Weszłam na scenę. Przywitały mnie piski, wrzaski i oklaski. Zawsze tak było. Powoli zaczynam się do tego przyzwyczajać. Podeszłam do Nialla i wzięłam od niego mikrofon.
- Cześć kochani - powiedziałam, a pisk się zwiększył. Uśmiechnęłam się pod nosem.
- Tak jak powiedział Niall, sprowadziła mnie tu Megan Parker. Jestem szczęśliwa, że mogę dla was wystąpić - powiedziałam.
Piski, wrzaski, czyli norma. Uwielbiałam ten klimat.
- Jesteście gotowi?- krzyknęłam.
Wszyscy wstali piszcząc. Dałam znak kapeli. Zaczęli grać, a ja zaczęłam śpiewać. Cała sala ucichła. Wszyscy słuchali jak śpiewam. Kocham to robić.
Przez całą przerwę śpiewałam, a oni słuchali. Kiedy zadzwonił dzwonek, wszyscy z wielką nie chęcią udali się do swoich sal. Zeszłam za scenę.
- Princess to było genialne - usłyszałam głos Li. Stali tam i czekali na mnie. Podeszłam do nich uśmiechając się.
- Dzięki - powiedziałam.
Li wraz z Ricki chwycili mnie, zamykając w wielkim uścisku. Nasz tradycyjny uścisk, musi zostać zachowany.
- Kogo ja tu widzę - usłyszeliśmy za sobą głos.
Automatycznie obróciliśmy się, a naszym oczom ukazał się Harry ze swoją bandą.
- Co zaskoczony Styles? Pewno się tego nie spodziewałeś - powiedział opryskliwie Li.
Widziałam jak Zayn i Louis wymieniają ze sobą zaskoczone spojrzenia. Nie spodziewali się po Li takiego zachowania.
- O hej Li. Siemka Princess - dołączył do nas Niall.
Co więcej, zaskoczył mnie swoją postawą. Skierowałam swoje spojrzenie na Ricki, dziewczyna mrugnęła do mnie porozumiewawczo. Skinęłam głową.
- Hej Niall, co tam u ciebie? - zagadałam.
No co? Trzeba utrzymać jakieś pozory.
- A dobrze, a u ciebie? - puścił mi oczko.
- Może być - podsumowałam.
- To fajnie. Ricki mogę cię na chwilę prosić? - Dziewczyna skinęła głową i wyszła wraz z Niallem. Skierowałam swoje spojrzenie na Harrego.
- Coś nie tak? - Po ich minach widziałam, że coś nie gra.
- Od kiedy znasz ICH - powiedział Harry.
Podkreślił specjalnie ostatnie słowo, czym mnie zdenerwował.
Jak on śmie w ogóle tak o nich mówić?!
- Od kiedy przedstawiła mi ich Meg - Prawie na niego warknęłam.
Spojrzał się na mnie ciekawie.
- Aha - odparł.
Skierowałam wzrok na Li, uśmiechnęłam się do niego ciepło.
- Dobra, będę się zbierać - powiedziałam.
- Leć i pozdrów Mee - odparł Li przytulając mnie.
- Miło było mi was poznać - powiedziałam.
Pocałowałam ich w policzek, po czym wyszłam z sali. Szybkim krokiem skierowałam się do wyjścia. Mam tylko na dzieje, że żaden z nich za mną nie pójdzie. Szłam zamyślona, kiedy poczułam jak ktoś łapie mnie za nadgarstek i ciągnie za sobą. Zaczęłam się szarpać.
- Spokojnie - usłyszałam głos Nialla.
Moje mięśnie od razu się spięły, ale przestałam się szarpać. Wraz z Niallem wyszłam ze szkoły, kierowaliśmy się w stronę auta chłopaka.
- Wsiadaj - powiedział otwierając przede mną drzwi. Posłusznie wsiadłam do środka. Rozejrzałam się po aucie, zaskoczona stwierdziłam, że są tu Ricki i Li. Niall szybko wsiadł do auta, odpalił silnik i wyjechał na drogę.
- Powiecie mi o, co tu chodzi? - spytałam patrząc się na nich.
- W wielkim skrócie. Wiem, że Princess to Meg - odparł Niall.
Zaskoczona spojrzałam się na niego. Nie to nie mogło się stać, co teraz będzie?
- Spokojnie nic nikomu nie powiem - odparł.
Pewnie zauważył moją przerażoną minę.
- Tylko, co chcesz w zamian?
- Pozwól mi jeździć ze sobą na koncerty - powiedział.
Westchnęłam ciężko. Wiedziałam, że to może się tak skończyć. Więc teraz ponoszę tego konsekwencje.
- Dobra, ale jak się dowiem, że oni wiedzą, a dowiem się na pewno. To będzie z tobą źle - powiedziałam.
Miałam nadzieję, iż wie, w co się pakuje.
- Nie dowiedzą się - obiecał.
- Trzymam cię za słowo - odparłam.
Wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem. Niall akurat podjechał pod mój dom, spojrzałam się na niego z wdzięcznością.
- Dzięki Niall - powiedziałam.
- Nie ma za co - powiedział uśmiechając się do mnie.
