczywiście jestem z siebie dumny, że dałem radę. W sumie to dzięki nadmiarowi czasu wolnego mi się to udało. Nic innego nie miałem do roboty oprócz nauki albo wzięcia się w garść. Wyszedłem na ludzi i nie jestem przegrywem.

Tak, jestem Kai Smith. Jestem kurwa zajebisty i dam radę. Jebać studia.

-Kai Smith jest proszony- zawołała kobieta w średnim wieku, rzeczowym głosem. Ubrana była elegancko a za swoich okuraów skanowała przenikliwie otoczenie.

-Tak to ja- wstałem i wygładziłem swoją koszulę z długim rękawem oraz czarnym krawatem.

-Zapraszam- przytrzymała mi drzwi.

Nabrałem powietrza do ust i powoli go wypuściłem. Ruszyłem w jej kierunku, starając się wyglądać jak najpewniej. Reszta osób szeptała mi słowa życzące powodzenia. Uśmiechnąłem się do nich, niestety przez nerwy wyszedł mi kwaśny uśmiech. Z szybko bijącym sercem wszedłem do środka. Kobieta zamknęła za mną drzwi. 

***

Ha i czego ja się bałem?

Ja jestem po prostu wykurwiście zajebisty, normalnie matka natura nie poskąpiła mi IQ w mózgownicy. 

Tak moje ego poszybowało w górę, kiedy usłyszałem wynik od egzaminatorów.

Dostałem najwyższą notę. 

Jestem tak szczęśliwy i dumny z siebie. 

Wyszedłem z sali w iście szampańskim nastroju, szczerząc się na prawo i lewo. 

-I jak ci poszło?- zapytał chłopak o krótkich przystrzyżonych włosach. Zapomniałem jego imienia tak szczerze. 

-Bardzo dobry dostałem- odparłem z ogromną dumą. Czułem się jak napuszony paw, ale miałem do tego prawo. 

-Wow- powiedział tylko, będąc pod wrażeniem.

-Powodzenia wszystkim życzę- rzuciłem im wszystkim na pożegnanie i ruszyłem w stronę wyjścia, a oni popatrzyli na niedowierzając. 

Jak tak teraz myślę to byłem tym memem o tym, że ktoś się nie uczył, a i tak dostał lepszy wynik od osób, które przeznaczyły na to masę czasu. Tylko, że w moim przypadku ja się przygotowałem do tego wiele miesięcy, więc sorry koledzy, ale nie patrzę na mnie z takimi naburmuszonymi spojrzeniami, ja je też widzę. Stres mnie zżarł wcześniej, a nie wiem czemu. Wszystko poszło gładziutko. 

◀✞ "𝕮𝖎𝖊𝖗𝖕𝖎𝖊𝖓𝖎𝖆 𝖓𝖆𝖘 𝕻𝖔łą𝖈𝖟𝖞ł𝖔" ✞◥ [Lava shipping] Lego ninjagoOpowieści tętniące ÅŒyciem. Odkryj je teraz