Wysiadłam z auta. Szybko przemierzyłam drogę z auta do drzwi. Odwróciłam się, pomachałam im i weszłam do domu. Skierowałam się do swojego pokoju. Kiedy tylko do niego weszłam zamknęłam drzwi na klucz. Zdjęłam ubrania, weszłam do łazienki i zaczęłam zmywać makijaż. Pozbyłam się go. Przeszłam z łazienki do pokoju. Przebrałam się w normalne ciuchy, a te ( od Princess ) schowam w tajemnej szafie. Otworzyłam drzwi i poszłam do kuchni.
-------------------------------------------------------
- Nie było cię w szkole - usłyszałam za sobą głos Harrego.
Odwróciłam się w stronę chłopaka, widząc go mimowolnie się uśmiechnęłam.
- Princess mnie potrzebowała - odparłam udając obojętną.
Harry podszedł do mnie, chwycił mnie od tyłu i przysuną do siebie. Obróciłam się tak, że teraz staliśmy twarzą w twarz.
- Wiem. Princess mi powiedziała. Nie mówiłaś, iż zapoznałaś ją z Liamem i Ricki - powiedział oskarżają co.
- Zapomniałam - odparłam udając skruchę.
- Właśnie widzę - odparł.
Przejechał palcami po moim nadgarstku, wywołując przy tym miły dreszcz.
Westchnęłam cicho na, co Harry się uśmiechnął.
- Podoba ci się to - stwierdził.
- Niestety tak - powiedziałam zrezygnowana.
- Skarbie. Nie musisz z tego rezygnować.
- Nie lubisz mnie - przypomniałam mu.
- To nie ma znaczenia.
- Dla mnie ma - warknęłam.
Odepchnęłam go od siebie. Nie rozumiem go, jak on tak szybko potrafi się zmieniać?
- Znowu się złościsz - powiedział.
- Znowu mnie denerwujesz - odparłam.
- Kocham to robić - powiedział.
- Dzwoniła do ciebie mama?
- Nie, a do ciebie?
- Też nie - odparłam wzdychając.
- Spokojnie Meg na pewno nic im nie jest - powiedział przytulając mnie do siebie.
Kurde, żeby on był taki cały czas.
- Czemu nie jesteś taki zawsze?
- Bo tak - warknął.
Cholera, dotknęłam drażniącego tematu. Nie jest dobrze, muszę szybko z tego wybrnąć.
- Przepraszam - powiedziałam.
Podeszłam do szafki, wyjęłam z niej nutellę, a z szafki obok wafle.
- Za co przepraszasz?
- Za poruszenie tego tematu - odparłam.
Posmarowałam wafla nutellą, obróciłam się w stronę Harrego.
- Chcesz?
- Jasne - powiedział.
Podszedł do blatu i posmarował sobie wafla. Patrzyłam się przez chwilę na niego, po czym skierowałam się do salonu. Usiadłam na kanapie uwłaczając przy okazji telewizor. Harry usidł obok mnie, wzięłam pilota i zaczęłam przełączać kanały. Jak się okazało, w telewizorze nie leciało nic ciekawego. Westchnęłam zrezygnowana.
- Może obejrzymy Titanica?
- Dobra, ale ja robię popcorn, a ty szukasz filmu - powiedziałam.
Nie czekając na zgodę szybkim krokiem weszłam do kuchni. Usłyszałam jak Harry przekłada filmy w kartonie. Uśmiechnęłam się, po czym wyjęłam popcorn z szafki, otworzyłam go i wstawiłam do mikrofali. Ustawiłam odpowiednią temperaturę i uruchomiłam urządzenie.
W międzyczasie nalałam do szklanek Coli. Zaniosłam je do salonu i wróciłam po popcorn. Akurat mikrofala zapikała, dając tym samym sygnał, że skończyła robić popcorn.
Wyjęłam miskę, po czym bardzo ostrożnie wyjęłam smakołyk. Wsypałam go do miski, po soliłam. Chwyciłam miskę w ręce i skierowałam się do salonu.
- Gotowe - powiedział Harry, kiedy tylko stanęłam na progu salonu.
- To świetnie - skomentowałam.
Usadowiłam się wygodnie na kanapie czekając, aż chłopak zrobi to samo. Kiedy siedzieliśmy wygodnie Harry puścił film. Oglądaliśmy w milczeniu, będąc wciągnięci fabułą filmu. Gdzieś w połowie po prosiłam chłopaka by zatrzymał. Zrobił to, a ja szybko udałam się do łazienki. Załatwiłam najpilniejsze sprawy i wróciłam do salonu.
- Już?
- Już - odparłam.
Harry zabrał pilota by puścić film, jednak nie pozwolił mu na to mój telefon. Westchnęłam, wzięłam przeklęte urządzenie do ręki i odebrałam.
- Słucham...
Autorka: Hej kochani. Mamy dzisiaj taki śliczny dzień, no i przy okazji kolejny rozdział. Mam nadzieję, że wam się po doba. Dziękuje za komy, wyświetlenia i gwiazdki. Nawet nie wiecie jak się cieszę, kiedy widzę, iż wszystko idzie do góry.
Dzięki wielkie.
To do czwartku <3
CZYTASZ
Princess Of Sex
FanfictionHarry Styles, najprzystojniejszy, najbardziej popularny dupek w całej szkole. Megan Parker, dziewczyna nie wyróżniająca się w szkole jednak mająca swoje tajemnice Co się stanie kiedy dwie tak różne osoby się spotkają? Okładkę wykonała @Czaro_dziejka...